Rzeczniczka SG: Presja migracyjna na odcinku polsko-białoruskim cały czas się utrzymuje

Presja migracyjna na odcinku polsko-białoruskim cały czas się utrzymuje - mówiła we wtorek ppor. Anna Michalska, rzecznik prasowy Straży Granicznej. Jak dodała, nielegalnych prób przekroczenia granicy cały czas jest sporo.
/ screen YouTube / Telewizja Republika

Rzeczniczka prasowa SG była we wtorek gościem TVP Info. Ppor. Anna Michalska była pytana o sytuację na granicy polsko-białoruskiej i koczowisko osób, które jest po białoruskiej stronie granicy w Usnarzu Górnym (Podlaskie).

"Presja migracyjna na odcinku polsko-białoruskim cały czas się utrzymuje. Tych nielegalnych prób przekroczenia granicy cały czas jest sporo" – poinformowała rzeczniczka. Jak dodała, skutecznie udaje się udaremnić większość z nich. "Siły, sprzęt, jakim dysponuje Straż Graniczna koncentrujemy na tym odcinku" – podkreśliła, dodając, że delegowani są na ten odcinek także funkcjonariusze z pionów, które zajmują się przygotowaniem wniosków o ochronę międzynarodową, czy pomagają przy czynnościach identyfikacyjnych cudzoziemców.

Ppor. Michalska była też pytana o liczbę osób koczujących na granicy. "Liczba osób, które koczują po stronie białoruskiej zmieniała się w ciągu trzech tygodni. Na początku było to około 70 osób, część z nich zabrały służby białoruskie i zostały 32 osoby. Potem obserwowaliśmy i obserwujemy, że liczba osób zmniejsza się, a potem znów zwiększa się. Ale cały czas to jest grupa pomiędzy 24 a 30 osób" – przekazała.

Jak wyjaśniła, SG jest trudno policzyć dokładnie, ile jest tych osób, ponieważ znajdują się one po białoruskiej stronie granicy. "Większość to są młodzi mężczyźni, ale są tam również kobiety. Czasem widzimy, że jest ich tam cztery lub pięć" – mówiła. SG zauważa, że białoruscy pogranicznicy dostarczają im jedzenie i wodę. "Codziennie dostarczane są im posiłki" – powiedziała. "Widzimy, że służby białoruskie są z nimi cały czas w kontakcie" – podkreśliła.

Jak dodała, SG nie zanotowała stosowania przez Białorusinów przemocy wobec koczującej grupy. Do tej grupy przyjeżdżają też białoruscy dziennikarze. "To koczowisko jest wtedy wcześniej przygotowywane na wizytę mediów" – mówiła. Według wiedzy SG, koczujące osoby nie podejmują prób, aby przedostać się na przejście graniczne lub aby opuścić miejsce koczowiska.

Rzeczniczka, mówiąc o sytuacji na granicy, po wprowadzeniu stanu wyjątkowego, zauważyła, że teraz funkcjonariusze działają w spokojniejszych warunkach. "Możemy się skoncentrować na presji migracyjnej, czyli możemy walczyć, aby nasza granica była nienaruszalna, możemy strzec jej integralności" – zauważyła.

Rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej płk Marek Pietrzak, który również był gościem TVP Info, wyjaśnił, czym zajmują się WOT na terenie objętym stanem wyjątkowym. "Nasze działania prowadzone są w kilku obszarach: pierwszy to kontakty z lokalnymi władzami, samorządowcami, czy sołtysami po to, by wysondować, jakie potrzeby mają lokalne społeczności. Drugi to wydzielenie zespołu działań cyberprzestrzennych, które nastąpi w ciągu kilku najbliższych dni. Nasze zespoły ruszą w teren, aby przeszkolić z zakresu cyberbezpieczeństwa, a z drugiej strony, by dokonać testów podatności systemów, którymi dysponują lokalne samorządy na ataki cybernetyczne" - wskazał.

