"Pół miliona zgonów z powdou COVID-19 to absurd, jesteśmy oszukiwani" - twierdzi brytyjski dziennikarz Richard Madeley

Madeley opisuje przypadek śmierci krewnego swojego przyjaciela, który dusił się powoli od ponad roku w wyniku rozedmy płuc, której nabawił się od palenia przez całe życie papierosów.
Jak wskazuje dziennikarz, badanie krwi wykonane na kilka dni przed śmiercią chorego wykazało, że pacjent miał koronawirusa, chociaż nie wykazywał żadnych innych objawów COVID-19, a przyczyną jego śmierci była rozedma płuc.
Brytyjski dziennikarz podaje, że takich przypadków było o wiele więcej.
Public Health England (Brytyjska Organizacja ds. Zdrowia Publicznego) - z pewnością najbardziej bezużyteczna, niezdatna do użytku organizacja w kraju - wreszcie przyznała to, co wielu z nas od dawna podejrzewało: duża liczba zgonów przypisywanych koronawirusowi była w rzeczywistości zupełnie niezwiązana z tą chorobą
- pisze Madeley.
Okazało się również, że liczba zgonów w Anglii spada znacznie szybciej, niż wynika z oficjalnych danych
- dodaje.
Dziennikarz uważa, że "konsekwentnie i rażąco przeceniamy zagrożenie Covid-19, poczynając od absurdalnej prognozy 500 000 zgonów profesora Imperial College London, Neila Fergusona".
Eksperci zajmujący się analizą danych, którzy później recenzowali model używany przez profesora określili go jako "bałagan, który spowodowałby, że w sektorze prywatnym zostałbyś zwolniony z pracy"
- pisze Madeley.
Oczywiście nie było potrzeby zwalniania Fergusona: sam musiał zrezygnować, gdy po pouczeniu reszty z nas o potrzebie społecznego zdystansowania się, pozwolił na odwiedziny w jego domu podczas lokdownu
- przypomina publicysta, dodając, że to właśnie ten naukowiec był odpowiedzialny za "fatalną prognozę, która skłoniła rząd do nałożenia najbardziej drakońskich ograniczeń swobody przemieszczania się, jakich kiedykolwiek doświadczyliśmy w naszym kraju".
Madeley uważa, że izolacja nie przyniosła oczekiwanych skutków i nie była warta poniesionych cierpień.
Jako skutki locdownu wymienia: "zniszczenie gospodarki, najgorszą recesję w historii, możliwe do uniknięcia zgony w domu ludzi zbyt przestraszonych możliwością złapania wirusa, by udać się do szpitala, chaos w edukacji, eksplozję przemocy domowej, gwałtowny wzrost niepokoju, depresję i ciężkie picie".
Lockdown będzie postrzegany jako jedna z najbardziej katastrofalnych błędnych decyzji, jakie kiedykolwiek wydał rząd brytyjski
- konkluduje dziennikarz.
cwp/www.express.co.uk/