On tak serio? Boni: "Wypier***ać stało się normalnym elementem języka"
"Wypier... stało się normalnym elementem języka, komunikacji publicznej i społecznej; ja się tego słowa nie boję; młodzi używają go na co dzień, bo to jest ich rewolucja" - mówił powołany do Rady Konsultacyjnej przy Strajku Kobiet Michał Boni na antenie radia Tok FM.
"Stało się widoczne, że PiS musi odejść, dlatego że nie rozumie tego, czego ludzie naprawdę w dzisiejszym świecie chcą" - stwierdził. Odniósł się do postulatów sformułowanych przez Strajk Kobiet i Radę Konsultacyjną. Według niego nie są to postulaty polityczne, tylko społeczne, dotyczące takich kwestii jak poczucie stabilności i bezpieczeństwa wśród młodych.
"Ci którzy politycyzują, nie dostrzegają, że to ulica sformułowała te postulaty, i że najważniejsze co jest w tych postulatach, to kobieta, człowiek, osoba z niepełnosprawnością. Jak prześwietlić każdy z tych postulatów, to on dotyczy takiego bycia w świecie: +coś mi grozi+, przede wszystkim, i to ulica jasno powiedziała, +grozi mi państwo pisowskie, które odbiera mi prawa+, jako kobiecie lub osobie o innej orientacji seksualnej" - opisał charakter postulatów opracowanych przez Radę Konsultacyjną.
"Nie jestem już czynnym politykiem, jestem ekspertem, i to nie ja się prosiłem, żeby uczestniczyć w pracach rady. Zostałem poproszony jako ekspert, nie polityk" - zaznaczył Boni, zapytany o to, czy w nowopowstałej Radzie powinni zasiadać czynni politycy.