Tusk: "Jeśli PiS wykaże minimum dobrej woli, będę rekomendował..."

We wtorek premier Mateusz Morawiecki w Parlamencie Europejskim wziął udział w debacie na temat praworządności w Polsce; po wystąpieniach europosłów poinformował o planach likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.
"My, Polacy, opowiadamy się za siłą prawa, nie za prawem siły, szantażu, pouczania i paternalizmu wobec Polski. Padło pytanie o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego - tak, zamierzamy ją zlikwidować, ponieważ te mechanizmy, które zostały wprowadzone, mechanizmy odpowiedzialności sądowej nie spełniały naszych oczekiwań. Nie były w rzeczywistości wykonywane te decyzje wobec sędziów, którzy orzekali contra legem, wobec jawnego naruszania odpowiedzialności zawodowej przez sędziów" - podkreślił szef polskiego rządu. Wcześniej o Izbie Dyscyplinarnej SN mówił też prezes PiS Jarosław Kaczyński w tygodniku "Sieci". "Jest plan reform wymiaru sprawiedliwości, w tym likwidacja Izby Dyscyplinarnej" - podkreślił.
Tusk na konferencji prasowej w Sejmie, która odbyła się po debacie w PE podkreślił, że we wtorek wieczorem leci do Brukseli. Jak dodał, spotka się z kilkoma premierami i prezydentami, przed szczytem Unii Europejskiej, który jest zaplanowany na czwartek.
"Powiem dokładnie to samo, co dzisiaj: jeśli PiS, tak jak zapowiada, zrobi ten pierwszy krok i zlikwiduje Izbę Dyscyplinarną, to nie karzcie Polski i Polaków" - oświadczył szef PO, pytany o kwestię możliwości wstrzymania wypłacenia Polsce środków z Funduszu Odbudowy przez instytucje Unii Europejskiej.
Zaapelował jednocześnie, by rząd jak najszybciej zlikwidował Izbę Dyscyplinarną SN.
"Bardzo bym nie chciał, żeby Polska była zapóźniona, jak wszyscy już dostaną te pieniądze służące inwestycjom. Zrobię wszystko, jeśli PiS pokaże to minimum dobrej woli, żeby te pieniądze odblokować" - zapowiedział Tusk. Jak dodał, rekomendowałby niepopieranie rezolucji wzywającej do pozbawienia Polski funduszy, ale także "nieustanną presję na Morawieckiego i Kaczyńskiego, żeby wywiązali się na razie chociaż z tej pierwszej obietnicy". "Bez złudzeń, że to wystarczy, ale żeby nie karać Polaków w żaden sposób. Ten komunikat przekażę także pani przewodniczącej Komisji Europejskiej (Ursuli von der Leyen) i moim partnerom - premierom, prezydentom - z Europejskiej Partii Ludowej" - podkreślił Tusk. (PAP)