Czarnek: To co proponuje Borys Budka, to odcięcie Polaków od korzeni

Jeśli ktoś chce likwidować kierunek studiów historycznych, to znaczy, że nie przewiduje również kształcenia nauczycieli historii. To znaczy, że ma również w planach pozbycie się nauczania historii w szkołach, a zatem odcięcie dzieci i młodzieży, nowych pokoleń Polaków od korzeni, od informacji na temat tego, jak Polska i Polacy budowali swoją suwerenność, niepodległość, jak walczyli o wolność przez kolejne wieki. Przez 1055 lat, bo za chwilkę mamy przecież 1055. rocznicę chrztu Polski, który dał początek i państwu polskiemu, i narodowi polskiemu. Jeśli Borys Budka nie chce uczyć tych wszystkich wieków rozwoju państwowości i narodowości polskiej, to chce nas, niektórzy mówią, wynarodowić. Bo jak to inaczej rozumieć?
– pytał Czarnek w TVP Info odnosząc się do oskarżeń Borysa Budki o to, że „państwo finansuje naukę ludzi, którzy po tych studiach nie będą mieli zatrudnienia”.
Polityk przypomniał, że zapotrzebowanie na historyków zgłaszają zarówno szkoły, jak i szereg innych instytucji.
Mówiąc o wydziałach teologii minister przypomniał, że „pierwsze uniwersytety na świecie, które powstawały w Europie, w średniowiecznej Christianitas: w Bolonii, w Padwie, później Akademia Krakowska”, miały prawo do tej nazwy pod warunkiem posiadania wydziału teologicznego.