Piotr Duda: Decyzja Gdańska ws. nałożenia kary na "S" w roku jej 40-lecia jest skandaliczna

- Nigdy byśmy nie przypuszczali, że za promocję 40-lecia Solidarności, promocję historii i miasta Gdańska, i to z naszych składkowych pieniędzy, będziemy karani przez władze miasta karą w wysokości 50 tys. zł - mówił przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda podczas konferencji prasowej poświęconej nałożeniu na Solidarność kary za rozwieszenie banerów z okazji 40-lecia Związku.
 Piotr Duda: Decyzja Gdańska ws. nałożenia kary na
/ fot. Robert Wąsik - Tygodnik Solidarność

Z informacji do których dotarł portal Tysol.pl wynika, iż Gdański Zarząd Dróg i Zieleni w imieniu władz miasta Gdańska nałożył na “Solidarność” karę 50 tys. zł. za banery z okazji 40-lecia “Solidarności”, w tym ze słowami Papieża Jana Pawła II. 

Czytaj więcej: Miasto Gdańsk nałożyło na Solidarność karę 50 tys. zł za banery z okazji 40-lecia Solidarności

Właśnie tej sprawie poświęcona była konferencja prasowa, zwołana przez przewodniczącego NSZZ Solidarność Piotra Dudę we wtorek. 

Decyzja zarządu Dróg i Zieleni jest skandaliczna. Na Komisję Krajową nałożono karę przekraczającą kwotę 50 tys. złotych. Za to, że ośmieliliśmy się dbać historię, promowanie miasta Gdańsk nie tylko w Polsce, ale i na świecie, że promujemy 40-lecie powstania Solidarności, słowa Ojca Świętego Jana Pawła II - "Nie ma wolności bez Solidarności". A przecież to tutaj w Gdańsku, na Zaspie, 12 czerwca 1987 roku Ojciec Święty mówił, że "pracownik dla pracownika, człowiek dla człowieka, nigdy nie może być towarem"

- mówił szef Solidarności. Podkreślił, że mu tym bardziej przykro, ponieważ ta decyzja Zarządu Dróg i Zieleni jest decyzją tak faktycznie miasta Gdańsk - przecież prezydent Aleksandra Dulkiewicz nadzoruje spółkę Zarządu Dróg i Zieleni. Wskazał, że co roku na budynku Komisji Krajowej, przy okazji kolejnych uroczystości wywieszane są billboardy - czy przy okazji rocznic Grudnia 70, czy Stanu Wojennego. 

 

Wywieszamy je, aby było ku pamięci. To piękne miejsce, stykające się z placem Solidarności, z placem Trzech Krzyży, gdzie zamordowano Stoczniowców, z bramą nr 2. Przychodzi tu mnóstwo wycieczek, nie tylko z naszego kraju, ale i całego świata. Rok 40-lecia był dla nas bardzo trudny, bo planowaliśmy wiele wspaniałych wydarzeń, ale ze względu na pandemię koronawirusa musieliśmy działać zupełnie inaczej. Postanowiliśmy, jak co roku, powiesić bannery, te dla nas najprostsze, ale najważniejsze. Czyli cytując Ojca Świętego, który był i jest duchowym przywódcą Solidarności. Te słowa "nie ma wolności bez Solidarności", które były bardzo ważne w trakcie strajków robotników, górników, a także słowa "człowiek rodzi się i żyje wolnym", czyli słowa spisane z murów stoczniowych, których już nie ma, gdzie Stoczniowcy napisali farbą. To było motto przewodnie 40-lecia

- podkreślił. Zaznaczył, że nigdy by nie przypuszczał, że za taką promocję 40-lecia Solidarności, i to promocję ze składkowych pieniędzy - billboardy kosztowały Związek 17 tys. zł - będą ukarani kwotą 50 tys. zł. 

 

Urzędnicy Zarządu Dróg i Zieleni przyszli na wizję lokalną, powiedzieli, że albo to ściągniemy, albo będą kary. 23 grudnia ponownie zawitali, poinformowali o nałożeniu kar. Jesteśmy tym zdziwieni, bo te kary na kwotę 50 tys. zł, są tylko za kilkanaście dni - od 12-tego, do dwudziestego któregoś grudnia. A te billboardy wiszą od początku lutego! Jakby policzono karę od właściwej daty, to by kwota nie wynosiła 50 tys. zł, ale 1 milion 100 tys. złotych! W uzasadnieniu napisano: "strona z naruszenia czerpała korzyści, reklamując prowadzoną przez siebie działalność, a przedmiotowa tablica reklamowa w formie banneru reklamowego została usunięta dopiero po 17 dniach od wszczęcia postępowania ws. wymierzenia kary za umieszczenie tablicy reklamowej niezgodnej z przepisami uchwały krajobrazowej, z czego to czerpano korzyści dla podmiotu"

- tłumaczył lider Solidarności. Przypomniał, że Związek od wielu lat z własnych środków organizuje uroczystości nie tylko w Gdańsku, ale całym kraju. 

