Śledztwo ws. oskarżeń wobec dr hab. E. Budzyńskiej umorzone z powodu braku czynu zabronionego

Brak znamion czynu zabronionego był przyczyną ponownego umorzenia przez Prokuraturę Rejonową Katowice-Południe postępowania ws. tworzenia fałszywych dowodów przeciw byłej wykładowczyni Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach dr hab. Ewie Budzyńskiej.
Screen Śledztwo ws. oskarżeń wobec dr hab. E. Budzyńskiej umorzone z powodu braku czynu zabronionego
Screen / Youtube

Poinformował o tym PAP pełniący funkcję prokuratora rejonowego Sławomir Barnaś w odpowiedzi na pismo, skierowane do prokuratury przed kilkoma dniami.

Katowicka prokuratura prowadziła postępowanie przygotowawcze w sprawie tworzenia fałszywych dowodów przeciw Ewie Budzyńskiej oraz fałszywego oskarżenia jej o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła w styczniu tego roku osoba prywatna, niemająca związku ani z wykładowczynią, ani studentami, po ówczesnych doniesieniach prasowych o toczącym się postępowaniu dyscyplinarnym wobec dr hab. Ewy Budzyńskiej.

W czerwcu postępowanie umorzono, ale potem prokuratura podjęła je ponownie. Jak poinformował prok. Barnaś, po podjęciu sprawy przesłuchano nieprzesłuchanych wcześniej studentów będących uczestnikami wykładu, z wyjątkiem jednej studentki przebywającej za granicą, przesłuchano też pracownika naukowego uniwersytetu oraz uzyskano notatki z wykładu, sporządzone przez studentów.

Jak sprecyzował prok. Sławomir Barnaś, w sprawie tworzenia fałszywych dowodów w postaci skargi studentów na wykładowczynię, przez co skierowano wobec niej wniosek o ściganie o przewinienie dyscyplinarne, postępowanie umorzono z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.

Z kolei w sprawie fałszywego oskarżenia wykładowczyni poprzez przedłożenie skargi rektorowi Uniwersytetu Śląskiego z zamiarem jej przekazania organom uczelni powołanym do ścigania w sprawach o przewinienie dyscyplinarne, postępowanie umorzono z uwagi na brak danych "dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Postępowanie umorzone ponownie przez prokuraturę to jeden z wątków głośnej sprawy emerytowanej obecnie wykładowczyni, której rzecznik dyscyplinarny uczelni i studenci zarzucili narzucanie podczas wykładów własnego światopoglądu, sprzecznego z aktualnym stanem wiedzy naukowej. Postępowaniu temu przeciwne były władze Uniwersytetu Śląskiego stojąc na stanowisku, że działania prokuratury godzą w autonomię uczelni, która prowadzi postępowanie dyscyplinarne ws. wykładów dr. hab. Ewy Budzyńskiej. Stanowisko to poparły m.in. Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich oraz Prezydium Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Wystąpienia w obronie prof. Budzyńskiej sformułowały z kolei m.in. Akcja Katolicka, a także Rada Społeczna przy Arcybiskupie Metropolicie Katowickim, a ówczesny wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin ocenił, że przypadek prof. Budzyńskiej pokazuje tendencje do ograniczania wolności myśli, słowa, badań naukowych.

Rzecznik dyscyplinarny UŚ zarzucił dr hab. Ewie Budzyńskiej m.in., że formułowała wypowiedzi - w oparciu o własny, narzucany studentom światopogląd o charakterze wartościującym - stanowiące przejaw braku tolerancji wobec grup społecznych i ludzi o odmiennym światopoglądzie, nacechowane wobec nich co najmniej niechęcią, w szczególności wypowiedzi homofobiczne, wyrażające dyskryminację wyznaniową, krytyczne wobec wyborów życiowych kobiet dotyczących m.in. przerywania ciąży. Postępowanie dyscyplinarne nie zostało jeszcze zakończone.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Budzyńska dziękuje za wsparcie po ataku ideologów LGBT i alarmuje: "Moja sytuacja nie jest jedyną".

