Śmiszek: Nie wiem, o co chodzi z tymi powrotami Donalda Tuska

Donald Tusk był dziś gościem Agaty Adamek w TVN24. Rozmowa odbyła się w Gdańsku, w Europejskim Centrum Solidarności. [CZYTAJ WIĘCEJ]
Na ratunek PO
Były premier podkreślał w wywiadzie, że zrobi wszystko, by uratować Platformę Obywatelską.
– Jestem gotów zrobić wszystko, by Platforma nie przeszła do historii. (...) Ta partia jest warunkiem niezbędnym po stronie opozycji, jeśli myślimy o wygranej w najbliższych wyborach parlamentarnych – zaznaczył były lider tej partii.
W rozmowie z dziennikarką Tusk ocenił także pracę obecnego lidera Platformy, Borysa Budki. – Borys Budka potrafił dać nowy impuls, przeprowadził PO przez bardzo krytyczny moment. Jest dobrym szefem, który chyba w tym momencie nie daje ludziom pewności – stwierdził były premier.
Serial pt. Powrót Donalda Tuska
Wywiad Tuska i kolejne już deklaracje dotyczące powrotu do polskiej polityki, komentował
w programie "Onet Opinie" Krzysztof Śmiszek. – Jesteśmy świadkami kolejnego odcinku w kolejnym sezonie serialu pod tytułem „Powrót Donalda Tuska”. Ciężko już się połapać o co w tej historii chodzi – stwierdził poseł Lewicy.
– Donald Tusk wrzuca coś do ogródka medialno-politycznego i wszyscy mamy się tym zajmować – dodał polityk.
🗣️ Jesteśmy świadkami kolejnego odcinku w kolejnym sezonie serialu pod tytułem „Powrót Donalda Tuska”. Ciężko już się połapać o co w tej historii chodzi.
— Krzysztof Śmiszek (@K_Smiszek) June 4, 2021
📍 w #OnetOpinie @onetpl
– Nie wiem, o co chodzi z tymi powrotami Donalda Tuska. Wychwyciłem jedną ważną rzecz w tym wywiadzie. Powiedział, że zrobi wszystko, żeby ratować PO. Chciałbym zadać pytanie, co to jest za powrót? Po to żeby ratować PO, czy żeby ratować Polskę? Pomysłu na ratowanie Polski przez Donalda Tuska nie słyszałem. Widzę tylko próbę ratowania tonącego dziecka, jakim jest PO – podkreślił następnie Śmiszek.
Poseł Lewicy zwrócił także uwagę, że dla młodych wyborców był premier nie jest znaną postacią. – Donald Tusk zniknął z polskiej polityki prawie siedem lat temu. Pełnoletniość co roku osiąga około 300 tys. ludzi. To znaczy, że na ten rynek polityczny po odejściu Donalda Tuska weszło ponad 2 mln młodych osób, które nie wiedzą kim jest Donald Tusk – stwierdził.