Burza po odcinku „Sprawy dla reportera”. Znany zespół disco polo się tłumaczy [WIDEO]
![Burza po odcinku „Sprawy dla reportera”. Znany zespół disco polo się tłumaczy [WIDEO]](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/77425/164208944895f650a8f66e2eb0165722.png)
W wyemitowanym 6 stycznia 2022 r. odcinku „Sprawy dla reportera” widzowie poznali losy pani Maryny, która jest w trakcie rozwodu z mężem. Małżeństwo walczy ze sobą o prawa do opieki nad ich trójką dzieci. Jak mogliśmy się dowiedzieć z programu, dwoje starszego rodzeństwa jest obecnie pod opieką ojca, zaś najmłodszy syn pod opieką matki.
W programie kobieta skarżyła się prowadzącej program Elżbiecie Jaworowicz, że mąż utrudnia jej potwierdzony wyrokiem sądu kontakt z dwójką dzieci. Reportaż poświęcony losom małżeństwa zakończył występ Pawła Jasionowskiego z discopolowego zespołu Masters, który wykonał w studiu przebój „Żono moja”. Tuż po emisji odcinka widzowie nie kryli oburzenia całą sytuacją w mediach społecznościowych, uważając, że występ Jasionowskiego był nie na miejscu.
Romantyczne żony ???? oraz ich nad wyraz praktyczni mężowie ???? dziś o 21:50 w programie #SprawaDlaReportera w #TVP1 ???? #BądźmyRazem ???? pic.twitter.com/sxvDGxYjsj
— Bądźmy Razem TVP (@TVP) January 6, 2022
Menedżer zespołu odpowiada
O całą sprawę został zapytany przez serwis Plejada menedżer zespołu Marek Kłosiński. – Nasza twórczość skierowana jest do wszystkich tych, którzy lubią zabawę. Zawsze mamy dobre przesłanie. Trudno, żeby ktoś śpiewał i płakał. Jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, to nie można tak podejść do sprawy, że ta piosenka się tylko źle kojarzy. Bo jeżeli ta pani przez tyle lat żyła ze swoim partnerem, to znaczy, że były też między nimi dobre chwile, to nie była tragedia cały czas. Paweł zaproponował jej do posłuchania ten utwór właśnie po to, by pomyślała o tych dobrych chwilach – stwierdził w rozmowie z Plejadą.
Zdaniem menedżera zamysł „Sprawy dla reportera” jest taki, aby „zakończyć sytuację jakimś miłym akcentem, a nie, żeby «dokopać»”. – Trzeba powiedzieć jasno: my jesteśmy od tego, by dawać ludziom szczęście i radość. Nie jesteśmy kabaretem, który naśmiewa się z kogokolwiek. Zajmujemy się tworzeniem muzyki do tańca, przy której ludzie mają się cieszyć. Nie może to być odbierane inaczej! A jeśli ktoś odbiera to inaczej, to… co możemy zrobić? Tacy są ludzie i tyle – zaznaczył.