Kuria poznańska: Nie posiadamy dokumentów, których wydania domaga się Sąd

"W nawiązaniu do informacji medialnych nt. decyzji Sądu Rejonowego w Chodzieży informujemy, że Kuria Metropolitalna nie posiada dokumentów – oryginałów czy kopii, których wydania domaga się Sąd" - pisze poznańska kuria w komunikacie.
Czytamy także, że Kościół jak najbardziej popiera sprawę "rzetelnego wyjaśnienia sprawy" oskarżeń wobec byłego księdza, ale w tym celu kieruje sąd do Stolicy Apostolskiej "w trybie międzynarodowej pomocy prawnej".
"Archidiecezja poznańska nie ma żadnej korzyści w nieudostępnianiu akt procesowych osoby, która wywołała publiczne zgorszenie wspólnoty Kościoła. W wyniku działań Kurii podjęto postępowanie karno-administracyjne i wydano orzeczenie o wydaleniu ze stanu kapłańskiego" - zaznaczono w wytłumaczeniu.
"Przestępstwa przeciwko VI przykazaniu Dekalogu, gdy dotyczą poszkodowanych poniżej 18. roku życia, zastrzeżone są Kongregacji Nauki Wiary. Zgodnie z prawem po zakończeniu postępowania „wszystkie akta sprawy powinny być z urzędu jak najszybciej przesłane do Kongregacji Nauki Wiary”" - napisano dodając, że wszelkie akta dotyczące tej sprawy przekazane zostały do ww. watykańskiej kongregacji.
"Powoływanie się przez Sąd na kanon 1719 Kodeksu prawa kanonicznego jest nieadekwatne, bo nakazuje on przechowywanie w tajnym archiwum Kurii akt wstępnego dochodzenia kanonicznego jedynie, gdy nie zostaje wszczęty proces karny" - tłumaczono, zaznaczając, że na tą sprawę nie ma to przełożenia, bowiem proces się odbył.
"Bezkrytycznie powielane w mediach informacje o przetrzymywaniu w Kurii jakiegoś „obszernego dossier” i innych tajnych dokumentów są nieprawdziwe" - czytamy.
Kuria pisze także, że dokument został dostarczony 8 listopada br., a sytuacja została szczegółowo opisana przez "Gazetę Wyborczą" przed otrzymaniem przez kurię postanowienia sądu, choć sprawa była utajniona.