Niemcy: W niedzielę wybory do Bundestagu. Chadecja goni SPD

Niedziela 26 września jest dniem wyborów do niemieckiego parlamentu, Bundestagu. Nowy parlament wybierze następcę kanclerz Angeli Merkel, która odchodzi ze stanowiska po 16 latach rządów. W przedwyborczych sondażach socjaldemokraci nieznacznie wyprzedzają chadeków. Jeżeli wyniki sondażowe sprawdzą się, kanclerzem zostanie obecny wicekanclerz i minister finansów Olaf Scholz.
/ fot. AP/EPA/LUKAS BARTH-TUTTAS / POOL

Wybory do Bundestagu odbywają się co cztery lata. Około 60 milionów ludzi w 299 okręgach wyborczych w Niemczech jest uprawnionych do oddania głosu.

Lokale wyborcze zostaną otwarte w niedzielę o godzinie ósmej rano, a zamknięte o godz. 18.

W ostatnich wyborach federalnych w Niemczech w 2017 r. 28,6 proc. głosów stanowiły głosy korespondencyjne – w tym roku nawet 50 proc. uprawnionych do głosowania w niektórych krajach związkowych złożyło już wnioski o głosowanie korespondencyjne.

Bezpośrednio po zamknięciu lokali wyborczych opublikowany zostanie sondaż exit poll, a następnie prognozowane wyniki na podstawie obliczeń w reprezentatywnych okręgach wyborczych. Zazwyczaj mija kilka godzin zanim ogłoszone zostaną wstępne, oficjalne wyniki.

W ostatnich wyborach federalnych (2017 r.) Federalny Komisarz Wyborczy ogłosił tymczasowe oficjalne wyniki wyborów o godz. 5.25 rano po wyborach. Ostateczne wyniki wyborów zostały ogłoszone w 2017 roku dopiero 12 października - przypomina portal RND.

W tegorocznych wyborach startuje 47 partii, więcej niż w jakichkolwiek poprzednich. Kandyduje 6211 osób. System głosowania jest mieszany – większościowy i proporcjonalny. Każdy wyborca ma dwa głosy: jeden oddaje bezpośrednio na kandydata z jego okręgu wyborczego, a drugi na partyjną listę kandydatów w kraju związkowym.

Czołowi kandydaci są umieszczani przez partie na szczycie listy, aby zwiększyć ich szanse na wybór. W wyborach federalnych w 2021 roku są to: Armin Laschet (chadecka Unia CDU/CSU), Olaf Scholz (socjaldemokratyczna SPD), Annalena Baerbock (Zieloni), Alice Weidel i Tino Chrupalla (skrajnie prawicowa AfD), Christian Lindner (liberalna FDP), Janine Wissler i Dietmar Bartsch (Lewica).

Angela Merkel z CDU sprawuje władzę w Niemczech od 16 lat i czterech kadencji. Trzy partie nominowały oficjalnych kandydatów na jej miejsce: CDU/CSU wystawiła lidera swojej partii Armina Lascheta, SPD obecnego ministra finansów i wicekanclerza Olafa Scholza, a Zieloni współprzewodniczącą partii Annalenę Baerbock.

Kanclerz nie jest w Niemczech wybierany bezpośrednio. W wyborach do Bundestagu obywatele głosują na posłów, którzy z kolei w Bundestagu wybierają kanclerza federalnego.

Niemiecki Bundestag liczy 598 miejsc. Jednak od czasu zjednoczenia w 1990 roku parlament zawsze liczył ponad 600 posłów. Po wyborach federalnych w 2017 roku aż 709 posłów zdobyło miejsca w parlamencie (jest to największy z dotychczasowych Bundestagów), co jest związane z systemem przeliczania głosów na mandaty.

W wyborach federalnych obowiązuje tzw. pięcioprocentowy próg wyborczy. Oznacza to, że partia musi otrzymać co najmniej pięć procent wszystkich głosów, aby wejść do parlamentu. Pięcioprocentowy próg ma zapobiec "rozdrobnieniu" parlamentu, tzn. reprezentacji zbyt wielu małych partii, która utrudnia utworzenie rządu.

W ostatnich wyborach federalnych, 24 września 2017 roku, CDU/CSU otrzymała najwięcej głosów - 26,9 procent. SPD uzyskała 20,5 procent. AfD (12,6 proc.), FDP (10,8 proc.), Lewica (9,2 proc.) i Zieloni (8,9 proc.). Oczekuje się, że w tym roku próg wyborczy przekroczą te same partie.

