Morawiecki: „To jest moment zwrotny w historii Unii Europejskiej”

– To jest moment zwrotny w historii Unii Europejskiej, instytucje unijne powinny wrócić do czasów, kiedy panami traktatów były państwa członkowskie; należy postawić tamę obecnym tendencjom centralistycznym – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji na temat przyszłości UE.
Mateusz Morawiecki Morawiecki: „To jest moment zwrotny w historii Unii Europejskiej”
Mateusz Morawiecki / PAP/Radek Pietruszka

W piątek w Warszawie odbyła się konferencja ekspercka na temat przyszłości Unii Europejskiej – „Jak zreformować Unię dla przyszłości Europy?”. Jej organizatorem jest polska delegacja Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim.

Podczas konferencji premier podkreślał, że „Unia Europejska jest absolutnie wyjątkowym przedsięwzięciem, jakiego w historii do tej pory nie było”. „W zamyśle swoich ojców założycieli, ale myślę też, że pragnienia wielu ludzi dobrej woli żyjących w dobie po II wojnie światowej, miała być pewną, zintegrowaną strukturą gospodarczą, która tworzy płaszczyznę do życia w pokoju, w stabilności, w dobrobycie, którego postrzeganie zmieniło się w poszczególnych dziesięcioleciach, ale to wszystko miało być wypracowane nie w ramach takich prób, z jakimi mieliśmy w przeszłości wielokrotnie do czynienia, tylko poprzez działania pokojowe” – mówił Mateusz Morawiecki.

„Wcześniejsze wszystkie próby zintegrowania naszego kontynentu czy budowy ponadnarodowych, wielonarodowych, wielopaństwowych organizmów zawsze kończyły się budową imperium. Zawsze imperium było tym stanem docelowym jednego z najmocniejszych elementów składowych danego organizmu państwowego, który się rozrastał” – stwierdził premier. „Unia Europejska miała być próbą inną, próbą, która przełamuje te schematy budowy organizmu ponadnarodowego poprzez siłę, a oparta miała być właśnie o konsensus, o wypracowywane rozwiązania, które dobrze służą rozwojowi wszystkich części składowych” – dodał.

Jak wskazał, „z biegiem dziesięcioleci, zwłaszcza kiedy globalizacja stała się dominującym trendem w historii gospodarczej i politycznej świata, wielu przywódców Unii Europejskiej, zwłaszcza tych krajów zachodniej Europy, doszło do wniosku, że to jest za mało”. „Do takiego wniosku doszły przede wszystkim elity, które skupione są w głównych kilku ośrodkach – na czele oczywiście z Brukselą, w której są umocowane instytucje europejskie” – mówił.

„Te elity dość szybko, bo dziś myślimy, że ten spór jest takim wyjątkowym czasem, ale mieliśmy już preludium tego sporu na początku tego wieku” – przypominał Morawiecki. „Była wtedy dyskusja o utworzeniu specjalnej grupy mędrców, utworzeniu nowego traktatu – traktatu konstytucyjnego i tam zostały zaproponowane rozwiązania, które były jednoznaczne i które przesuwały całą Unię Europejską w kierunku skonfederowanego organizmu federalizacyjnego i wtedy został ten projekt odrzucony. Odrzucony jednoznacznie przez narody w referendum we Francji, w referendum w Holandii, ale także nie było wówczas zgody na to, co stanowiło trzon tamtej próby federalizacji Europy, czyli zapisane wówczas w trakcie konstytucyjnym zasady pełnej wyższości prawa europejskiego także nad prawem konstytucyjnym oraz uwspólnotowieniem praktycznie wszystkich decyzji w bardzo wielu dziedzinach życia” – dodał.

Szef polskiego rządu zaznaczył jednocześnie, że później na bazie Traktatu lizbońskiego wiele tego typu rozwiązań zostało również wprowadzonych z okresem przejściowym, do tego stopnia, że dzisiaj „jak myślicie państwo, że Polska może w wielu zasadniczych obszarach mieć prawo weta (…) to raczej jesteśmy w błędzie”.

„Wypracowane i opracowane mechanizmy na poziomie UE są de facto oparte o kwalifikowaną większość lub większość w ogóle państw członkowskich, gdzie na zasadzie pewnego nacisku, które instytucje europejskie w znakomity sposób potrafią wywierać, grupa mniejszych ludnościowo państw w mniejszym stopniu przeciwdziała takim centralistycznym tendencjom biurokratycznym” – mówił premier.

