"Wstyd mi za taką Polskę". Manifest Ani Wyszkoni w obronie LGBT

Wyjechałam przed 10 dniami, żeby złapać oddech i znaleźć równowagę. Udało mi się to. Niestety, w ostatnich dniach, tuż przed moim powrotem do domu, na nowo poczułam niepokój i smutek
- rozpoczyna swój wpis artystka.
Sznurują nam usta, ciskają nami o ziemię, robią z nami co chcą. Bezwzględnie i brutalnie, jak w epoce, która dawno minęła i miała już nie wrócić. Wstyd mi za taką Polskę. Boję się takiej Polski. Nie chcę się z taką Polską utożsamiać
- pisze artystka. Jak dodała, pragnie żeby Polska była "wolnością, tolerancją i miłością", jednak "coraz dalej nam do tych wartości".
Zawsze będę stała murem za drugim człowiekiem, który, tak jak ja, chce być wolny, szanowany i kochany
- podsumowała. Do wpisu dodała zdjęcie na tle tęczowej grafiki i m.in hashtagi: #loveislove #wolność #miłośćniewyklucza #wartości #szacunek #miłość #tolerancja #lgbt.
Ania Wyszkoni od dziś już nie jest jedną z moich ulubionych piosenkarek... Zapomniała jak była chora na raka i modliła się do Boga o zdrowie, zaśpiewała nawet specjalna piosenkę z tym związana o Bogu.. a teraz broni ideologii, która szydzi z Boga i katolików! Wstydź się Aniu! ???? pic.twitter.com/aCBN5Qchwq
— STOP LEWACTWU (@Radzio2202) August 14, 2020
raw
