Artur Wosztyl dla Tysol.pl: Dr Lasek szydzi z "bezgłośnego wybuchu"? W Smoleńsku słyszałem detonacje

- Takie pojedyncze dźwięki, najpierw od siebie odseparowane, potem zaczęły narastać i nakładać się jedne na drugie. Później słyszałem dźwięk niszczonej konstrukcji. Detonacje. Ostatnim spośród tej sekwencji dźwięków był dźwięk jednego milknącego silnika. Jakby jeden silnik odpadł, albo stało się z nim coś innego. Jakby zostało odcięte paliwo i silnik schodził z obrotów, zamilkł i nastąpiła przeraźliwa cisza - tak opisuje to co słyszał podczas katastrofy smoleńskiej por. Artur Wosztyl pilot JAKa-40 w odpowiedzi na szyderstwa dr Macieja Laska, który w odpowiedzi na ostatnią prezentację podkomisji dr Berczyńskigo mówił, że "nie słyszał o bezgłośnym wybuchu"
 Artur Wosztyl dla Tysol.pl: Dr Lasek szydzi z "bezgłośnego wybuchu"? W Smoleńsku słyszałem detonacje
/ screen YouTube
Cezary Krysztopa: Z naukowych dowodów prezentacji podkomisji dr Berczyńskiego wynika zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia wybuchów na pokładzie Tupolewa. Reakcja krytyków jest następująca: nie ma na to świadków. Dr Lasek posunął się nawet do stwierdzenia, że jak dotąd nie słyszał o bezgłośnym wybuchu”. Tymczasem znane są relacje świadków, którzy odgłos wybuchu potwierdzają, w tym pana. Czy zechciałby nam pan przypomnieć, co pan usłyszał10 kwietnia 2010 roku?

Por. Artur Wosztyl: Słuchałem korespondencji będąc w JAKu-40 do momentu kiedy załoga Tupolewa zaczęła skręcać na kurs lądowania. Wyszedłem z samolotu. Za mną załoga. Słyszałem jak Tupolew się zbliżał. Słyszałem charakterystyczny dźwięk pracy silników na niskim zakresie. Dźwięk narastał, im samolot był bliżej tym dźwięk był lepiej słyszalny. W pewnym momencie usłyszałem jak silniki zaczynają nabierać obrotów, tak jakby pilot szykował się do odejścia na drugi krąg. Silniki weszły na wyższy zakres. Być może startowy. Później zaczęły do nas dochodzić dzięki bardzo niepokojące. Trzaski, huki, dudnięcia (jakby ktoś balem uderzał w beczkę). Takie pojedyncze dźwięki, najpierw od siebie odseparowane, potem zaczęły narastać i nakładać się jedne na drugie. Później słyszałem dźwięk niszczonej konstrukcji. Detonacje. Ostatnim spośród tej sekwencji dźwięków był dźwięk jednego milknącego silnika. Jakby jeden silnik odpadł, albo stało się z nim coś innego. Jakby zostało odcięte paliwo i silnik schodził z obrotów, zamilkł i nastąpiła przeraźliwa cisza. To jest sekwencja dźwięków które pamiętam.

Czy mówił pan o detonacjach także podczas zeznań w śledztwie?

Oczywiście. Choć podczas pierwszego zeznania tych dźwięków nie opisywałem, czyniono mi z tego później zarzut jakobym zmienił zeznania, a po prostu 10 kwietnia kiedy zeznawałem miałem bardzo wiele różnych pytań i to akurat być może nie padło. W każdym razie te dźwięki opisywałem w późniejszych przesłuchaniach.

Na jakiej wobec tego podstawie krytycy prezentacji podkomisji z Maciejem Laskiem na czele, mogą więc kwestionować relacje świadków opowiadających o wybuchu?

Nie wiem, nie będę się wypowiadał za pana dr Laska. Mówię to co słyszałem i czego doświadczyłem na miejscu. Ktoś może mi zarzucić, że inni tego nie słyszeli, ale to nie są ludzie którzy się znają na lotnictwie, nie wypatrywali tego samolotu i być może nie zwrócili na to uwagi. 

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

Antoni Macierewicz wezwał do debaty Macieja Laska. Maciej Lasek nie odpowiedział „nie”, ale powiedział, że z „amatorami może podyskutować kiedy przyjdą do niego na wykład”. O czym może świadczyć jego niechęć do debaty?

Nastawienie pana dr Laska jest powszechnie znane. Na wiele pytań nigdy mi nie odpowiedział, chociaż zadawałem mu je wprost. Nigdy nie odpowiedział mi na żadne pytanie. Pan dr Lasek nigdy nie dopuści do konfrontacji, ponieważ zdaje sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie da się obronić w Raporcie Millera.

Nie oszukujmy się, jeżeli są takie tezy ja te dotyczące generała Błasika, który był na siłę „wsadzony do kokpitu, który „jako jedyny znał wysokość”, który „wywierał presję” na załogę, wkładano w jego usta słowa, które okazały się sowami drugiego pilota, cała ta narracja, ten szum medialny pt. „jak nie wylądujemy to nas zabije”. I w pewnym monecie okazuje się, że na to że generał był w kokpicie ni ma żadnych dowodów. Ciało generała faktycznie znaleziono w pobliżu ciała ś.p. Nawigatora Ziętka, ale też pośród kilku innych ciał. To te wszystkie osoby były w kokpicie? Czy też ten rozkład ciał wskazuje raczej na to, że pan generał był razem z nimi na przykład w salonce?

Kolejna rzecz. Komisja Millera twierdzi, że to co się nagrało w kokpicie, że cocpit voice recorder nagrał wyłącznie to co się działo w kokpicie, co też jest manipulacją. A z drugiej strony niby się nagrał dźwięk uderzenia skrzydłem w brzozę. To się nagrywało coś z zewnątrz czy nie?

Jeszcze  jedno. Stenogram z Instytutu Ekspertyz Sądowych. Należało się wykazać wyjątkowo złą wolą, żeby powiedzieć, że wątki rozmów, które są w tych stenogramach dotyczą tylko załogi. Ewidentnie rozmawiają też inni, w tym przez telefon satelitarny.

Takich rzeczy można przytoczyć całe mnóstwo.

Dziękuję za rozmowę

 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

Artur Wosztyl dla Tysol.pl: Dr Lasek szydzi z "bezgłośnego wybuchu"? W Smoleńsku słyszałem detonacje

- Takie pojedyncze dźwięki, najpierw od siebie odseparowane, potem zaczęły narastać i nakładać się jedne na drugie. Później słyszałem dźwięk niszczonej konstrukcji. Detonacje. Ostatnim spośród tej sekwencji dźwięków był dźwięk jednego milknącego silnika. Jakby jeden silnik odpadł, albo stało się z nim coś innego. Jakby zostało odcięte paliwo i silnik schodził z obrotów, zamilkł i nastąpiła przeraźliwa cisza - tak opisuje to co słyszał podczas katastrofy smoleńskiej por. Artur Wosztyl pilot JAKa-40 w odpowiedzi na szyderstwa dr Macieja Laska, który w odpowiedzi na ostatnią prezentację podkomisji dr Berczyńskigo mówił, że "nie słyszał o bezgłośnym wybuchu"
 Artur Wosztyl dla Tysol.pl: Dr Lasek szydzi z "bezgłośnego wybuchu"? W Smoleńsku słyszałem detonacje
/ screen YouTube
Cezary Krysztopa: Z naukowych dowodów prezentacji podkomisji dr Berczyńskiego wynika zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia wybuchów na pokładzie Tupolewa. Reakcja krytyków jest następująca: nie ma na to świadków. Dr Lasek posunął się nawet do stwierdzenia, że jak dotąd nie słyszał o bezgłośnym wybuchu”. Tymczasem znane są relacje świadków, którzy odgłos wybuchu potwierdzają, w tym pana. Czy zechciałby nam pan przypomnieć, co pan usłyszał10 kwietnia 2010 roku?

Por. Artur Wosztyl: Słuchałem korespondencji będąc w JAKu-40 do momentu kiedy załoga Tupolewa zaczęła skręcać na kurs lądowania. Wyszedłem z samolotu. Za mną załoga. Słyszałem jak Tupolew się zbliżał. Słyszałem charakterystyczny dźwięk pracy silników na niskim zakresie. Dźwięk narastał, im samolot był bliżej tym dźwięk był lepiej słyszalny. W pewnym momencie usłyszałem jak silniki zaczynają nabierać obrotów, tak jakby pilot szykował się do odejścia na drugi krąg. Silniki weszły na wyższy zakres. Być może startowy. Później zaczęły do nas dochodzić dzięki bardzo niepokojące. Trzaski, huki, dudnięcia (jakby ktoś balem uderzał w beczkę). Takie pojedyncze dźwięki, najpierw od siebie odseparowane, potem zaczęły narastać i nakładać się jedne na drugie. Później słyszałem dźwięk niszczonej konstrukcji. Detonacje. Ostatnim spośród tej sekwencji dźwięków był dźwięk jednego milknącego silnika. Jakby jeden silnik odpadł, albo stało się z nim coś innego. Jakby zostało odcięte paliwo i silnik schodził z obrotów, zamilkł i nastąpiła przeraźliwa cisza. To jest sekwencja dźwięków które pamiętam.

Czy mówił pan o detonacjach także podczas zeznań w śledztwie?

Oczywiście. Choć podczas pierwszego zeznania tych dźwięków nie opisywałem, czyniono mi z tego później zarzut jakobym zmienił zeznania, a po prostu 10 kwietnia kiedy zeznawałem miałem bardzo wiele różnych pytań i to akurat być może nie padło. W każdym razie te dźwięki opisywałem w późniejszych przesłuchaniach.

Na jakiej wobec tego podstawie krytycy prezentacji podkomisji z Maciejem Laskiem na czele, mogą więc kwestionować relacje świadków opowiadających o wybuchu?

Nie wiem, nie będę się wypowiadał za pana dr Laska. Mówię to co słyszałem i czego doświadczyłem na miejscu. Ktoś może mi zarzucić, że inni tego nie słyszeli, ale to nie są ludzie którzy się znają na lotnictwie, nie wypatrywali tego samolotu i być może nie zwrócili na to uwagi. 

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

Antoni Macierewicz wezwał do debaty Macieja Laska. Maciej Lasek nie odpowiedział „nie”, ale powiedział, że z „amatorami może podyskutować kiedy przyjdą do niego na wykład”. O czym może świadczyć jego niechęć do debaty?

Nastawienie pana dr Laska jest powszechnie znane. Na wiele pytań nigdy mi nie odpowiedział, chociaż zadawałem mu je wprost. Nigdy nie odpowiedział mi na żadne pytanie. Pan dr Lasek nigdy nie dopuści do konfrontacji, ponieważ zdaje sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie da się obronić w Raporcie Millera.

Nie oszukujmy się, jeżeli są takie tezy ja te dotyczące generała Błasika, który był na siłę „wsadzony do kokpitu, który „jako jedyny znał wysokość”, który „wywierał presję” na załogę, wkładano w jego usta słowa, które okazały się sowami drugiego pilota, cała ta narracja, ten szum medialny pt. „jak nie wylądujemy to nas zabije”. I w pewnym monecie okazuje się, że na to że generał był w kokpicie ni ma żadnych dowodów. Ciało generała faktycznie znaleziono w pobliżu ciała ś.p. Nawigatora Ziętka, ale też pośród kilku innych ciał. To te wszystkie osoby były w kokpicie? Czy też ten rozkład ciał wskazuje raczej na to, że pan generał był razem z nimi na przykład w salonce?

Kolejna rzecz. Komisja Millera twierdzi, że to co się nagrało w kokpicie, że cocpit voice recorder nagrał wyłącznie to co się działo w kokpicie, co też jest manipulacją. A z drugiej strony niby się nagrał dźwięk uderzenia skrzydłem w brzozę. To się nagrywało coś z zewnątrz czy nie?

Jeszcze  jedno. Stenogram z Instytutu Ekspertyz Sądowych. Należało się wykazać wyjątkowo złą wolą, żeby powiedzieć, że wątki rozmów, które są w tych stenogramach dotyczą tylko załogi. Ewidentnie rozmawiają też inni, w tym przez telefon satelitarny.

Takich rzeczy można przytoczyć całe mnóstwo.

Dziękuję za rozmowę


 

Polecane
Emerytury
Stażowe