Zdaniem Morawieckiego choć ponad 15 lat temu narody europejskie dały do zrozumienia instytucjom europejskim, że to nie jest kierunek, który powinien być kontynuowany, i te instytucje powinny wrócić do czasu, kiedy panami traktatów były państwa członkowskie, i powinny zrozumieć, że należy położyć tamę tendencjom centralistycznym, to jednak – dodał – dzisiaj mamy do czynienia z reakcją odwrotną.

„Instytucje europejskie doszły do wniosku, że należy wprowadzić mechanizmy prowadzące do federalizacji Europy i mechanizmy centralistyczne, koncentrujące władzę w Brukseli i w paru stolicach, które mają najwięcej do powiedzenia, należy je wprowadzić tylnymi drzwiami. Tylnymi drzwiami, to znaczy poprzez poszerzanie kompetencji, w których działają te instytucje europejskie. Poszerzanie i de facto uzurpację polegającą na tym, że coraz to kolejne obszary naszego życia są zawłaszczane przez te instytucje” – powiedział premier Morawiecki.

W jego ocenie zarówno KE i TSUE wraz z PE odgrywają zasadniczą rolę w takim poszerzeniu władzy i władztwa UE na zasadzie ultra vires, czyli poza kompetencjami przyznanymi.

„To jest dlatego właśnie moment zwrotny w historii Europy, Unii Europejskiej, w historii suwerennych państw członkowskich Unii Europejskiej. Albo suwerenne państwa członkowskie zrozumieją, że jesteśmy na wyjątkowym zakręcie historii UE i wspólnie postawimy tamę takiej uzurpacji, która prowadzi do koncentracji władzy w ręku elit europejskich (…) albo w sposób pełzający będziemy mieli do czynienia z poszerzaniem się tego obszaru kompetencji i kurczeniem tego, co jest jednym z najlepszych wynalazków ludzkości, czyli suwerennych państw” – ostrzegł premier. Dodał, że jest to droga niezwykle niebezpieczna, która może zagrozić utrzymywaniu i rozwijaniu tradycji, kultury państw europejskich, a także może doprowadzić do zrównania, co może nie służyć interesom Polski, krajów członkowskich, tylko elitom UE. (PAP)

autorzy: Grzegorz Bruszewski, Rafał Białkowski

gb/ rbk/ godl/


 

POLECANE
Donald Tusk po rozmowach z przywódcami kluczowych krajów NATO w Europie z ostatniej chwili
Donald Tusk po rozmowach z przywódcami kluczowych krajów NATO w Europie

Premier Donald Tusk poinformował, że Polska nie tylko otrzymała zapewnienia solidarności od sojuszników, ale także konkretne propozycje wsparcia w zakresie obrony powietrznej. W tle trwają rozmowy na najwyższym szczeblu, w tym planowana rozmowa online prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem. 

Drony nad Polską. Gen. Leon Komornicki: Gdybyśmy mieli system SkyCTRL ryzyko mogłoby być dużo mniejsze tylko u nas
Drony nad Polską. Gen. Leon Komornicki: Gdybyśmy mieli system SkyCTRL ryzyko mogłoby być dużo mniejsze

- Wszystkie systemy obrony przeciwlotniczej, które są do dyspozycji wojsk lądowych trzeba przybliżyć maksymalnie do granicy – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim gen. Leonem Komornicki, generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku.

Prokuratura: Znalezione drony bez materiałów wybuchowych z ostatniej chwili
Prokuratura: Znalezione drony bez materiałów wybuchowych

Szczątki kolejnego drona odnaleziono w miejscowości Zabłocie-Kolonia w powiecie bialskim (Lubelskie) – poinformowała prokuratura. Spośród znalezionych wcześniej dronów w siedmiu innych miejscach na Lubelszczyźnie trzy zidentyfikowano jako drony typu Gerbera. Nie znaleziono materiałów wybuchowych.

Zaczynamy. Jest reakcja Donalda Trumpa ws. ataku rosyjskich dronów z ostatniej chwili
"Zaczynamy". Jest reakcja Donalda Trumpa ws. ataku rosyjskich dronów

"O co chodzi z naruszaniem przez Rosję polskiej przestrzeni powietrznej za pomocą dronów? Zaczynamy!" - napisał Donald Trump we wtorek po południu czasu polskiego na platformie Truth Social.

Drony na Polską. Viktor Orban: Bez względu na wszystko możecie na nas liczyć z ostatniej chwili
Drony na Polską. Viktor Orban: Bez względu na wszystko możecie na nas liczyć

Premier Węgier Viktor Orban poinformował w serwisie X, że jego kraj w pełni solidaryzuje się z Polską w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez drony. – „Naruszenie integralności terytorialnej Polski jest nie do przyjęcia” – oświadczył szef węgierskiego rządu.

Skradziono samochód Tusków. Nieoficjalnie: To samochód żony premiera z ostatniej chwili
Skradziono samochód Tusków. Nieoficjalnie: To samochód żony premiera

W Trójmieście skradziono samochód należący do rodziny premiera Donalda Tuska. Jak podaje TVN24.pl, chodzi o luksusowego lexusa, który znajdował się w Sopocie – w pobliżu prywatnego domu szefa rządu. Nad sprawą pracuje policja, a także służby specjalne.

Zamieszki w całej Francji. Ton nadaje skrajna lewica z ostatniej chwili
Zamieszki w całej Francji. Ton nadaje skrajna lewica

W całej Francji mają dziś miejsce gwałtowne demonstracje. Grupy często zamaskowanych mężczyzn stawiają barykady i podkładają ogień. Robią to pod hasłem „Blokujmy wszystko”. Ton zamieszkom na ulicach nadają skrajnie lewicowe organizacje.

Jeszcze dziś rozmowa Nawrocki-Trump ws. rosyjskich dronów nad Polską z ostatniej chwili
Jeszcze dziś rozmowa Nawrocki-Trump ws. rosyjskich dronów nad Polską

Prezydent USA Donald Trump planuje jeszcze dziś przeprowadzić rozmowę z prezydentem RP Karolem Nawrockim - przekazała w środę PAP przedstawicielka Białego Domu.

Porażka prokuratury Żurka. Sąd Najwyższy odmówił uchyleniu immunitetu sędziemu Iwańcowi z ostatniej chwili
Porażka prokuratury Żurka. Sąd Najwyższy odmówił uchyleniu immunitetu sędziemu Iwańcowi

Sąd Najwyższy nie wyraził zgody na uchylenie immunitetu sędziemu Jakubowi Iwańcowi. Sprawa, jak napisała sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, dotyczyła rzekomego przekroczenia uprawnień, polegającego na ukrywaniu akt dyscyplinarnych, które później zostały siłowo przejęte przez Prokuraturę Krajową.

Unia Europejska zwariowała z ostatniej chwili
"Unia Europejska zwariowała"

W Parlamencie Europejskim odbyło się wystąpienie szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, a jej przemówienie wywołało falę komentarzy. Szczególnie ostro zareagował europoseł PiS Tobiasz Bocheński, który nie szczędził krytyki zarówno wobec samej von der Leyen, jak i posłów Koalicji Obywatelskiej, którzy bili jej brawo. 

REKLAMA

Morawiecki: „To jest moment zwrotny w historii Unii Europejskiej”

– To jest moment zwrotny w historii Unii Europejskiej, instytucje unijne powinny wrócić do czasów, kiedy panami traktatów były państwa członkowskie; należy postawić tamę obecnym tendencjom centralistycznym – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji na temat przyszłości UE.
Mateusz Morawiecki Morawiecki: „To jest moment zwrotny w historii Unii Europejskiej”
Mateusz Morawiecki / PAP/Radek Pietruszka

W piątek w Warszawie odbyła się konferencja ekspercka na temat przyszłości Unii Europejskiej – „Jak zreformować Unię dla przyszłości Europy?”. Jej organizatorem jest polska delegacja Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim.

Podczas konferencji premier podkreślał, że „Unia Europejska jest absolutnie wyjątkowym przedsięwzięciem, jakiego w historii do tej pory nie było”. „W zamyśle swoich ojców założycieli, ale myślę też, że pragnienia wielu ludzi dobrej woli żyjących w dobie po II wojnie światowej, miała być pewną, zintegrowaną strukturą gospodarczą, która tworzy płaszczyznę do życia w pokoju, w stabilności, w dobrobycie, którego postrzeganie zmieniło się w poszczególnych dziesięcioleciach, ale to wszystko miało być wypracowane nie w ramach takich prób, z jakimi mieliśmy w przeszłości wielokrotnie do czynienia, tylko poprzez działania pokojowe” – mówił Mateusz Morawiecki.

„Wcześniejsze wszystkie próby zintegrowania naszego kontynentu czy budowy ponadnarodowych, wielonarodowych, wielopaństwowych organizmów zawsze kończyły się budową imperium. Zawsze imperium było tym stanem docelowym jednego z najmocniejszych elementów składowych danego organizmu państwowego, który się rozrastał” – stwierdził premier. „Unia Europejska miała być próbą inną, próbą, która przełamuje te schematy budowy organizmu ponadnarodowego poprzez siłę, a oparta miała być właśnie o konsensus, o wypracowywane rozwiązania, które dobrze służą rozwojowi wszystkich części składowych” – dodał.

