Internet śmieje się po ujawnieniu „przechwyconej rozmowy Berlina z Warszawą”

Przechwycona jakoby przez służby specjalne Białorusi rzekoma rozmowa Berlina z Warszawą, która miała potwierdzać, że „nie było otrucia Nawalnego”, została opublikowana w piątek wieczorem w mediach państwowych. Internet i media nie potraktowały jej poważnie.
 Internet śmieje się po ujawnieniu „przechwyconej rozmowy Berlina z Warszawą”
/ Flickr/CC BY-SA 2.0

W rozmowie, która została w telewizji państwowej zaprezentowana jako niewyraźne nagranie z nałożonym rosyjskojęzycznym tłumaczeniem, rozmawiają Mike z Warszawy i Nick z Berlina.

„Materiały w sprawie Nawalnego są gotowe. Oczekujemy wkrótce oświadczenia kanclerz” – mówi Nick.

„Czy potwierdza się otrucie?” – pyta Mike.

„Posłuchaj, Mike, w tym przypadku to nie takie ważne. Jest wojna, a w czasie wojny wszystkie metody są dobre” – argumentuje Nick.

„Zgoda, trzeba przeszkodzić Putinowi we wtrącaniu się do spraw Białorusi, a najefektywniejszy sposób to pogrążenie go w problemach Rosji” – oświadcza rozmówca.

Kluczowe zdania, jak się wydaje, dotyczą jednak nie Nawalnego. „Warszawa” twierdzi, że sprawy na Białorusi nie idą zbyt dobrze, bo „prezydent okazał się twardym orzechem do zgryzienia”.

„(Władze Białorusi) są profesjonalne i zorganizowane, popiera je Rosja. Urzędnicy i wojskowi są wierni prezydentowi” – żali się Mike.

Analityk Arciom Szrajbman napisał o tej rozmowie na Twitterze: „To naprawdę ważny moment. Straciliśmy możliwość rozróżnienia degradacji (władz) od soczystego kawału”.

„Ta rozmowa to majstersztyk” – ironizuje w komentarzu komentator Alaksandr Kłaskouski.

„W ciągu minuty rozmowy Mike i Nick (dlaczego nie Bim i Bom?) rozmawiają w stylu (państwowej gazety ) + SB. Biełaruś Siegodnia+ i wypowiadają szereg informacji, będących na rękę Łukaszence. I jaki z niego twardziel, i jak wierni są mu urzędnicy i wojskowi, jak wygłupił się Zachód” – ocenia analityk.

„Wisienka na torcie zdanie, które mistrzowsko łączy sprawę otrucia Nawalnego z zadaniem ratowania Łukaszenki” – dodaje.

Analitycy, ze względu na powagę swojej profesji, ograniczają się do umiarkowanego sarkazmu, ale inni użytkownicy internetu idą dalej. „- Mike, widziałeś jego wąsy?- O tak, są wspaniałe, do jasnej cholery. - Jak mówią u nas, w Warszawie – taki lider wykarmi każdy kraj lewą piersią - Silny gospodarz, od razu widać” – to jedna z wariacji na temat rozmowy, która pojawiła się w internecie.

„Posłuchajcie, a przecież (prezydent Białorusi Alaksandr) Łukaszenka to jest jakby prezydent. Normalnie taki, który powinien rządzić prawdziwym krajem i żywymi ludźmi, jak dorosły” – napisał jeden z internautów.

Aleś Pilecki, białoruski niezależny dziennikarz, znany m.in. z publikacji surrealistycznych wymyślonych rozmów Łukaszenki z innymi ludźmi, zapowiedział, że składa broń i zamyka swój satyryczny projekt „Dawaj, paka”.

O tym, że Białoruś przechwyciła „rozmowę Warszawy z Berlinem”, Łukaszenka poinformował w czwartek na spotkaniu z premierem Rosji. Zasugerował, że jest to dowód, iż oświadczenie Angeli Merkel o otruciu Nawalnego jest falsyfikacją. Osłupiała mina rosyjskiego premiera uwieczniona na nagraniu również stała się tematem internetowych żartów.

W sieci momentalnie pojawiły się kolaże, nawiązujące do rewelacji Łukaszenki. Np. takie, na którym człowiek klęczy, przykładając ucho do ziemi z podpisem: „Gdy próbujesz przechwycić rozmowę Warszawy i Berlina”.

Strona białoruska przekazała nagranie stronie rosyjskiej. Rzecznik Kremla powiedział, że materiały analizuje rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa.

