Zaskakująca analiza Jacka Bartosiaka. Wojnę na ten moment mają wygrywać… Amerykanie

Szef think tanku Strategy&Future tłumaczył, dlaczego w ogóle doszło do konfliktu na Ukrainie.
Od kilku lat wielkie mocarstwa nie dogadują się, na jakich zasadach ma funkcjonować świat. Na jakich zasadach wymieniamy się towarami, danymi, technologiami. Kto ma zyskiwać bardziej, a kto mniej. Chiny, Rosja czy Iran są niezadowolone, natomiast akceptowały amerykańskie reguły gry. Teraz zostało powiedziane jasno, że nie akceptują
– przekonuje dr Jacek Bartosiak.
Ekspert jasno wskazuje, że trwa obecnie wojna światowa wynikająca z różnic interesów między mocarstwami.
– Mówiąc dosadnie, moim zdaniem od września 2020 roku jesteśmy w wojnie światowej, która, miejmy nadzieję, zakończy się zwycięstwem tych, którzy są po naszej stronie
– mówi specjalista ds. geopolityki.
Zachód wycofany za Odrę
Dr Jacek Bartosiak wskazuje też, jaki mógł być cel Putina:
– Rosjanie liczyli na to, że z rozbiegu zrobią demonstrację wobec państw bałtyckich i Polski, co ułatwi im osiągnąć deal z Zachodem, żeby Zachód wycofał się za Odrę.
Ekspert wskazuje też, co jest problemem Rosji.
– Putin, moim zdaniem, zaczyna czuć ogromną presję Chin. Najważniejszym punktem było to, jak Niemcy obrócili się przeciwko Rosji. Zobaczymy, czy zostanie to utrzymane, ale to zmienia całkowicie kalkulację Rosji i wścieka Chiny. Wojna światowa była o to, żeby wypchnąć Anglosasów z Europy i z Azji. To na razie się nie udało
– tłumaczy Jacek Bartosiak.
Twórca Strategy&Future przekonuje też, że na wojnie jak dotąd zyskują Amerykanie:
– Amerykanie poczuli krew. Na ten moment Amerykanie wygrywają tę wojnę, ponieważ rozbijają konsolidację kontynentalną Europy, a to jest też zgodne z interesem państwa polskiego. Bo konsolidacja kontynentalna Niemiec z Rosjanami zniszczyłaby naszą podmiotowość.