Jeśli żadna partia nie uzyska w wyborach bezwzględnej większości - a sondaże pokazują, że właśnie tak będzie - rozpoczną się rozmowy koalicyjne. W czasie ich trwania, stary rząd pozostaje u władzy. Może to trwać nawet kilka miesięcy. Kanclerz jest wybierany dopiero po osiągnięciu porozumienia przez rząd koalicyjny.

Ostatnie przedwyborcze sondaże największe szanse na zwycięstwo dawały partii SPD (ok. 25 procent) z kilkupunktową przewagą nad CDU/CSU (21-23 procent). Trzecie miejsce powinno przypaść Zielonym (ok. 15 procent). Kolejne AfD i FDP - obie partie oscylowały w granicach 10 - 12 procent. Niebezpiecznie blisko progu wyborczego plasowała się Lewica z sześcioma procentami poparcia.

Jakie są możliwe powyborcze koalicje? Prawdopodobny jest zarówno sojusz chadecji z Zielonymi i FDP, jak i SPD z Zielonymi i Lewicą, choć nie brak i innych możliwych konstelacji. Jedno wydaje się pewne - AfD nie ma szans na znalezienie się w jakiejkolwiek koalicji.


 

POLECANE
Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski z ostatniej chwili
Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że planuje wizytę w Polsce 19 grudnia.

Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa polityka
Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa

Autor publikacji „Politico” Mathias Döpfner przekonuje, że Europa reaguje na krytykę ze strony Stanów Zjednoczonych w sposób emocjonalny i defensywny, zamiast potraktować ją jako impuls do głębokich reform. Jego zdaniem to nie Ameryka oddala się od Europy, lecz sama Europa od rzeczywistości.

Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur z ostatniej chwili
Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur

Rolnicy w Niemczech zapowiadają ogólnokrajowe protesty po akceptacji umowy UE-Mercosur.

Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem pilne
Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem

Protesty rolników w różnych regionach Polski pokazują narastającą skalę kryzysu. Rolnicy sprzeciwiają się niekontrolowanemu importowi, braku opłacalności produkcji i rosnącej biurokracji, ostrzegając przed upadkiem polskich gospodarstw.

Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni z ostatniej chwili
Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni

Polacy są niemal równo podzieleni w ocenie skuteczności Donalda Tuska – wynika z badania pracowni IBRiS na zlecenie Radia ZET.

Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską polityka
Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską

Ambasador Niemiec w Warszawie ponownie odniósł się do kwestii reparacji wojennych. Wprost podkreślił, że Berlin nie prowadzi rozmów na ten temat, mimo uznania odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej.

Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb z ostatniej chwili
Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb

Popularna plaża Bondi w Sydney zamieniła się w miejsce tragedii. Australijska policja potwierdziła strzelaninę, w której jest wielu rannych i ofiary śmiertelne. Dwóch napastników zostało zneutralizowanych, a akcja służb wciąż trwa.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

Spadek ciśnienia w Warszawie, dużo chmur, miejscami mżawka oraz lokalnie opady marznące na południu i w górach. Temperatura przeważnie 3–7 st.C, wiatr chwilami porywisty – to prognoza IMGW na niedzielę i poniedziałek.

Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów pilne
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów

Prokuratura w Monachium nie wyklucza, że grupa zatrzymanych cudzoziemców mogła przygotowywać atak o podłożu islamistycznym. Według ustaleń śledczych celem mogło być 20-tysięczne Dingolfing, a narzędziem ataku samochód.

Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje z ostatniej chwili
Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje

W niedzielę rano autokar wjechał z impetem na rondo Jacka Kuronia w Rzeszowie i wylądował na pasie zieleni. Są ranni – informuje RMF FM

REKLAMA

Niemcy: W niedzielę wybory do Bundestagu. Chadecja goni SPD

Niedziela 26 września jest dniem wyborów do niemieckiego parlamentu, Bundestagu. Nowy parlament wybierze następcę kanclerz Angeli Merkel, która odchodzi ze stanowiska po 16 latach rządów. W przedwyborczych sondażach socjaldemokraci nieznacznie wyprzedzają chadeków. Jeżeli wyniki sondażowe sprawdzą się, kanclerzem zostanie obecny wicekanclerz i minister finansów Olaf Scholz.
/ fot. AP/EPA/LUKAS BARTH-TUTTAS / POOL

Wybory do Bundestagu odbywają się co cztery lata. Około 60 milionów ludzi w 299 okręgach wyborczych w Niemczech jest uprawnionych do oddania głosu.

Lokale wyborcze zostaną otwarte w niedzielę o godzinie ósmej rano, a zamknięte o godz. 18.

W ostatnich wyborach federalnych w Niemczech w 2017 r. 28,6 proc. głosów stanowiły głosy korespondencyjne – w tym roku nawet 50 proc. uprawnionych do głosowania w niektórych krajach związkowych złożyło już wnioski o głosowanie korespondencyjne.