 

W środę Angela Merkel powiedziała, że lider antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny stał się ofiarą "próby zabójstwa przez otrucie", której celem było uciszenie go.

 

Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu, lecącego z Tomska do Moskwy, i stracił przytomność. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie jest obecnie leczony. Rosyjscy medycy twierdzili, że w jego organizmie nie znaleziono śladów trucizny.

 

 


 

POLECANE
Niemieckie władze ukarały klub fitness, który odmówił transseksualiście prawa do rozbierania się przy kobietach tylko u nas
Niemieckie władze ukarały klub fitness, który odmówił transseksualiście prawa do rozbierania się przy kobietach

Najpierw chciał uciszyć twórców podcastu, którzy nazwali go – poprawnie! - mężczyzną. Potem zaczął konkurować w sporcie przeciwko kobietom. Teraz transseksualista z Niemiec domaga się kary dla klubu fitness, który nie pozwolił mu podglądać nagich kobiet pod prysznicem.

Atak na Uniwersytecie Warszawskim. Nowy komunikat prokuratury Wiadomości
Atak na Uniwersytecie Warszawskim. Nowy komunikat prokuratury

- Podejrzany o zabójstwo pracownicy UW Mieszko R. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów - poinformował prokurator Piotr Antoni Skiba.

Mec. Michał Skwarzyński: Adam Bodnar nie dopilnował aby orzeczenie o własności mieszkania zostało ujawnione w Księdze Wieczystej tylko u nas
Mec. Michał Skwarzyński: Adam Bodnar nie dopilnował aby orzeczenie o własności mieszkania zostało ujawnione w Księdze Wieczystej

Kwestia mieszkania na ulicy Wąwozowej w Warszawie i braku jego wykazania w oświadczeniu majątkowym wzbudziła poruszenie opinii publicznej. Nie powinno to dziwić i zapewne nikogo nie dziwi. Wszak sprawa dotyczy Adama Bodnara człowieka o najwyższym, swego czasu poziomie zaufania co do jego profesjonalizmu, wiedzy, walorów moralnych etc.

Prezydent Andrzej Duda po wyborze nowego papieża: To poruszający moment Wiadomości
Prezydent Andrzej Duda po wyborze nowego papieża: To poruszający moment

- To moment głęboko poruszający dla wspólnoty Kościoła katolickiego - napisał prezydent Andrzej Duda po wyborze nowego papieża Leona XIV.

Jest nowy sondaż prezydencki Wiadomości
Jest nowy sondaż prezydencki

W najnowszym sondażu pracowni Atlas Intel na pierwszym miejscu znalazł się kandydat na prezydenta Karol Nawrocki z poparciem 29,1 proc. ankietowanych.

Jest reakcja Donalda Trumpa na wybór nowego papieża Wiadomości
Jest reakcja Donalda Trumpa na wybór nowego papieża

- Nie mogę doczekać się spotkania z papieżem Leonem XIV - napisał prezydent USA Donald Trump komentując wybór nowego papieża.

Szef holenderskiego wywiadu: To wtedy Rosja może uderzyć w NATO Wiadomości
Szef holenderskiego wywiadu: To wtedy Rosja może uderzyć w NATO

Rosja może być gotowa do wojny z NATO w ciągu roku od zakończenia wojny na Ukrainie – ostrzega szef holenderskiego wywiadu wojskowego.

Biały dym nad Kaplicą Sykstyńską. Kardynałowie wybrali papieża pilne
Biały dym nad Kaplicą Sykstyńską. Kardynałowie wybrali papieża

Po godz. 18 nad Kaplicą Sykstyńska pojawił się biały dym. To oznacza, że kardynałowie wybrali nowego papieża.

Nowy sondaż prezydencki z ostatniej chwili
Nowy sondaż prezydencki

Rafał Trzaskowski uzyskałby w wyborach 32,2 proc. głosów, Karol Nawrocki - 22,7 proc., Sławomir Mentzen - 13,5 proc., a Szymon Hołownia - 8,3 proc. głosów - wynika z sondażu Pollster dla "Super Expressu".

Komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

W weekend tramwajarze dokończą asfaltowanie ulicy Belwederskiej pomiędzy Chełmską i Gagarina. Prace będą prowadzone także na skrzyżowaniu z Gagarina. Roboty rozpoczną się w czwartek w nocy.

