Białorusini apelują do władz. Boją się imigrantów. Władze: "Nie ma imigrantów, to turyści"

Komendant Wiktar Wodczys odpowiedział, że działania migrantów w powiecie są pod ścisłą kontrolą. Rozbijają obozy namiotowe i czekają na możliwość kontynuowania podróży do Europy. W przeciwnym razie mają być zawróceni do swoich krajów. W razie czego doradzają kontakt z policją
Z kolei deputowany Sawinych twierdzi, że "na Białorusi nie ma migrantów, bo ci ludzie mają białoruskie wizy turystyczne", które wydają firmy wspólnie z MSZ. Tylko niektórzy „turyści” próbują przekroczyć granicę z Unią Europejską, a z powrotem Białoruś nie może ich przyjąć, "bo wyrzucają dokumenty".
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Trwa kryzys na granicy polsko - białoruskiej wywołany operacją hybrydową "Śluza" prowadzoną przez białoruskie służby, które ściągają na Białoruś imigrantów i dowożą ich na granicę polsko-białoruską.
W tym samym czasie po polskiej stronie i w zachodnioeuropejskich mediach rozpętywana jest przez "aktywistów", "wiodące media" i polityków opozycji histeria mająca ukazać polskie służby i polskich żołnierzy jako bezdusznych oprawców odmawiających wjazdu imigrantom
Z oryginalnym materiałem można się zapoznać TUTAJ