[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Operacja "Taran". Rosyjska siatka chciała "przejąć Hiszpanię"
![mafiozo [Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Operacja](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16093540241d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b37235453bf5ed55fa27516a96dc9b885b16.jpg)
Tego ranka, 14 grudnia, podobna sytuacja powtórzyła się jeszcze 22 razy. Zatrzymano rosyjskich biznesmenów, ich partnerów w interesach i doradców, oficera policji, 2 funkcjonariuszy Guardia Civil, 2 radnych miejskich oraz kilku urzędników municypalnych odpowiedzialnych za planowanie przestrzenne i radców prawnych. Swoistą wisienką na torcie był ukraiński haker uważany za “mózg” grupy, która w 2018 roku wyssała ponad miliard dolarów z kont w bankach rozsianych po całym świecie. Skonfiskowano pochowane w skrytkach 100 tysięcy euro w gotówce, ponad milion euro na zajętym koncie, 6 sztuk broni krótkiej, karabinek szturmowy, karabin snajperski z tłumikiem, kilka tysięcy sztuk amunicji, wirtualne portfele kryptowalut, diamenty, nie wspominając już o 16 luksusowych samochodach. Operacja Taran wieńczyła toczące się od siedmiu lat żmudne dochodzenie przeciwko rosyjskim mafioso planującym przejęcie władzy nad hiszpańskim Costa Blanca.
Według komunikatu policji zamierzenia Rosjan były ambitne. “Planowali przejąć kontrolę nad kluczowymi sektorami hiszpańskiej gospodarki oraz infiltrować instytucje państwowe za pośrednictwem skorumpowanych prawników, urzędników, polityków, biznesmenów i hackerów.” Budżet zakrojonego na lata przedsięwzięcia był solidny. W 2019 roku hiszpańscy śledczy ustalili, że na konta mieszkających w Hiszpanii Rosjan przesunięto poprzez Mołdowę, Ukrainę, Litwę i Estonię ponad 35 milionów euro podejrzanego pochodzenia. Część przeznaczono na zakup nieruchomości i zakładów przemysłowych a część na przejęcie banku Caixa. Od tego czasu bank pośredniczył w praniu pieniędzy napływających od podmiotów w Rosji oraz w innych krajach Europy i Azji. Za pośrednictwem radców prawnych i “słupów” pieniądze te inwestowano w dobre hotele, kluby nocne, restauracje oraz inne obiekty uważane za symbole luksusu.
Taktyka opracowana przez Aleksieja Sirokowa była prosta. Najpierw bogaty rosyjski biznesmen przyjeżdżał do Ibizy lub Alicante na urlop. Potem przedłużał wypoczynkowy pobyt korzystając ze skorumpowanych urzędników imigracyjnych, a potem kupował rezydencję i zaczynał inwestować wykorzystując powiązania Sirokowa i jego partnerów ze skorumpowanymi samorządowcami i urzędnikami lokalnej administracji. Wychowany i wyedukowany w Hiszpanii, Sirokow był “świetnym kluczem do otwierania drzwi” biznesmenom i oligarchom, za którymi stoją rosyjskie służby wywiadowcze: wojskowy wywiad GRU i cywilna Służba Wywiadu Zagranicznego SWR.
Prokuratorzy nadzorujący Operację Taran są wstrzemięźliwi, kiedy pyta się ich o powiązania mieszkańców “Rosyjskiego Raju” na Costa Blanca ze służbami wywiadowczymi w Moskwie. Znacznie więcej można się dowiedzieć z depesz amerykańskiej ambasady w Madrycie ujawnionych przez organizację WikiLeaks. Są tam sprawozdania z poufnego seminarium ekspertów amerykańskich, które prowadził doświadczony w ściganiu rosyjskich przestępców prokurator Jose Grinda. Jego zdaniem działające zagranicą rosyjskie gangi są “przedłużeniem struktur państwowych” a ich zadaniem jest “czynić to czego rząd Rosji nie może robić jako rząd”. Zebrany materiał świadczył, że rosyjskie służby wywiadowcze wykorzystywały mafiosów do prania pieniędzy uzyskanych z nielegalnych transakcji, na przykład z handlu bronią, a potem “czyste” fundusze wykorzystywały w Hiszpanii do korumpowania ludzi ze struktur politycznych, administracji państwowej i wymiaru sprawiedliwości, a poza granicami do pokrywania kosztów zabójstw, handlu narkotykami, szantaży, wymuszeń i porwań.
Grinda ujawnił, że w ramach Operacji Trojka w latach 2008-2009 hiszpańscy śledczy sporządzili, w oparciu o podsłuchy, listę rosyjskich polityków, wyższych wojskowych i prokuratorów powiązanych z podziemiem kryminalnym. Czytając ją “włos jeżył się na głowie” i nic dziwnego, że z obawy przed dyplomatycznym trzęsieniem ziemi dostęp do niej miało tylko 10 osób.
Świadectwo prokuratora Grinda oraz dokumentacja sprzed ponad 10 lat w powiązaniu z aktualną Operacja Taran świadczą według śledczych o prowadzeniu przez Rosję “systematycznej kampanii”, której celem jest stopniowe skorumpowanie i zdemoralizowanie elity polityczno-administracyjnej Hiszpanii aż do przejęcia kontroli nad aparatem państwa.
Warszawa leży trzykrotnie bliżej od Moskwy niż Madryt.