[WIDEO] Pożar archiwum Urzędu Miasta w Krakowie. Z ogniem walczy kilkanaście zastępów
![[WIDEO] Pożar archiwum Urzędu Miasta w Krakowie. Z ogniem walczy kilkanaście zastępów](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/1612709798c6e7708bc4b8f61ac485dd4e03729334c5f4da766c66f51c99e160bf4b4fce12.jpg)
W niedzielę wczesnym popołudniem strażacy wciąż walczą z pożarem, który wybuchł poprzedniego wieczora w hali przy ul. Na Załęczu.
– W dalszym ciągu prowadzimy działania. Podzieliliśmy teren akcji na trzy odcinki bojowe. Pierwszy z nich obejmuje parter hali dwukondygnacyjnej od strony drogi, gdzie prowadzone są działania i gdzie jest pożar. Drugi i trzeci odcinek są w drugiej hali, na parterze i na pierwszym piętrze - bo tam pożarem objęte są dwie kondygnacje – poinformował w rozmowie z PAP rzecznik małopolskiej straży Sebastian Woźniak. Jak wyjaśnił, prowadzenie działań gaśniczych jest bardzo trudne, ponieważ strażacy muszą poruszać się w ograniczonej przestrzeni.
Płoną dokumenty w Urzędzie Miasta w Krakowie. Strażacy walczą z żywiołem#wieszwięcej
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) February 7, 2021
Zobacz więcej: https://t.co/FHiUk9vEs3 pic.twitter.com/pBdO7UbnSw
W informacji zamieszczonej na swojej stronie internetowej miasto Kraków przypomniało, że w archiwum tym znajduje się 20 tys. metrów bieżących dokumentów.
– Zgromadzone tam segregatory, akta i dokumenty tlą się i żarzą. Regały o wysokości około trzech metrów strażacy muszą przesuwać ręcznie. Normalnie są one zasilane elektronicznie, ale w warunkach pożarowych musimy przesuwać je po szynach; dogaszać teczka po teczce – przekazał Woźniak. – Dlatego szacujemy, że te działania mogą potrwać nawet kilka, kilkanaście godzin – dodał.
Na miejscu zdarzenia wciąż pracuje kilkanaście zastępów straży, czyli kilkudziesięciu strażaków. Zostały tam skierowane dodatkowe siły i środki z powiatu myślenickiego.
– Rozważamy podjęcie działań związanych z wybiciem otworu w bocznej ścianie. Chcemy to zrobić po konsultacji z nadzorem budowlanym. To działanie mogłoby umożliwić nam oddymienie hali i wzrost poziomu widzialności – podał rzecznik. – Wówczas nasze działania mogłyby być skuteczniejsze – wskazał Woźniak.