(PAP)

autorka: Anna Gumułka

lun/ krap/


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE z ostatniej chwili
Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE

Lewica będzie walczyła o to, żeby w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego znieść zasadę jednomyślności w UE - poinformowali na piątkowej konferencji współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń i ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Według Biedronia prawo weta to narzędzie do "niszczenia UE od środka".

Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Aktualna edycja "Tańca z gwiazdami" cieszy się dużym zainteresowaniem telewidzów. W walce o Kryształową Kulę już wkrótce zmierzą się trzy pary. Wraz z profesjonalnymi tancerzami będą to: Anita Sokołowska, Roksana Węgiel oraz Julia Kuczyńska.

Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem  z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem

Samochód osobowy wjechał w pieszych, a następnie uderzył w budynek przy ul. Lawendowe Wzgórze w Gdańsku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 50-letni mężczyzna zasłabł za kierownicą. Poszkodowani: kobieta z dzieckiem zostali przewiezieni do szpitala.

Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK z ostatniej chwili
Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK

O potrzebie obrony polskiej suwerenności i odradzającym się rosyjskim imperializmie mówił prezydent Andrzej Duda w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Wśród wyzwań wymienił budowę silnej armii i wielkie inwestycje transportowe, w tym lotnisko, które byłoby "centrum logistyczno-transportowym".

Dramat gwiazdora Dzień dobry TVN z ostatniej chwili
Dramat gwiazdora "Dzień dobry TVN"

Marcin Prokop, który od lat jest prezenterem w "Dzień dobry TVN" podzielił się ze swoimi fanami przykrą opowieścią. Chodzi o jego pupila, który w ciężkim stanie trafił do weterynarza.

Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb

W Berlinie, w dzielnicy Lichterfelde doszło do groźnego pożaru. Przed południem w płomieniach stanęła hala fabryczna, w której znajdowały się rozmaite substancje chemiczne m.in. cyjanek miedzy oraz kwas siarkowy. Wiadomo, że część budynku zawaliła się.

Niemieckie media: Polska chce wykorzystać słabość Niemiec z ostatniej chwili
Niemieckie media: Polska chce wykorzystać słabość Niemiec

Do tej pory Stany Zjednoczone przechowywały swoją broń jądrową w Niemczech. Polska stała się lepszą lokalizacją, a Warszawa wydaje ponad cztery procent swojej produkcji gospodarczej na zbrojenia - co czyni ją krajem numer jeden w sojuszu – pisze niemiecki Die Welt.

Ostra reakcja polityka PiS na wpis Tuska: Panie Donaldzie, nie będzie Polski silnej, jeśli... z ostatniej chwili
Ostra reakcja polityka PiS na wpis Tuska: "Panie Donaldzie, nie będzie Polski silnej, jeśli..."

Premier Donald Tusk opublikował wpis w mediach społecznościowych w związku z rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 maja. Ważny polityk PiS i były minister aktywów państwowych w ostrych słowach odniósł się do jego słów.

Nie żyje znany dziennikarz TVP z ostatniej chwili
Nie żyje znany dziennikarz TVP

W wieku 69 lat zmarł w Łodzi dziennikarz, publicysta i reportażysta Telewizji Polskiej Waldemar Wiśniewski. Od 35 lat pracował w TVP Łódź. Przez wiele lat zasiadał w Zarządzie Głównym i Komisji Rewizyjnej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, był wiceprezesem łódzkiego Zarządu SDP.

Koniec majówki nie będzie spokojny. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Koniec majówki nie będzie spokojny. IMGW wydał komunikat

W piątek na przeważającym obszarze kraju w dalszym ciągu słonecznie, jedynie na południu i zachodzie miejscami więcej chmur. W zachodniej połowie kraju miejscami przelotne opady deszczu, możliwe są też burze – poinformował synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Ogrodnik.

REKLAMA

Śledztwo ws. oskarżeń wobec dr hab. E. Budzyńskiej umorzone z powodu braku czynu zabronionego

Brak znamion czynu zabronionego był przyczyną ponownego umorzenia przez Prokuraturę Rejonową Katowice-Południe postępowania ws. tworzenia fałszywych dowodów przeciw byłej wykładowczyni Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach dr hab. Ewie Budzyńskiej.
Screen Śledztwo ws. oskarżeń wobec dr hab. E. Budzyńskiej umorzone z powodu braku czynu zabronionego
Screen / Youtube

Poinformował o tym PAP pełniący funkcję prokuratora rejonowego Sławomir Barnaś w odpowiedzi na pismo, skierowane do prokuratury przed kilkoma dniami.

Katowicka prokuratura prowadziła postępowanie przygotowawcze w sprawie tworzenia fałszywych dowodów przeciw Ewie Budzyńskiej oraz fałszywego oskarżenia jej o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła w styczniu tego roku osoba prywatna, niemająca związku ani z wykładowczynią, ani studentami, po ówczesnych doniesieniach prasowych o toczącym się postępowaniu dyscyplinarnym wobec dr hab. Ewy Budzyńskiej.

W czerwcu postępowanie umorzono, ale potem prokuratura podjęła je ponownie. Jak poinformował prok. Barnaś, po podjęciu sprawy przesłuchano nieprzesłuchanych wcześniej studentów będących uczestnikami wykładu, z wyjątkiem jednej studentki przebywającej za granicą, przesłuchano też pracownika naukowego uniwersytetu oraz uzyskano notatki z wykładu, sporządzone przez studentów.

Jak sprecyzował prok. Sławomir Barnaś, w sprawie tworzenia fałszywych dowodów w postaci skargi studentów na wykładowczynię, przez co skierowano wobec niej wniosek o ściganie o przewinienie dyscyplinarne, postępowanie umorzono z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.

Z kolei w sprawie fałszywego oskarżenia wykładowczyni poprzez przedłożenie skargi rektorowi Uniwersytetu Śląskiego z zamiarem jej przekazania organom uczelni powołanym do ścigania w sprawach o przewinienie dyscyplinarne, postępowanie umorzono z uwagi na brak danych "dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Postępowanie umorzone ponownie przez prokuraturę to jeden z wątków głośnej sprawy emerytowanej obecnie wykładowczyni, której rzecznik dyscyplinarny uczelni i studenci zarzucili narzucanie podczas wykładów własnego światopoglądu, sprzecznego z aktualnym stanem wiedzy naukowej. Postępowaniu temu przeciwne były władze Uniwersytetu Śląskiego stojąc na stanowisku, że działania prokuratury godzą w autonomię uczelni, która prowadzi postępowanie dyscyplinarne ws. wykładów dr. hab. Ewy Budzyńskiej. Stanowisko to poparły m.in. Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich oraz Prezydium Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Wystąpienia w obronie prof. Budzyńskiej sformułowały z kolei m.in. Akcja Katolicka, a także Rada Społeczna przy Arcybiskupie Metropolicie Katowickim, a ówczesny wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin ocenił, że przypadek prof. Budzyńskiej pokazuje tendencje do ograniczania wolności myśli, słowa, badań naukowych.

Rzecznik dyscyplinarny UŚ zarzucił dr hab. Ewie Budzyńskiej m.in., że formułowała wypowiedzi - w oparciu o własny, narzucany studentom światopogląd o charakterze wartościującym - stanowiące przejaw braku tolerancji wobec grup społecznych i ludzi o odmiennym światopoglądzie, nacechowane wobec nich co najmniej niechęcią, w szczególności wypowiedzi homofobiczne, wyrażające dyskryminację wyznaniową, krytyczne wobec wyborów życiowych kobiet dotyczących m.in. przerywania ciąży. Postępowanie dyscyplinarne nie zostało jeszcze zakończone.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Budzyńska dziękuje za wsparcie po ataku ideologów LGBT i alarmuje: "Moja sytuacja nie jest jedyną".

(PAP)

autorka: Anna Gumułka

lun/ krap/



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe