Skandal w Warszawskim urzędzie! Związany z PO urzędnik miał wyłudzić fortunę z budżetu dzielnicy

Jest podejrzenie, że Mariusz G. stworzył aż 15 fikcyjnych pracowników szkół i dopisał ich do listy płac, a ich pensje przelewał na swoje konto! Proceder, pod nosem burmistrz Pragi-Północ i dyrektorki biura finansów oświaty, trwał przez dwa lata
- donosi "Super Express". Zdaniem redaktorów dziennika, urzędnik miał wyłudzić około 300 tys. zł. Informację, że taka sprawa jest badana przez kontrolerów, potwierdzają urzędnicy z ratusza. Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska poinformowała dziennik, że Mariusz G. został zwolniony jeszcze przed zakończeniem kontroli, a sprawa została zgłoszona do prokuratury przez dyrekcję Dzielnicowego Biura Finansów Oświaty.
Łącznie z budżetu biura na różne konta fikcyjnych pracowników zostało wysłanych ponad 700 tys. zł (...) na 2 rachunki bankowe zidentyfikowane jako rachunki bankowe Mariusza G. dokonano operacji przekazania przelewów łącznej kwoty 361, 467 zł oraz na 4 inne ujawnione w czasie kontroli niezidentyfikowane rachunki bankowe, dokonano przelewów w łącznej kwocie 365,824 zł
- czytamy w publikacji. Na ten moment policja pod nadzorem prokuratury prowadzi śledztwo dot. artykułu 286 z kodeksu karnego.
Chodzi o oszustwo, na razie nikt nie usłyszał zarzutu
- poinformowała "SE" rzecznik praskiej prokuratury okręgowej Katarzyna Skrzeczkowska.