„Der Spiegel” ujawnia nowe fakty ws. samolotu zatrzymanego na Białorusi. „Wezwano samolot do lądowania, jeszcze zanim…”

Władze Białorusi utrzymują, że przyczyną przymusowego lądowania samolotu Ryanair było zagrożenie bombowe. Nie potwierdzają tego jednak dokumenty, z których wynika, że lotnisko w Mińsku ostrzegło pilota o bombie, jeszcze zanim samo otrzymało budzące podejrzenia pogróżki w tej sprawie – informuje w czwartek "Der Spiegel".
 „Der Spiegel” ujawnia nowe fakty ws. samolotu zatrzymanego na Białorusi. „Wezwano samolot do lądowania, jeszcze zanim…”
/ fot. PAP/EPA/MAXIM GUCHEK / POOL

Lecący z Aten do Wilna samolot linii Ryanair dotarł do białoruskiej przestrzeni powietrznej w niedzielę o godz. 12.30. Kontrola lotów w Mińsku natychmiast skierowała do pilota ostrzeżenie, że na pokładzie maszyny znajduje się bomba, która może zostać zdetonowana nad Wilnem, i zaleciła lądowanie na lotnisku w stolicy Białorusi.

Na pytania pilota dotyczące źródeł tych informacji kontrolerzy odpowiedzieli, że pochodzą z maila otrzymanego przez służbę bezpieczeństwa lotniska, ale wiadomość wysłano do kilku portów lotniczych.

O godz. 12.47 samolot zmienił kurs i skierował się do Mińska. Rozmowa pilota z wieżą pochodzi z transkrypcji nagrania udostępnionej przez ministerstwo transportu Białorusi - podkreślono na stronie niemieckiego tygodnika.

"Der Spiegel" dotarł tymczasem do maila przesłanego do lotniska w Mińsku, który wyciekł do Dossier Center, prowadzonego przez Michaiła Chodorkowskiego w Londynie portalu śledzącego "kryminalną aktywność osób powiązanych z Kremlem".

Wiadomość wysłaną przez pocztę elektroniczną ProtonMail mińskie lotnisko otrzymało o godz. 12.57, czyli już po zawróceniu samolotu i niemal pół godziny po pierwszych ostrzeżeniach kontroli lotów - zaznacza gazeta. Mający siedzibę w Szwajcarii ProtonMail również potwierdził w czwartek, że wiadomość podawana jako przyczyna przekierowania samolotu została wysłana już po zmianie kursu przez maszynę.

Podpisany przez "żołnierzy Hamasu" mail rzeczywiście zawierał groźbę wysadzenia bomby, żądano w nim zaprzestania ostrzału Strefy Gazy oraz wspierania Izraela przez UE - pisze "Der Spiegel", który uzyskał wgląd w treść wiadomości.

Hamas odciął się jednak od tego maila. Forsowana przez białoruskie władze wersja, że za pogróżkami stoi ta radykalna palestyńska organizacja, jest zdaniem tygodnika "bardziej niż wątpliwa".

Gazeta ustaliła, że ta sama wiadomość dotarła na lotnisko w Wilnie o godz. 12.25. Z kolei grecki urząd lotniczy stanowczo zaprzeczył, by takie informacje otrzymało lotnisko w Atenach.

W środę Alaksandr Łukaszenka powiedział, że "informacja o bombie przyszła ze Szwajcarii". Władze tego kraju zaprzeczyły, by kontaktowały się w tej sprawie z Mińskiem. Jak tłumaczy "Der Spiegel", słowa Łukaszenki mogły wynikać z tego, że maila wysłano z ProtonMaila.

Większość obserwatorów uważa, że przedstawiany przez władze Białorusi przebieg wydarzeń jest wysoce nieprawdopodobny, a alarm bombowy został upozorowany - podsumowuje tygodnik.

Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały do samolotu myśliwiec MiG-29. Po wylądowaniu maszyny w Mińsku aresztowano obecnego na pokładzie opozycyjnego blogera i aktywistę Ramana Pratasiewicza, a także jego partnerkę Sofiję Sapiegę. Oboje przebywają w areszcie. Podobnie jak inni opozycjoniści Pratasiewicz jest przez władze Białorusi uznawany za osobę "zaangażowaną w terroryzm". Zarówno on, jak i Sapiega są oskarżani m.in. o "organizację zamieszek" i działania poważnie naruszające porządek publiczny.

Działania Białorusi spotkały się z krytyką państw zarzucających władzom w Mińsku łamanie prawa międzynarodowego, piractwo, porwanie samolotu i terroryzm państwowy.


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

„Der Spiegel” ujawnia nowe fakty ws. samolotu zatrzymanego na Białorusi. „Wezwano samolot do lądowania, jeszcze zanim…”

Władze Białorusi utrzymują, że przyczyną przymusowego lądowania samolotu Ryanair było zagrożenie bombowe. Nie potwierdzają tego jednak dokumenty, z których wynika, że lotnisko w Mińsku ostrzegło pilota o bombie, jeszcze zanim samo otrzymało budzące podejrzenia pogróżki w tej sprawie – informuje w czwartek "Der Spiegel".
 „Der Spiegel” ujawnia nowe fakty ws. samolotu zatrzymanego na Białorusi. „Wezwano samolot do lądowania, jeszcze zanim…”
/ fot. PAP/EPA/MAXIM GUCHEK / POOL

Lecący z Aten do Wilna samolot linii Ryanair dotarł do białoruskiej przestrzeni powietrznej w niedzielę o godz. 12.30. Kontrola lotów w Mińsku natychmiast skierowała do pilota ostrzeżenie, że na pokładzie maszyny znajduje się bomba, która może zostać zdetonowana nad Wilnem, i zaleciła lądowanie na lotnisku w stolicy Białorusi.

Na pytania pilota dotyczące źródeł tych informacji kontrolerzy odpowiedzieli, że pochodzą z maila otrzymanego przez służbę bezpieczeństwa lotniska, ale wiadomość wysłano do kilku portów lotniczych.

O godz. 12.47 samolot zmienił kurs i skierował się do Mińska. Rozmowa pilota z wieżą pochodzi z transkrypcji nagrania udostępnionej przez ministerstwo transportu Białorusi - podkreślono na stronie niemieckiego tygodnika.

"Der Spiegel" dotarł tymczasem do maila przesłanego do lotniska w Mińsku, który wyciekł do Dossier Center, prowadzonego przez Michaiła Chodorkowskiego w Londynie portalu śledzącego "kryminalną aktywność osób powiązanych z Kremlem".

Wiadomość wysłaną przez pocztę elektroniczną ProtonMail mińskie lotnisko otrzymało o godz. 12.57, czyli już po zawróceniu samolotu i niemal pół godziny po pierwszych ostrzeżeniach kontroli lotów - zaznacza gazeta. Mający siedzibę w Szwajcarii ProtonMail również potwierdził w czwartek, że wiadomość podawana jako przyczyna przekierowania samolotu została wysłana już po zmianie kursu przez maszynę.

Podpisany przez "żołnierzy Hamasu" mail rzeczywiście zawierał groźbę wysadzenia bomby, żądano w nim zaprzestania ostrzału Strefy Gazy oraz wspierania Izraela przez UE - pisze "Der Spiegel", który uzyskał wgląd w treść wiadomości.

Hamas odciął się jednak od tego maila. Forsowana przez białoruskie władze wersja, że za pogróżkami stoi ta radykalna palestyńska organizacja, jest zdaniem tygodnika "bardziej niż wątpliwa".

Gazeta ustaliła, że ta sama wiadomość dotarła na lotnisko w Wilnie o godz. 12.25. Z kolei grecki urząd lotniczy stanowczo zaprzeczył, by takie informacje otrzymało lotnisko w Atenach.

W środę Alaksandr Łukaszenka powiedział, że "informacja o bombie przyszła ze Szwajcarii". Władze tego kraju zaprzeczyły, by kontaktowały się w tej sprawie z Mińskiem. Jak tłumaczy "Der Spiegel", słowa Łukaszenki mogły wynikać z tego, że maila wysłano z ProtonMaila.

Większość obserwatorów uważa, że przedstawiany przez władze Białorusi przebieg wydarzeń jest wysoce nieprawdopodobny, a alarm bombowy został upozorowany - podsumowuje tygodnik.

Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały do samolotu myśliwiec MiG-29. Po wylądowaniu maszyny w Mińsku aresztowano obecnego na pokładzie opozycyjnego blogera i aktywistę Ramana Pratasiewicza, a także jego partnerkę Sofiję Sapiegę. Oboje przebywają w areszcie. Podobnie jak inni opozycjoniści Pratasiewicz jest przez władze Białorusi uznawany za osobę "zaangażowaną w terroryzm". Zarówno on, jak i Sapiega są oskarżani m.in. o "organizację zamieszek" i działania poważnie naruszające porządek publiczny.

Działania Białorusi spotkały się z krytyką państw zarzucających władzom w Mińsku łamanie prawa międzynarodowego, piractwo, porwanie samolotu i terroryzm państwowy.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe