Pracuje nad polską szczepionką: Nie dostaliśmy ani grosza. Odnoszę wrażenie, ze w kraju nie ma zainteresowania

„Super Express: Gdy umawialiśmy się na rozmowę, zapytałem, czy dostał Pan od Ministerstwa Edukacji i Nauki 20 mln zł na zakończenie prac nad prototypem szczepionki. Odpowiedział Pan, że…
Andrzej Mackiewicz: Wtedy byłem nieco zdenerwowany, więc teraz odpowiem ładniej: nic nie dostaliśmy, ani grosza! Mam za sobą wiele rozmów, zaproszeń na różne spotkania, wszystko bez efektu. Odnoszę wrażenie, że w kraju nie ma zainteresowania naszymi pracami. Rząd zakontraktował szczepionki, które raz są, a raz ich nie ma. Jakby nie był zainteresowany tym, że szczepionka mego autorstwa, to zupełnie coś nowego.
- mówi prof. Mackiewicz, który skarży się, że wielkie koncerny dostały ogromne wsparcie finansowe od swoich rządów
- Mój pierwszy kontakt z agencjami rządowymi polegał na tym, że złożyłem wniosek o grant i od razu kilku moich kolegów go odrzuciło bez jakiegokolwiek wyjaśnienia, dlaczego uznali, że nie dostaniemy wsparcia. Zawiść środowiska to jeden z czynników, że jest tak jak jest. I tu nie chodzi tylko o medycynę.
(...)
Możemy, jak w średniowieczu, siedzieć i czekać, jak nam coś Pan Bóg z nieba da. Albo wziąć się do roboty. W Polsce naukowcy też mają mózgi i chcą naukę rozwijać. Gdyby państwo wspomogło prace, to nim nasza szczepionka pojawiłaby się na rynku, to trochę czasu by upłynęło. Ile, nie wiem. Jestem pewien, preparat mógłby być podawany ludziom w ramach badań klinicznych za kilka miesięcy. Mówiłem już o tym latem. Może coś się ruszy, bo nie tak dawno pan minister nauki Przemysław Czarnek ogłosił oficjalnie, że znajdą się dla polskich naukowców pieniądze na prowadzenie prac nad stworzeniem szczepionki. Powiem panu, że widziałem się z ministrem Czarnkiem…
- opisuje prof. Mackiewicz
Twórca szczepionki na czerniaka czeka na odpowiedź na list skierowany do Premiera