REKLAMA

Internet śmieje się po ujawnieniu „przechwyconej rozmowy Berlina z Warszawą”

Przechwycona jakoby przez służby specjalne Białorusi rzekoma rozmowa Berlina z Warszawą, która miała potwierdzać, że „nie było otrucia Nawalnego”, została opublikowana w piątek wieczorem w mediach państwowych. Internet i media nie potraktowały jej poważnie.
 Internet śmieje się po ujawnieniu „przechwyconej rozmowy Berlina z Warszawą”
/ Flickr/CC BY-SA 2.0

W rozmowie, która została w telewizji państwowej zaprezentowana jako niewyraźne nagranie z nałożonym rosyjskojęzycznym tłumaczeniem, rozmawiają Mike z Warszawy i Nick z Berlina.

„Materiały w sprawie Nawalnego są gotowe. Oczekujemy wkrótce oświadczenia kanclerz” – mówi Nick.

„Czy potwierdza się otrucie?” – pyta Mike.

„Posłuchaj, Mike, w tym przypadku to nie takie ważne. Jest wojna, a w czasie wojny wszystkie metody są dobre” – argumentuje Nick.

„Zgoda, trzeba przeszkodzić Putinowi we wtrącaniu się do spraw Białorusi, a najefektywniejszy sposób to pogrążenie go w problemach Rosji” – oświadcza rozmówca.

Kluczowe zdania, jak się wydaje, dotyczą jednak nie Nawalnego. „Warszawa” twierdzi, że sprawy na Białorusi nie idą zbyt dobrze, bo „prezydent okazał się twardym orzechem do zgryzienia”.

„(Władze Białorusi) są profesjonalne i zorganizowane, popiera je Rosja. Urzędnicy i wojskowi są wierni prezydentowi” – żali się Mike.

Analityk Arciom Szrajbman napisał o tej rozmowie na Twitterze: „To naprawdę ważny moment. Straciliśmy możliwość rozróżnienia degradacji (władz) od soczystego kawału”.

„Ta rozmowa to majstersztyk” – ironizuje w komentarzu komentator Alaksandr Kłaskouski.

„W ciągu minuty rozmowy Mike i Nick (dlaczego nie Bim i Bom?) rozmawiają w stylu (państwowej gazety ) + SB. Biełaruś Siegodnia+ i wypowiadają szereg informacji, będących na rękę Łukaszence. I jaki z niego twardziel, i jak wierni są mu urzędnicy i wojskowi, jak wygłupił się Zachód” – ocenia analityk.

„Wisienka na torcie zdanie, które mistrzowsko łączy sprawę otrucia Nawalnego z zadaniem ratowania Łukaszenki” – dodaje.

Analitycy, ze względu na powagę swojej profesji, ograniczają się do umiarkowanego sarkazmu, ale inni użytkownicy internetu idą dalej. „- Mike, widziałeś jego wąsy?- O tak, są wspaniałe, do jasnej cholery. - Jak mówią u nas, w Warszawie – taki lider wykarmi każdy kraj lewą piersią - Silny gospodarz, od razu widać” – to jedna z wariacji na temat rozmowy, która pojawiła się w internecie.

„Posłuchajcie, a przecież (prezydent Białorusi Alaksandr) Łukaszenka to jest jakby prezydent. Normalnie taki, który powinien rządzić prawdziwym krajem i żywymi ludźmi, jak dorosły” – napisał jeden z internautów.

Aleś Pilecki, białoruski niezależny dziennikarz, znany m.in. z publikacji surrealistycznych wymyślonych rozmów Łukaszenki z innymi ludźmi, zapowiedział, że składa broń i zamyka swój satyryczny projekt „Dawaj, paka”.

O tym, że Białoruś przechwyciła „rozmowę Warszawy z Berlinem”, Łukaszenka poinformował w czwartek na spotkaniu z premierem Rosji. Zasugerował, że jest to dowód, iż oświadczenie Angeli Merkel o otruciu Nawalnego jest falsyfikacją. Osłupiała mina rosyjskiego premiera uwieczniona na nagraniu również stała się tematem internetowych żartów.

W sieci momentalnie pojawiły się kolaże, nawiązujące do rewelacji Łukaszenki. Np. takie, na którym człowiek klęczy, przykładając ucho do ziemi z podpisem: „Gdy próbujesz przechwycić rozmowę Warszawy i Berlina”.

Strona białoruska przekazała nagranie stronie rosyjskiej. Rzecznik Kremla powiedział, że materiały analizuje rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa.

 

W środę Angela Merkel powiedziała, że lider antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny stał się ofiarą "próby zabójstwa przez otrucie", której celem było uciszenie go.

 

Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu, lecącego z Tomska do Moskwy, i stracił przytomność. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie jest obecnie leczony. Rosyjscy medycy twierdzili, że w jego organizmie nie znaleziono śladów trucizny.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe