Były publicysta OKO.press i doktorant UW oskarżony o gwałt i handel narkotykami wydalony z uczelni

W lutym bieżącego roku do Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego z prośbą o pomoc zgłosiła się studentka Uniwersytetu Warszawskiego. Wszystkie informacje publikujemy za jej zgodą i po skonsultowaniu każdego słowa.
Studentka opisała osobom z kolektywu sytuację, która miała miejsce podczas wydarzenia studenckiego. Opowiadała o przeżytym przez nią gwałcie, którego sprawcą był Marcin Kozak. Kobieta dokładnie charakteryzowała brutalność nierespektującego odmowy doktoranta, prosząc, abyśmy nie dopuściły do kolejnych kontaktów Marcina Kozaka ze studentkami, a zwłaszcza do prowadzenia przez niego zajęć na Wydziale „Artes Liberales” i uczestnictwa w wyjazdach lub spotkaniach integracyjnych. Dodała, co potwierdzają zebrane przez nas informacje na temat tego doktoranta, że mężczyzna wobec przynajmniej kilku innych kobiet również dopuścił się przemocy seksualnej. Wykorzystywał przy tym nielegalne środki odurzające
– pisał Studencki Komitet Antyfaszystowski.
(…) redaktor Archiwum Osiatyńskiego. Doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent prawa, filozofii i artes liberales w ramach Kolegium Międzydziedzinowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych i Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim oraz Uniwersytecie Karola w Pradze
– czytamy w biogramie Marcina Kozaka na OKO.press.
W związku z oskarżeniami wobec Marcina Kozaka, współpracownika Archiwum Osiatyńskiego (prowadzonego przez Fundację Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO), które wysunęli członkowie i członkinie Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego informujemy, że zawiesiliśmy współpracę z Marcinem Kozakiem do czasu wyjaśnienia sprawy. Informujemy także, że o tych oskarżeniach dowiedzieliśmy się 8 kwietnia. Zarząd Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO
- czytamy w jednym z komentarzy pod wpisem Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego.
Opublikowano również komentarz Marcina Kozaka, prawdopodobnie pochodzący z prywatnej korespondencji.
(…) i nic mnie to nie obchodzi, co piszecie, bo taka sytuacja nie miała miejsca – wyjebaliście się na rzekomej brutalności, bo to kpina jest i fikcja literacka. pozdrawiam serdecznie, jak trzeba, to będziemy się sądzić
– pisał Marcin Kozak.
Na zdjęciu profilowym Marcin Kozak ma na policzku czerwony piorunek znany ze Strajku Kobiet.
Dziś serwis Wyborcza.pl donosi o tym, że Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Warszawskiego uznała, że doktorant UW i były publicysta OKO.press jest winny i ma być wydalony z uczelni. Orzeczenie nie jest prawomocne.
– W motywach ustnych wskazano, że tylko takie orzeczenie pozwoli dać społeczności akademickiej sygnał, że tego typu zachowanie jest wyraźnym przekroczeniem granic i nie jest akceptowane na Uniwersytecie Warszawskim
– mówi „Wyborczej” Anna Modzelewska, rzecznik UW.