Jak wskazał, „z biegiem dziesięcioleci, zwłaszcza kiedy globalizacja stała się dominującym trendem w historii gospodarczej i politycznej świata, wielu przywódców Unii Europejskiej, zwłaszcza tych krajów zachodniej Europy, doszło do wniosku, że to jest za mało”. „Do takiego wniosku doszły przede wszystkim elity, które skupione są w głównych kilku ośrodkach – na czele oczywiście z Brukselą, w której są umocowane instytucje europejskie” – mówił.

„Te elity dość szybko, bo dziś myślimy, że ten spór jest takim wyjątkowym czasem, ale mieliśmy już preludium tego sporu na początku tego wieku” – przypominał Morawiecki. „Była wtedy dyskusja o utworzeniu specjalnej grupy mędrców, utworzeniu nowego traktatu – traktatu konstytucyjnego i tam zostały zaproponowane rozwiązania, które były jednoznaczne i które przesuwały całą Unię Europejską w kierunku skonfederowanego organizmu federalizacyjnego i wtedy został ten projekt odrzucony. Odrzucony jednoznacznie przez narody w referendum we Francji, w referendum w Holandii, ale także nie było wówczas zgody na to, co stanowiło trzon tamtej próby federalizacji Europy, czyli zapisane wówczas w trakcie konstytucyjnym zasady pełnej wyższości prawa europejskiego także nad prawem konstytucyjnym oraz uwspólnotowieniem praktycznie wszystkich decyzji w bardzo wielu dziedzinach życia” – dodał.

Szef polskiego rządu zaznaczył jednocześnie, że później na bazie Traktatu lizbońskiego wiele tego typu rozwiązań zostało również wprowadzonych z okresem przejściowym, do tego stopnia, że dzisiaj „jak myślicie państwo, że Polska może w wielu zasadniczych obszarach mieć prawo weta (…) to raczej jesteśmy w błędzie”.

„Wypracowane i opracowane mechanizmy na poziomie UE są de facto oparte o kwalifikowaną większość lub większość w ogóle państw członkowskich, gdzie na zasadzie pewnego nacisku, które instytucje europejskie w znakomity sposób potrafią wywierać, grupa mniejszych ludnościowo państw w mniejszym stopniu przeciwdziała takim centralistycznym tendencjom biurokratycznym” – mówił premier.

Zdaniem Morawieckiego choć ponad 15 lat temu narody europejskie dały do zrozumienia instytucjom europejskim, że to nie jest kierunek, który powinien być kontynuowany, i te instytucje powinny wrócić do czasu, kiedy panami traktatów były państwa członkowskie, i powinny zrozumieć, że należy położyć tamę tendencjom centralistycznym, to jednak – dodał – dzisiaj mamy do czynienia z reakcją odwrotną.

„Instytucje europejskie doszły do wniosku, że należy wprowadzić mechanizmy prowadzące do federalizacji Europy i mechanizmy centralistyczne, koncentrujące władzę w Brukseli i w paru stolicach, które mają najwięcej do powiedzenia, należy je wprowadzić tylnymi drzwiami. Tylnymi drzwiami, to znaczy poprzez poszerzanie kompetencji, w których działają te instytucje europejskie. Poszerzanie i de facto uzurpację polegającą na tym, że coraz to kolejne obszary naszego życia są zawłaszczane przez te instytucje” – powiedział premier Morawiecki.

W jego ocenie zarówno KE i TSUE wraz z PE odgrywają zasadniczą rolę w takim poszerzeniu władzy i władztwa UE na zasadzie ultra vires, czyli poza kompetencjami przyznanymi.

„To jest dlatego właśnie moment zwrotny w historii Europy, Unii Europejskiej, w historii suwerennych państw członkowskich Unii Europejskiej. Albo suwerenne państwa członkowskie zrozumieją, że jesteśmy na wyjątkowym zakręcie historii UE i wspólnie postawimy tamę takiej uzurpacji, która prowadzi do koncentracji władzy w ręku elit europejskich (…) albo w sposób pełzający będziemy mieli do czynienia z poszerzaniem się tego obszaru kompetencji i kurczeniem tego, co jest jednym z najlepszych wynalazków ludzkości, czyli suwerennych państw” – ostrzegł premier. Dodał, że jest to droga niezwykle niebezpieczna, która może zagrozić utrzymywaniu i rozwijaniu tradycji, kultury państw europejskich, a także może doprowadzić do zrównania, co może nie służyć interesom Polski, krajów członkowskich, tylko elitom UE. (PAP)

autorzy: Grzegorz Bruszewski, Rafał Białkowski

gb/ rbk/ godl/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe