W czasach wielkich nalotów dywanowych na miasta Trzeciej Rzeszy, upozorowane na niemieckie i utajnione “czarne” radiostacje Delmera podawały wiadomości o zniszczeniach na podstawie relacji pierwszych powracających załóg bombowców, szczegółowych planów miast, przewodników turystycznych, książek telefonicznych oraz wiadomości z różnych źródeł zebranych w specjalnym banku informacji. Dzięki temu udawało się czasami nadać wstępne relacje o nalocie jeszcze zanim się skończył i to nie tylko z podaniem zniszczonych ulic, ale także numerów płonących domów i nazw mieszczących się w nich sklepów i instytucji. Taka precyzja wyrabiała zaufanie, które wykorzystywano wplatając w informacje prawdziwe wiadomości zmyślone, ale dramatyczne i przemawiające do wyobraźni. Na przykład o uciekinierach z płonących domów, którzy ugrzęźli w roztopionym asfalcie nawierzchni zbombardowanej ulicy.

Współczesne dezinformacje również starają się wiarygodnie przemawiać do wyobraźni odbiorców i rozbudzać w nich emocje ukrywając lub maskując realne miejsce źródła informacji, afiliacje nadawcy i jego intencje. Założony w 2001 roku kanadyjski portal Global Research jest platformą Centrum Studiów nad Globalizacją, jego szefem jest emerytowany profesor Michel Chossudovsky. Global Research pozuje na medium o poważnym, autorytatywnym charakterze. Jego autorzy poprzedzają swoje nazwiska (pseudonimy?) tytułami naukowymi, co nie przeszkadza im w niczym tworzyć najbardziej fantastyczne fejki i teorie spiskowe, w czym Global Research celuje. Aktualnie na stronie głównej portalu dr Pascal Sacré zapewnia, że kiedy pojawi się szczepionka na COVID, to zarządzone zostanie powszechne, obowiązkowe szczepienie i każdy dostanie biometryczną kartę zdrowia, bez której nie będzie można podróżować, robić zakupów i jeść w restauracjach. Tylko patrzeć jak echa tego artykułu pojawią się w polskiej sieci.

Po sąsiedzku do rewelacji dr Sacré, profesor Chossudovsky udowadnia, że zagrożenie “drugą falą” koronawirusa, to oparty na fałszywych danych statystycznych spisek polityków, którego celem jest unieruchomienie krajowych gospodarek i ograniczenie fundamentalnych praw obywateli. Natomiast tak zwany “niezależny ekspert” Peter Koenig ostrzega przed europejskim “COVID-faszyzmem”. Na początku epidemii innym ekspert portalu, Larry Romanoff, twierdził, że koronawirus to kreacja naukowców amerykańskich. Przy takim nasyceniu alternatywną prawdą nie dziwi opinia tygodnika Economist, którego zdaniem portal Global Research to międzynarodowe “centrum wymiany teorii spiskowych”.

Mimo naciąganej argumentacji i negatywnych opinii Global Research ma szeroki zasięg. Według kanadyjskiego dziennika The Globe and Mail od początku działalności portal opublikował ponad 40 tysięcy własnych materiałów plus publikacje wymienione z innymi portalami. Współpraca ta pozwala zorientować się skąd wieje dezinformacyjny wiatr. Materiały Global Research i jego autorów można od 2011 roku znaleźć na portalu Strategic Culture Foundation, jak się uważa, podporządkowanego rosyjskiej Federalnej
Służbie Wywiadu oraz w materiałach chińskiego portalu dezinformacyjnego The 21st Century.  W drugą stronę Federico Pieraccini autor Strategic Culture Foundation jest publikowany przez Global Research i równolegle przez pseudonaukowy portal rosyjski geopolitica.ru, portal sieci propagandowej Sputnik a także przez dziennik Global Times wydawany przez organ Komunistycznej Partii Chin, Rénmín Rìbào (Dziennik Ludowy).

Kanadyjski Global Research “retransmituje” również obficie materiały wielojęzycznej rosyjskiej platformy dezinformacyjnej SouthFront, która koncentruje się na problemach bezpieczeństwa i stara się zdobyć odbiorców wśród emerytowanych wojskowych oraz entuzjastów wszelkich militariów i operacji służb wywiadowczych.

Global Research to tylko jeden z przykładów. Śledzenie powiązań między poszczególnymi narzędziami rosyjskiej dezinformacji nie jest obecnie łatwe. Kiedyś poszczególne portale chwaliły się partnerstwem i wymieniały linki. W listopadzie 2017 roku dziennikarze The Globe and Mail poprosili jednak, by Chossudovsky potwierdził powiązania Global Research z rosyjskimi placówkami rządowymi. Profesor odpowiedział przez adwokata, że Centrum Studiów nad Globalizacją nie ma żadnych “afiliacji z organizacjami rządowymi, ani nie korzysta z ich wsparcia”. Od wiosny 2018 roku ślady wzajemnych kontaktów między poszczególnymi platformami usunięto, ale jak to mówią “w sieci nic nie ginie”.