"Kolejny obszar to patrole i monitorowanie miejscowości objętych stanem wyjątkowym" - dodał Pietrzak. "Nasza obecność w tej strefie przygranicznej, objętej stanem wyjątkowym, to jest pewna odpowiedź na działania, które mogą być podejmowane przez drugą stronę. My jako żołnierze WOT działamy w tych miejscowościach objętych stanem wyjątkowym; jesteśmy tam bardzo dobrze odbierani. Bardzo często mieszkańcy tych terenów to potwierdzają" - zaznaczył.

W czwartek prezydent Andrzej Duda wydał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego. Pas obejmuje 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).

O wprowadzenie stanu wyjątkowego okres 30 dni wnioskował rząd w związku z sytuacją na granicy z Białorusią. Po białoruskiej stronie, w Usnarzu Górnym k. Krynek (woj. podlaskie) od trzech tygodni koczuje grupa imigrantów, która chce dostać się do Polski. Zdaniem rządu, te i inne osoby są przywożone na granicę przez służby białoruskiego reżimu, a akcja ma charakter "wojny hybrydowej".

W poniedziałek wieczorem większość sejmowa nie poparła uchwały znoszącej stan wyjątkowy jako nieuzasadniony sytuacją w kraju. Zgodnie z konstytucją stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy w sytuacjach szczególnych zagrożeń środki konstytucyjne są niewystarczające.(PAP)


 

POLECANE
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów pilne
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów

Prokuratura w Monachium nie wyklucza, że grupa zatrzymanych cudzoziemców mogła przygotowywać atak o podłożu islamistycznym. Według ustaleń śledczych celem mogło być 20-tysięczne Dingolfing, a narzędziem ataku samochód.

Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje z ostatniej chwili
Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje

W niedzielę rano autokar wjechał z impetem na rondo Jacka Kuronia w Rzeszowie i wylądował na pasie zieleni. Są ranni – informuje RMF FM

Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego

Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski poinformował, że od 15 do 18 grudnia w godzinach 8.00 – 15.00 na Mazowszu będą wyły syreny alarmowe. To testy w ramach ćwiczeń Syrena-25.

Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami z ostatniej chwili
Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami

96 proc. Polaków nie wierzy w zakończenie konfliktu w Ukrainie w tym roku – wynika z sondażu przeprowadzonego dla "Super Expressu".

Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar z ostatniej chwili
Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar

Na Uniwersytecie Browna w Providence w stanie Rhode Island doszło w niedzielę wieczorem do strzelaniny. Zginęły co najmniej dwie osoby. Ośmioro ciężko rannych trafiło do szpitala. Jak poinformowała agencja AP, policja wciąż poszukuje sprawcy.

Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków? gorące
Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków?

Dwóch 30-letnich Polaków znalazło się na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI magazynu TIME – obok Elona Muska, Sama Altmana i Marka Zuckerberga. Mati Staniszewski wraz z Piotrem Dąbkowskim stworzyli globalną firmę wartą miliardy dolarów, która dziś wyznacza światowe standardy w sztucznej inteligencji. Na liście magazynu TIME znalazł się również wybitny polski informatyk JakubPachocki.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

REKLAMA

Rzeczniczka SG: Presja migracyjna na odcinku polsko-białoruskim cały czas się utrzymuje

Presja migracyjna na odcinku polsko-białoruskim cały czas się utrzymuje - mówiła we wtorek ppor. Anna Michalska, rzecznik prasowy Straży Granicznej. Jak dodała, nielegalnych prób przekroczenia granicy cały czas jest sporo.
/ screen YouTube / Telewizja Republika

Rzeczniczka prasowa SG była we wtorek gościem TVP Info. Ppor. Anna Michalska była pytana o sytuację na granicy polsko-białoruskiej i koczowisko osób, które jest po białoruskiej stronie granicy w Usnarzu Górnym (Podlaskie).

"Presja migracyjna na odcinku polsko-białoruskim cały czas się utrzymuje. Tych nielegalnych prób przekroczenia granicy cały czas jest sporo" – poinformowała rzeczniczka. Jak dodała, skutecznie udaje się udaremnić większość z nich. "Siły, sprzęt, jakim dysponuje Straż Graniczna koncentrujemy na tym odcinku" – podkreśliła, dodając, że delegowani są na ten odcinek także funkcjonariusze z pionów, które zajmują się przygotowaniem wniosków o ochronę międzynarodową, czy pomagają przy czynnościach identyfikacyjnych cudzoziemców.

Ppor. Michalska była też pytana o liczbę osób koczujących na granicy. "Liczba osób, które koczują po stronie białoruskiej zmieniała się w ciągu trzech tygodni. Na początku było to około 70 osób, część z nich zabrały służby białoruskie i zostały 32 osoby. Potem obserwowaliśmy i obserwujemy, że liczba osób zmniejsza się, a potem znów zwiększa się. Ale cały czas to jest grupa pomiędzy 24 a 30 osób" – przekazała.

Jak wyjaśniła, SG jest trudno policzyć dokładnie, ile jest tych osób, ponieważ znajdują się one po białoruskiej stronie granicy. "Większość to są młodzi mężczyźni, ale są tam również kobiety. Czasem widzimy, że jest ich tam cztery lub pięć" – mówiła. SG zauważa, że białoruscy pogranicznicy dostarczają im jedzenie i wodę. "Codziennie dostarczane są im posiłki" – powiedziała. "Widzimy, że służby białoruskie są z nimi cały czas w kontakcie" – podkreśliła.

Jak dodała, SG nie zanotowała stosowania przez Białorusinów przemocy wobec koczującej grupy. Do tej grupy przyjeżdżają też białoruscy dziennikarze. "To koczowisko jest wtedy wcześniej przygotowywane na wizytę mediów" – mówiła. Według wiedzy SG, koczujące osoby nie podejmują prób, aby przedostać się na przejście graniczne lub aby opuścić miejsce koczowiska.

Rzeczniczka, mówiąc o sytuacji na granicy, po wprowadzeniu stanu wyjątkowego, zauważyła, że teraz funkcjonariusze działają w spokojniejszych warunkach. "Możemy się skoncentrować na presji migracyjnej, czyli możemy walczyć, aby nasza granica była nienaruszalna, możemy strzec jej integralności" – zauważyła.

Rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej płk Marek Pietrzak, który również był gościem TVP Info, wyjaśnił, czym zajmują się WOT na terenie objętym stanem wyjątkowym. "Nasze działania prowadzone są w kilku obszarach: pierwszy to kontakty z lokalnymi władzami, samorządowcami, czy sołtysami po to, by wysondować, jakie potrzeby mają lokalne społeczności. Drugi to wydzielenie zespołu działań cyberprzestrzennych, które nastąpi w ciągu kilku najbliższych dni. Nasze zespoły ruszą w teren, aby przeszkolić z zakresu cyberbezpieczeństwa, a z drugiej strony, by dokonać testów podatności systemów, którymi dysponują lokalne samorządy na ataki cybernetyczne" - wskazał.

"Kolejny obszar to patrole i monitorowanie miejscowości objętych stanem wyjątkowym" - dodał Pietrzak. "Nasza obecność w tej strefie przygranicznej, objętej stanem wyjątkowym, to jest pewna odpowiedź na działania, które mogą być podejmowane przez drugą stronę. My jako żołnierze WOT działamy w tych miejscowościach objętych stanem wyjątkowym; jesteśmy tam bardzo dobrze odbierani. Bardzo często mieszkańcy tych terenów to potwierdzają" - zaznaczył.

W czwartek prezydent Andrzej Duda wydał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego. Pas obejmuje 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).

O wprowadzenie stanu wyjątkowego okres 30 dni wnioskował rząd w związku z sytuacją na granicy z Białorusią. Po białoruskiej stronie, w Usnarzu Górnym k. Krynek (woj. podlaskie) od trzech tygodni koczuje grupa imigrantów, która chce dostać się do Polski. Zdaniem rządu, te i inne osoby są przywożone na granicę przez służby białoruskiego reżimu, a akcja ma charakter "wojny hybrydowej".

W poniedziałek wieczorem większość sejmowa nie poparła uchwały znoszącej stan wyjątkowy jako nieuzasadniony sytuacją w kraju. Zgodnie z konstytucją stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy w sytuacjach szczególnych zagrożeń środki konstytucyjne są niewystarczające.(PAP)



 

Polecane