Bezpośrednio po zamknięciu lokali wyborczych opublikowany zostanie sondaż exit poll, a następnie prognozowane wyniki na podstawie obliczeń w reprezentatywnych okręgach wyborczych. Zazwyczaj mija kilka godzin zanim ogłoszone zostaną wstępne, oficjalne wyniki.

W ostatnich wyborach federalnych (2017 r.) Federalny Komisarz Wyborczy ogłosił tymczasowe oficjalne wyniki wyborów o godz. 5.25 rano po wyborach. Ostateczne wyniki wyborów zostały ogłoszone w 2017 roku dopiero 12 października - przypomina portal RND.

W tegorocznych wyborach startuje 47 partii, więcej niż w jakichkolwiek poprzednich. Kandyduje 6211 osób. System głosowania jest mieszany – większościowy i proporcjonalny. Każdy wyborca ma dwa głosy: jeden oddaje bezpośrednio na kandydata z jego okręgu wyborczego, a drugi na partyjną listę kandydatów w kraju związkowym.

Czołowi kandydaci są umieszczani przez partie na szczycie listy, aby zwiększyć ich szanse na wybór. W wyborach federalnych w 2021 roku są to: Armin Laschet (chadecka Unia CDU/CSU), Olaf Scholz (socjaldemokratyczna SPD), Annalena Baerbock (Zieloni), Alice Weidel i Tino Chrupalla (skrajnie prawicowa AfD), Christian Lindner (liberalna FDP), Janine Wissler i Dietmar Bartsch (Lewica).

Angela Merkel z CDU sprawuje władzę w Niemczech od 16 lat i czterech kadencji. Trzy partie nominowały oficjalnych kandydatów na jej miejsce: CDU/CSU wystawiła lidera swojej partii Armina Lascheta, SPD obecnego ministra finansów i wicekanclerza Olafa Scholza, a Zieloni współprzewodniczącą partii Annalenę Baerbock.

Kanclerz nie jest w Niemczech wybierany bezpośrednio. W wyborach do Bundestagu obywatele głosują na posłów, którzy z kolei w Bundestagu wybierają kanclerza federalnego.

Niemiecki Bundestag liczy 598 miejsc. Jednak od czasu zjednoczenia w 1990 roku parlament zawsze liczył ponad 600 posłów. Po wyborach federalnych w 2017 roku aż 709 posłów zdobyło miejsca w parlamencie (jest to największy z dotychczasowych Bundestagów), co jest związane z systemem przeliczania głosów na mandaty.

W wyborach federalnych obowiązuje tzw. pięcioprocentowy próg wyborczy. Oznacza to, że partia musi otrzymać co najmniej pięć procent wszystkich głosów, aby wejść do parlamentu. Pięcioprocentowy próg ma zapobiec "rozdrobnieniu" parlamentu, tzn. reprezentacji zbyt wielu małych partii, która utrudnia utworzenie rządu.

W ostatnich wyborach federalnych, 24 września 2017 roku, CDU/CSU otrzymała najwięcej głosów - 26,9 procent. SPD uzyskała 20,5 procent. AfD (12,6 proc.), FDP (10,8 proc.), Lewica (9,2 proc.) i Zieloni (8,9 proc.). Oczekuje się, że w tym roku próg wyborczy przekroczą te same partie.

Jeśli żadna partia nie uzyska w wyborach bezwzględnej większości - a sondaże pokazują, że właśnie tak będzie - rozpoczną się rozmowy koalicyjne. W czasie ich trwania, stary rząd pozostaje u władzy. Może to trwać nawet kilka miesięcy. Kanclerz jest wybierany dopiero po osiągnięciu porozumienia przez rząd koalicyjny.

Ostatnie przedwyborcze sondaże największe szanse na zwycięstwo dawały partii SPD (ok. 25 procent) z kilkupunktową przewagą nad CDU/CSU (21-23 procent). Trzecie miejsce powinno przypaść Zielonym (ok. 15 procent). Kolejne AfD i FDP - obie partie oscylowały w granicach 10 - 12 procent. Niebezpiecznie blisko progu wyborczego plasowała się Lewica z sześcioma procentami poparcia.

Jakie są możliwe powyborcze koalicje? Prawdopodobny jest zarówno sojusz chadecji z Zielonymi i FDP, jak i SPD z Zielonymi i Lewicą, choć nie brak i innych możliwych konstelacji. Jedno wydaje się pewne - AfD nie ma szans na znalezienie się w jakiejkolwiek koalicji.



 

Polecane