"Przeżyliśmy swój horror i stres..." Szczere wyznanie prezydenta Dudy

Na pytanie dziennikarki o przekładanych terminach wyborów prezydent Andrzej Duda odpowiedział.
Ja i wszyscy, którzy mocno koncentrowali się przy wyborach, też przeżyliśmy swój horror i stres, bo była to bardzo trudna sytuacja. Chcę podkreślić, że była trudna nie tylko z punktu widzenia czysto wyborczego, czyli dla mnie, który ponownie ubiegałem się o urząd Prezydenta, i dla innych kandydatów
- mówił Andrzej Duda w przedświątecznym wywiadzie.
Ale (sytuacja) była też bardzo trudna dla tych, którzy dźwigają na swoich barkach odpowiedzialność za sprawy państwowe. Bo pamiętajmy, że to nie jest ot tak, po prostu, tylko są terminy konstytucyjne, to problem ciągłości władzy państwowej
- kontynuował prezydent.
Największa obawa była taka, że po prostu może się nie udać przeprowadzić wyborów prezydenckich przed zakończeniem kadencji prezydenckiej. Bardzo to akcentowałem: że musimy uczynić wszystko, by te wybory można było normalnie, w odpowiednim terminie przeprowadzić tak, by nowo wybrany Prezydent mógł zostać zaprzysiężony najpóźniej 6 sierpnia, gdy moja pierwsza kadencja ulegała zakończeniu
- mówił prezydent.
To wszystko na szczęście udało się przeprowadzić, było – można powiedzieć – takie okienko, w którym te wybory udało się bezpiecznie zrealizować. Na szczęście nie daliśmy się zwieść na manowce wszystkim tym, którzy mówili, że trzeba przełożyć wybory na jesień – bo wszyscy widzieli, co działo się jesienią. Jaka trudna do wyobrażenia wtedy, latem, była tej jesieni liczba zachorowań
- z ulgą relacjonuje Andrzej Duda.