Z chińskiego laboratorium wydostała się niebezpieczna bakteria. Co najmniej 3 tys. zakażonych

Z zakładu produkującego szczepionki w chińskim mieście Lanzhou wydostała się bakteria gorączki maltańskiej (brucelozy). Chorobą zakaziło się już co najmniej 3 tys. osób. Władze dopiero w tym miesiącu ujawniły skalę problemu. Wielu zakażonych boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi, bo brak wczesnej diagnozy uniemożliwił skuteczne leczenie.
/ PAP/EPA/Emanuele Valeri


Komisja zdrowia Lanzhou, stolicy prowincji Gansu na północnym zachodzie Chin, przekazała, że zakażenie gorączką maltańską potwierdzono u 3245 osób, a kolejnych 1401 uzyskało „wstępnie dodatnie” wyniki. Łącznie pod kątem choroby przebadano prawie 22 tys. spośród 2,9 mln mieszkańców Lanzhou.

– Nie stwierdzono przypadków śmiertelnych – zapewniła komisja.

Okazało się, że do wycieku z należącego do państwowej firmy doszło już ponad rok temu. Chiny ujawniły jednak skalę problemu dopiero w tym miesiącu. Za wyciek ukarano dyscyplinarnie ośmiu pracowników fabryki, ale żaden z nich nie poniósł odpowiedzialności prawnej – informował portal gospodarczy Caixin.

Chińskie media opisują dotkliwe skutki choroby, które do dziś utrudniają życie zakażonym mieszkańcom. Portal Caixin podaje przykład 40-letniej sklepikarki, przedstawionej jako Gao Hong, której we wrześniu 2019 roku zaczął dokuczać ból stawów i utrzymująca się przez długi czas gorączka. Dopiero po prawie sześciu miesiącach lekarze zdiagnozowali u niej brucelozę.

Było już wtedy za późno, by zastosować najskuteczniejszą terapię. W efekcie kobieta boryka się z uciążliwą i trudną do wyleczenia chorobą, która wymaga podawania leków przez długi czas. Ból stawów stał się w lipcu tak silny, że Gao ciężko jest samodzielnie chodzić.

– Łydka spuchła mi do rozmiaru dwa razy większego niż normalny i bolą mnie stawy w całym ciele – powiedziała kobieta.



Choć u wielu osób wykryto przeciwciała przeciw brucelozie, tylko nielicznym postawiono formalną diagnozę. Pacjenci nie są w stanie wytłumaczyć, dlaczego lekarze tak niechętnie stawiali diagnozę i przepisywali agresywną terapię – podał Caixin po rozmowie z dziesiątkami zakażonych.

Bruceloza zwykle atakuje owce, bydło, kozy, trzodę chlewną i psy. Według amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) przeniesienie bakterii z człowieka na człowieka jest „skrajnie rzadkie” i może do niego dojść np. podczas karmienia piersią.

U ludzi choroba może powodować m.in. nawroty gorączki, chroniczne osłabienie, bóle głowy, mięśni i stawów, depresję, obrzęk serca, wątroby i śledziony. Niektóre z tych objawów mogą utrzymywać się przez długi czas lub nie ustąpić nigdy – napisano na stronie internetowej CDC.

Władze po raz pierwszy poinformowały o wycieku w grudniu 2019 roku. Urzędnicy przekazali wtedy, że w fabryce wytwarzającej szczepionkę przeciw brucelozie dla zwierząt przez prawie miesiąc stosowano przeterminowane środki odkażające, w wyniku czego bakteria wydostała się na zewnątrz, zakaziła pracowników i studentów pobliskiego instytutu weterynarii.

Dziennikarskie śledztwo Caixin wykazało jednak, że wyciek miał daleko większe skutki, niż początkowo ujawniono. Do końca lutego zakażenie wykryto u ponad 3 tys. osób w różnym wieku, w tym ponad 2,5 tys. mieszkańców okolicznych obszarów i 150 osób mieszkających dalej.

Portal opisuje zakład w Lanzhou jako ważny ośrodek produkcji szczepionek przeciw chorobom zwierzęcym akredytowany przez ministerstwo rolnictwa. Linia produkcyjna szczepionki przeciw brucelozie w zakładzie w Lanzhou została zamknięta w grudniu 2019 roku, a miesiąc później fabryka utraciła licencję na produkcję tego specyfiku. Władze Lanzhou poinformowały niedawno, że fabryka wypłaci odszkodowania, ale nie podano szczegółów na ten temat.

Firma China Animal Husbandry, do której należy zakład w Lanzhou, opublikowała list z przeprosinami i ogłosiła, że za wyciek ukarano dyscyplinarnie osiem osób. Szef zakładu otrzymał upomnienie, a jego zastępcę zwolniono. Żadna z tych osób nie poniosła jednak odpowiedzialności prawnej, a część mieszkańców uważa, że kary były zbyt łagodne.

– Dlaczego przy tak poważnym wypadku dotyczącym zdrowia publicznego firma nie została surowo ukarana, a ludzie nie ponieśli odpowiedzialności prawnej? – zapytał jeden z nich w rozmowie z Caixin.

W Polsce bruceloza bydła i świń od dziesięcioleci nie występuje, zaś ostra postać tej choroby pojawia się wyłącznie u ludzi jako choroba przywleczona u powracających z krajów basenu Morza Śródziemnego.

Istnieje szczepionka przeciwko brucelozie dla zwierząt (taką produkowano w chińskich zakładach), ale nie ma szczepionki dla ludzi. Aby zmniejszyć ryzyko zachorowania, należy unikać spożywania surowego mięsa i niepasteryzowanych produktów mlecznych - chociażby sera czy lodów. Jednak bakteria może się także rozprzestrzeniać drogą powietrzną lub poprzez kontakt z otwartą raną. Najbardziej narażone są osoby zatrudnione przy hodowli zwierząt, weterynarze czy rzeźnicy. Podczas pracy ze zwierzętami lub tkankami zwierzęcymi konieczna jest odzież ochronna, okulary i rękawice. Zawsze ważne jest mycie rąk.

Przez pewien czas była kandydatką na broń biologiczną. Badania na takim zastosowaniem bakterii prowadzili między innymi Amerykanie w latach 50.i 60. Patogen jest łatwo dostępny, nietrudno go namnożyć i rozpylić, skuteczna jest już niewielka dawka. Nie zabija, ale osłabia zdolność bojową i angażuje personel medyczny.


 

POLECANE
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów pilne
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów

Prokuratura w Monachium nie wyklucza, że grupa zatrzymanych cudzoziemców mogła przygotowywać atak o podłożu islamistycznym. Według ustaleń śledczych celem mogło być 20-tysięczne Dingolfing, a narzędziem ataku samochód.

Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje z ostatniej chwili
Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje

W niedzielę rano autokar wjechał z impetem na rondo Jacka Kuronia w Rzeszowie i wylądował na pasie zieleni. Są ranni – informuje RMF FM

Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego

Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski poinformował, że od 15 do 18 grudnia w godzinach 8.00 – 15.00 na Mazowszu będą wyły syreny alarmowe. To testy w ramach ćwiczeń Syrena-25.

Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami z ostatniej chwili
Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami

96 proc. Polaków nie wierzy w zakończenie konfliktu w Ukrainie w tym roku – wynika z sondażu przeprowadzonego dla "Super Expressu".

Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar z ostatniej chwili
Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar

Na Uniwersytecie Browna w Providence w stanie Rhode Island doszło w niedzielę wieczorem do strzelaniny. Zginęły co najmniej dwie osoby. Ośmioro ciężko rannych trafiło do szpitala. Jak poinformowała agencja AP, policja wciąż poszukuje sprawcy.

Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków? gorące
Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków?

Dwóch 30-letnich Polaków znalazło się na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI magazynu TIME – obok Elona Muska, Sama Altmana i Marka Zuckerberga. Mati Staniszewski wraz z Piotrem Dąbkowskim stworzyli globalną firmę wartą miliardy dolarów, która dziś wyznacza światowe standardy w sztucznej inteligencji. Na liście magazynu TIME znalazł się również wybitny polski informatyk JakubPachocki.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

REKLAMA

Z chińskiego laboratorium wydostała się niebezpieczna bakteria. Co najmniej 3 tys. zakażonych

Z zakładu produkującego szczepionki w chińskim mieście Lanzhou wydostała się bakteria gorączki maltańskiej (brucelozy). Chorobą zakaziło się już co najmniej 3 tys. osób. Władze dopiero w tym miesiącu ujawniły skalę problemu. Wielu zakażonych boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi, bo brak wczesnej diagnozy uniemożliwił skuteczne leczenie.
/ PAP/EPA/Emanuele Valeri


Komisja zdrowia Lanzhou, stolicy prowincji Gansu na północnym zachodzie Chin, przekazała, że zakażenie gorączką maltańską potwierdzono u 3245 osób, a kolejnych 1401 uzyskało „wstępnie dodatnie” wyniki. Łącznie pod kątem choroby przebadano prawie 22 tys. spośród 2,9 mln mieszkańców Lanzhou.

– Nie stwierdzono przypadków śmiertelnych – zapewniła komisja.

Okazało się, że do wycieku z należącego do państwowej firmy doszło już ponad rok temu. Chiny ujawniły jednak skalę problemu dopiero w tym miesiącu. Za wyciek ukarano dyscyplinarnie ośmiu pracowników fabryki, ale żaden z nich nie poniósł odpowiedzialności prawnej – informował portal gospodarczy Caixin.

Chińskie media opisują dotkliwe skutki choroby, które do dziś utrudniają życie zakażonym mieszkańcom. Portal Caixin podaje przykład 40-letniej sklepikarki, przedstawionej jako Gao Hong, której we wrześniu 2019 roku zaczął dokuczać ból stawów i utrzymująca się przez długi czas gorączka. Dopiero po prawie sześciu miesiącach lekarze zdiagnozowali u niej brucelozę.

Było już wtedy za późno, by zastosować najskuteczniejszą terapię. W efekcie kobieta boryka się z uciążliwą i trudną do wyleczenia chorobą, która wymaga podawania leków przez długi czas. Ból stawów stał się w lipcu tak silny, że Gao ciężko jest samodzielnie chodzić.

– Łydka spuchła mi do rozmiaru dwa razy większego niż normalny i bolą mnie stawy w całym ciele – powiedziała kobieta.



Choć u wielu osób wykryto przeciwciała przeciw brucelozie, tylko nielicznym postawiono formalną diagnozę. Pacjenci nie są w stanie wytłumaczyć, dlaczego lekarze tak niechętnie stawiali diagnozę i przepisywali agresywną terapię – podał Caixin po rozmowie z dziesiątkami zakażonych.

Bruceloza zwykle atakuje owce, bydło, kozy, trzodę chlewną i psy. Według amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) przeniesienie bakterii z człowieka na człowieka jest „skrajnie rzadkie” i może do niego dojść np. podczas karmienia piersią.

U ludzi choroba może powodować m.in. nawroty gorączki, chroniczne osłabienie, bóle głowy, mięśni i stawów, depresję, obrzęk serca, wątroby i śledziony. Niektóre z tych objawów mogą utrzymywać się przez długi czas lub nie ustąpić nigdy – napisano na stronie internetowej CDC.

Władze po raz pierwszy poinformowały o wycieku w grudniu 2019 roku. Urzędnicy przekazali wtedy, że w fabryce wytwarzającej szczepionkę przeciw brucelozie dla zwierząt przez prawie miesiąc stosowano przeterminowane środki odkażające, w wyniku czego bakteria wydostała się na zewnątrz, zakaziła pracowników i studentów pobliskiego instytutu weterynarii.

Dziennikarskie śledztwo Caixin wykazało jednak, że wyciek miał daleko większe skutki, niż początkowo ujawniono. Do końca lutego zakażenie wykryto u ponad 3 tys. osób w różnym wieku, w tym ponad 2,5 tys. mieszkańców okolicznych obszarów i 150 osób mieszkających dalej.

Portal opisuje zakład w Lanzhou jako ważny ośrodek produkcji szczepionek przeciw chorobom zwierzęcym akredytowany przez ministerstwo rolnictwa. Linia produkcyjna szczepionki przeciw brucelozie w zakładzie w Lanzhou została zamknięta w grudniu 2019 roku, a miesiąc później fabryka utraciła licencję na produkcję tego specyfiku. Władze Lanzhou poinformowały niedawno, że fabryka wypłaci odszkodowania, ale nie podano szczegółów na ten temat.

Firma China Animal Husbandry, do której należy zakład w Lanzhou, opublikowała list z przeprosinami i ogłosiła, że za wyciek ukarano dyscyplinarnie osiem osób. Szef zakładu otrzymał upomnienie, a jego zastępcę zwolniono. Żadna z tych osób nie poniosła jednak odpowiedzialności prawnej, a część mieszkańców uważa, że kary były zbyt łagodne.

– Dlaczego przy tak poważnym wypadku dotyczącym zdrowia publicznego firma nie została surowo ukarana, a ludzie nie ponieśli odpowiedzialności prawnej? – zapytał jeden z nich w rozmowie z Caixin.

W Polsce bruceloza bydła i świń od dziesięcioleci nie występuje, zaś ostra postać tej choroby pojawia się wyłącznie u ludzi jako choroba przywleczona u powracających z krajów basenu Morza Śródziemnego.

Istnieje szczepionka przeciwko brucelozie dla zwierząt (taką produkowano w chińskich zakładach), ale nie ma szczepionki dla ludzi. Aby zmniejszyć ryzyko zachorowania, należy unikać spożywania surowego mięsa i niepasteryzowanych produktów mlecznych - chociażby sera czy lodów. Jednak bakteria może się także rozprzestrzeniać drogą powietrzną lub poprzez kontakt z otwartą raną. Najbardziej narażone są osoby zatrudnione przy hodowli zwierząt, weterynarze czy rzeźnicy. Podczas pracy ze zwierzętami lub tkankami zwierzęcymi konieczna jest odzież ochronna, okulary i rękawice. Zawsze ważne jest mycie rąk.

Przez pewien czas była kandydatką na broń biologiczną. Badania na takim zastosowaniem bakterii prowadzili między innymi Amerykanie w latach 50.i 60. Patogen jest łatwo dostępny, nietrudno go namnożyć i rozpylić, skuteczna jest już niewielka dawka. Nie zabija, ale osłabia zdolność bojową i angażuje personel medyczny.



 

Polecane