Napięcie w Platformie po decyzji ws. aborcji. „To woda na młyn dla Szymona Hołowni”

Platforma Obywatelska podczas czwartkowej konferencji prasowej ogłosiła „Pakt dla Kobiet”, czyli stanowisko partii ws. aborcji. Zakłada ono przywrócenie trzech przesłanek umożliwiających przerwanie ciąży, które obowiązywały do czasu publikacji październikowego wyroku TK, a także - w szczególnie trudnych sytuacjach, po konsultacjach z psychologiem i lekarzem - by kobieta mogła podjąć decyzję, czy usunąć ciążę, a prawo powinno jej to umożliwić. Prawo do aborcji obowiązywałoby do końca 12. tygodnia ciąży.
Politycy PO komentują
Informator z „konserwatywnego skrzydła” Platformy Obywatelskiej w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl nie kryje rozgoryczenia decyzją partii i twierdzi, że straci ona nie tylko konserwatywny elektorat, ale i centrum.
– Chcąc się przypodobać ideologicznej lewicy, tracimy nie tylko skrzydło konserwatywne, ale i centrum. To woda na młyn dla Szymona Hołowni i jego ruchu, albo PSL – uważa rozmówca.
Przedstawiciel „liberalnego skrzydła” twierdzi z kolei, że w Platformie nie ma już konserwatystów - zarówno w partii, jak i w elektoracie.
– Nasi wyborcy mocno się przez ostatnie lata zmienili. PiS skutecznie przyklejał się do Kościoła. Ale przez to „odkleił” od niego naszych wyborców, również tych centrowych. Kościół łagiewnicki, który miał być przeciwwagą dla toruńskiego dawno już nie istnieje. A prawdziwego skrzydła konserwatywnego w naszej partii też nie ma. Wyciął je Grzegorz Schetyna, gdy usuwał Marka Biernackiego. Za aborcję. I teraz Grzesiek chce być liderem konserwatystów? Wolne żarty! – podkreśla liberał.