"Po cholerę przyjmowaliśmy do Unii Kraje Europy Wschodniej. One się nie nadają". Paweł Śpiewak na Nowy Rok

- (...) mamy obraz Polski, który wykreowały telewizje zachodnie, jako kraju pozbawionego zmysłu podstawowych wartości humanitarnych. Zrobiły na mnie ogromne wrażenie słowa Pietro Bartolo, włoskiego lekarza i europosła, który mówił, że za takie zachowania wobec migrantów powinna być Norymberga. Rzeczywiście tak powinno być.
- mówił Śpiewak.
- Skłócona Polska stanie się głównym obiektem ingerencji rosyjskiej. To może być katastrofa. Polska jest bardzo słabym ogniwem Unii Europejskiej. Gdybym był np. Francuzem, to dzisiaj zadawałbym sobie pytanie: po cholerę przyjmowaliśmy do Unii Kraje Europy Wschodniej. One się nie nadają, nie rozumieją Europy. (…) kraje starej Unii mogą powiedzieć - „nie ma co się układać ze wschodnią częścią Unii Europejskiej. To nie są poważne państwa”. A takie podejście oznacza brak życzliwości i niebranie pod uwagę interesów Polski. My, Polacy, płacimy za to, że Unia Europejska odwraca się od Polski
- rozpacza socjolog.
Śpiewakowi przeszkadza "zjazd faszystów" w Warszawie, którzy według niego mają "rozwalać Unię Europejską od środka", ale "na szczęście są bez znaczenia".
Co ciekawe według Śpiewaka Polska nie miała nic do powiedzenia na granicy polsko - białoruskiej. Taki wpływ według niego mieli Macron i Merkel.
Wypowiada się również krytycznie na temat Tuska, u którego "nie widzi pomysłu".