 

I w tych innych miastach, niezależnie od barw politycznych, możemy ze sobą współpracować, organizować wspólnie uroczystości. W Gdańsku się nie da

- gorzko skwitował Piotr Duda. Pokazał również, iż logo 40-lecia Podpisania Porozumień Sierpniowych wykonane przez miasto może widnieć na jednym z budynków, natomiast billboard z logiem 40-lecia NSZZ Solidarność już nie. 

 

To sytuacja dla nas kuriozalna i nie do przyjęcia. Odwołaliśmy się od tej decyzji, mamy nadzieję, że przyniesie to skutek pozytywny, bo my nie mamy zamiaru płacić. W grudniu 2019 roku jako prezydium Komisji Krajowej byliśmy w Watykanie na prywatnej audiencji u Ojca Świętego Franciszka. W tym samym dniu na audiencji generalnej na pl. św. Piotra była także pani Dulkiewicz, usiłując wręczyć Ojcu Świętemu zaproszenie na uroczystości 40-lecia powstania NSZZ Solidarność. Zatem władze miasta z jednej strony zapraszają na uroczystości Papieża Franciszka, z drugiej chcą karać Związek za to, że cytuje i promuje słowa Jana Pawła II. Gdzie tu sens, gdzie logika?

- spytał. Zaapelował do miasta, skoro nie chce wspólnie ze Związkiem organizować uroczystości, to "chociaż niech nie próbuje przeszkadzać".

 

Nie chcieliśmy się skarżyć, mówić, że miasto rzuca nam miasto kłody pod nogi. Ale skoro jesteśmy na tej konferencji, trzeba powiedzieć troszkę o historii. Jeśli państwo nie wiecie, to co roku Zarząd Regionu Gdańskiego otrzymuje fakturę do zapłaty za zużycie gazu przy pomniku Solidarności, jeśli chcemy zapalić znicz, czy to na uroczystości sierpniowe, czy grudniowe. Miasto nic nie wspiera, nic nie pomaga, a jeszcze przysyłają faktury za zużycie gazu na uroczystościach. 

Parę słów o ostatnich obchodach Sierpnia 80. Co roku, od wielu lat, delegacja Solidarności spotyka się przed Bramą nr 2. Przybywa mnóstwo osób, prezydent, premier, musi być zachowane bezpieczeństwo, bo w dobie pandemii koronawirusa nie chcieliśmy wystąpień na Sali BHP, ale w plenerze. Oczywiście w tym miejscu zrobiono wejście na strefę społeczną, organizowaną przez miasto. W miejscu, w którym od lat staliśmy. Mało tego, wybudowano małą scenę, zasłaniając bramę nr 2, wiedząc o tym, że będziemy tam składać kwiaty. Czy można coś więcej powiedzieć? To to są po prostu złośliwości. Już nie mówiąc o wystawie orgnizowanej wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej "Tu rodziła się Solidarność". Wystawa zjechała kilkadziesiąt miast i nie było żadnych problemów. Ale w Gdańsku nie wyrażono zgody, by wystawa stanęła na placu Solidarności. Przyjęliśmy wtedy wspólne stanowisko z szefem IPN-u Jarosławem Szarkiem i wtedy łaskawie pani prezydent wyraziła zgodę na wystawę

- wyliczał. Na zakończenie podkreślił, że "tego wszystkiego nie rozumie". 

 

Jesteśmy, jako NSZZ Solidarność, kustoszem historii. Staramy się dbać o tę historię, na początku lat 90-tych byliśmy sami, organizowaliśmy wszystko z naszych składek. I za to mamy być karani? Tylko dlatego, bo na naszych materiałach nie ma loga miasta, tylko logo Solidarności? To naprawdę przykre. Miasto powinno wspierać. Ale skoro nie chce wspólnie z nami organizować uroczystości, to chociaż niech nie próbuje przeszkadzać. Teraz nadrabiamy ten stracony czas, ten grzech zaniechania z początku lat 90-tych, gdzie to Niemcy mówili, że Mur Berliński doprowadził do wolności w Europie. Nie. To NSZZ Solidarność, porozumienia w Świdniku, Lublinie, Szczecinie, Gdańsku, Jastrzębiu i Dąbrowie Górniczej doprowadziły do tego, że żyjemy dzisiaj w wolnym kraju. Później strajki robotników, hutników, stoczniowców, w 1988 r., pod pięknym hasłem Ojca Świętego "nie ma wolności bez Solidarności"

- podsumował Piotr Duda.


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

Piotr Duda: Decyzja Gdańska ws. nałożenia kary na "S" w roku jej 40-lecia jest skandaliczna

- Nigdy byśmy nie przypuszczali, że za promocję 40-lecia Solidarności, promocję historii i miasta Gdańska, i to z naszych składkowych pieniędzy, będziemy karani przez władze miasta karą w wysokości 50 tys. zł - mówił przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda podczas konferencji prasowej poświęconej nałożeniu na Solidarność kary za rozwieszenie banerów z okazji 40-lecia Związku.
 Piotr Duda: Decyzja Gdańska ws. nałożenia kary na
/ fot. Robert Wąsik - Tygodnik Solidarność

Z informacji do których dotarł portal Tysol.pl wynika, iż Gdański Zarząd Dróg i Zieleni w imieniu władz miasta Gdańska nałożył na “Solidarność” karę 50 tys. zł. za banery z okazji 40-lecia “Solidarności”, w tym ze słowami Papieża Jana Pawła II. 

Czytaj więcej: Miasto Gdańsk nałożyło na Solidarność karę 50 tys. zł za banery z okazji 40-lecia Solidarności

Właśnie tej sprawie poświęcona była konferencja prasowa, zwołana przez przewodniczącego NSZZ Solidarność Piotra Dudę we wtorek. 

Decyzja zarządu Dróg i Zieleni jest skandaliczna. Na Komisję Krajową nałożono karę przekraczającą kwotę 50 tys. złotych. Za to, że ośmieliliśmy się dbać historię, promowanie miasta Gdańsk nie tylko w Polsce, ale i na świecie, że promujemy 40-lecie powstania Solidarności, słowa Ojca Świętego Jana Pawła II - "Nie ma wolności bez Solidarności". A przecież to tutaj w Gdańsku, na Zaspie, 12 czerwca 1987 roku Ojciec Święty mówił, że "pracownik dla pracownika, człowiek dla człowieka, nigdy nie może być towarem"

- mówił szef Solidarności. Podkreślił, że mu tym bardziej przykro, ponieważ ta decyzja Zarządu Dróg i Zieleni jest decyzją tak faktycznie miasta Gdańsk - przecież prezydent Aleksandra Dulkiewicz nadzoruje spółkę Zarządu Dróg i Zieleni. Wskazał, że co roku na budynku Komisji Krajowej, przy okazji kolejnych uroczystości wywieszane są billboardy - czy przy okazji rocznic Grudnia 70, czy Stanu Wojennego. 

 

Wywieszamy je, aby było ku pamięci. To piękne miejsce, stykające się z placem Solidarności, z placem Trzech Krzyży, gdzie zamordowano Stoczniowców, z bramą nr 2. Przychodzi tu mnóstwo wycieczek, nie tylko z naszego kraju, ale i całego świata. Rok 40-lecia był dla nas bardzo trudny, bo planowaliśmy wiele wspaniałych wydarzeń, ale ze względu na pandemię koronawirusa musieliśmy działać zupełnie inaczej. Postanowiliśmy, jak co roku, powiesić bannery, te dla nas najprostsze, ale najważniejsze. Czyli cytując Ojca Świętego, który był i jest duchowym przywódcą Solidarności. Te słowa "nie ma wolności bez Solidarności", które były bardzo ważne w trakcie strajków robotników, górników, a także słowa "człowiek rodzi się i żyje wolnym", czyli słowa spisane z murów stoczniowych, których już nie ma, gdzie Stoczniowcy napisali farbą. To było motto przewodnie 40-lecia

- podkreślił. Zaznaczył, że nigdy by nie przypuszczał, że za taką promocję 40-lecia Solidarności, i to promocję ze składkowych pieniędzy - billboardy kosztowały Związek 17 tys. zł - będą ukarani kwotą 50 tys. zł. 

 

Urzędnicy Zarządu Dróg i Zieleni przyszli na wizję lokalną, powiedzieli, że albo to ściągniemy, albo będą kary. 23 grudnia ponownie zawitali, poinformowali o nałożeniu kar. Jesteśmy tym zdziwieni, bo te kary na kwotę 50 tys. zł, są tylko za kilkanaście dni - od 12-tego, do dwudziestego któregoś grudnia. A te billboardy wiszą od początku lutego! Jakby policzono karę od właściwej daty, to by kwota nie wynosiła 50 tys. zł, ale 1 milion 100 tys. złotych! W uzasadnieniu napisano: "strona z naruszenia czerpała korzyści, reklamując prowadzoną przez siebie działalność, a przedmiotowa tablica reklamowa w formie banneru reklamowego została usunięta dopiero po 17 dniach od wszczęcia postępowania ws. wymierzenia kary za umieszczenie tablicy reklamowej niezgodnej z przepisami uchwały krajobrazowej, z czego to czerpano korzyści dla podmiotu"

- tłumaczył lider Solidarności. Przypomniał, że Związek od wielu lat z własnych środków organizuje uroczystości nie tylko w Gdańsku, ale całym kraju. 

 

I w tych innych miastach, niezależnie od barw politycznych, możemy ze sobą współpracować, organizować wspólnie uroczystości. W Gdańsku się nie da

- gorzko skwitował Piotr Duda. Pokazał również, iż logo 40-lecia Podpisania Porozumień Sierpniowych wykonane przez miasto może widnieć na jednym z budynków, natomiast billboard z logiem 40-lecia NSZZ Solidarność już nie. 

 

To sytuacja dla nas kuriozalna i nie do przyjęcia. Odwołaliśmy się od tej decyzji, mamy nadzieję, że przyniesie to skutek pozytywny, bo my nie mamy zamiaru płacić. W grudniu 2019 roku jako prezydium Komisji Krajowej byliśmy w Watykanie na prywatnej audiencji u Ojca Świętego Franciszka. W tym samym dniu na audiencji generalnej na pl. św. Piotra była także pani Dulkiewicz, usiłując wręczyć Ojcu Świętemu zaproszenie na uroczystości 40-lecia powstania NSZZ Solidarność. Zatem władze miasta z jednej strony zapraszają na uroczystości Papieża Franciszka, z drugiej chcą karać Związek za to, że cytuje i promuje słowa Jana Pawła II. Gdzie tu sens, gdzie logika?

- spytał. Zaapelował do miasta, skoro nie chce wspólnie ze Związkiem organizować uroczystości, to "chociaż niech nie próbuje przeszkadzać".

 

Nie chcieliśmy się skarżyć, mówić, że miasto rzuca nam miasto kłody pod nogi. Ale skoro jesteśmy na tej konferencji, trzeba powiedzieć troszkę o historii. Jeśli państwo nie wiecie, to co roku Zarząd Regionu Gdańskiego otrzymuje fakturę do zapłaty za zużycie gazu przy pomniku Solidarności, jeśli chcemy zapalić znicz, czy to na uroczystości sierpniowe, czy grudniowe. Miasto nic nie wspiera, nic nie pomaga, a jeszcze przysyłają faktury za zużycie gazu na uroczystościach. 

Parę słów o ostatnich obchodach Sierpnia 80. Co roku, od wielu lat, delegacja Solidarności spotyka się przed Bramą nr 2. Przybywa mnóstwo osób, prezydent, premier, musi być zachowane bezpieczeństwo, bo w dobie pandemii koronawirusa nie chcieliśmy wystąpień na Sali BHP, ale w plenerze. Oczywiście w tym miejscu zrobiono wejście na strefę społeczną, organizowaną przez miasto. W miejscu, w którym od lat staliśmy. Mało tego, wybudowano małą scenę, zasłaniając bramę nr 2, wiedząc o tym, że będziemy tam składać kwiaty. Czy można coś więcej powiedzieć? To to są po prostu złośliwości. Już nie mówiąc o wystawie orgnizowanej wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej "Tu rodziła się Solidarność". Wystawa zjechała kilkadziesiąt miast i nie było żadnych problemów. Ale w Gdańsku nie wyrażono zgody, by wystawa stanęła na placu Solidarności. Przyjęliśmy wtedy wspólne stanowisko z szefem IPN-u Jarosławem Szarkiem i wtedy łaskawie pani prezydent wyraziła zgodę na wystawę

- wyliczał. Na zakończenie podkreślił, że "tego wszystkiego nie rozumie". 

 

Jesteśmy, jako NSZZ Solidarność, kustoszem historii. Staramy się dbać o tę historię, na początku lat 90-tych byliśmy sami, organizowaliśmy wszystko z naszych składek. I za to mamy być karani? Tylko dlatego, bo na naszych materiałach nie ma loga miasta, tylko logo Solidarności? To naprawdę przykre. Miasto powinno wspierać. Ale skoro nie chce wspólnie z nami organizować uroczystości, to chociaż niech nie próbuje przeszkadzać. Teraz nadrabiamy ten stracony czas, ten grzech zaniechania z początku lat 90-tych, gdzie to Niemcy mówili, że Mur Berliński doprowadził do wolności w Europie. Nie. To NSZZ Solidarność, porozumienia w Świdniku, Lublinie, Szczecinie, Gdańsku, Jastrzębiu i Dąbrowie Górniczej doprowadziły do tego, że żyjemy dzisiaj w wolnym kraju. Później strajki robotników, hutników, stoczniowców, w 1988 r., pod pięknym hasłem Ojca Świętego "nie ma wolności bez Solidarności"

- podsumował Piotr Duda.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe