Dr Andrzej Ossowski dla "TS": Dla specjalistów jest nie do pomyślenia, aby doszło do zamiany ciał

– Nie byłoby problemem przeprowadzenie badań ciał ofiar katastrofy smoleńskiej w kilku miejscach w Polsce. Jeśli zaangażowanoby wszystkie zakłady medycyny sądowej, cały proces trwałby trzy, cztery tygodnie – mówi dr Andrzej Ossowski, kierownik Zakładu Genetyki Sądowej w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie, koordynator Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, w rozmowie z Izabelą Kozłowską.
M. Żegliński Dr Andrzej Ossowski dla "TS": Dla specjalistów jest nie do pomyślenia, aby doszło do zamiany ciał
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
– Zastępca prokuratora generalnego, prokurator Marek Pasionek, który nadzoruje śledztwo smoleńskie, potwierdził, że po dotychczas przeprowadzonych ekshumacjach stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, a w dziewięciu przypadkach znaleziono szczątki innych osób. Tak było m.in. w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gen. Bronisława Kwiatkowskiego i stewardessy Natalii Januszko…
– Dla specjalistów, którzy na co dzień zajmują się identyfikacją, jest nie do pomyślenia, aby doszło do zamiany ciał. Współcześnie posiadamy bardzo dobrze rozwinięte metody, które pozwalają z niemal 100-procentową pewnością zidentyfikować osoby. Zamiany ciał zdarzały się dawno temu, w czasie, kiedy nie znano metod genetycznych. Teraz na całym świecie wykonywane są badania genetyczne właśnie po to, aby nie dochodziło do tego typu sytuacji, z którą mamy do czynienia w sprawie ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Są wypadki, że ktoś omyłkowo w prosektorium wyda inne ciało, ale nie przy tego typu sprawach.

– Czyli nie ma miejsca na pomyłkę?
– Błędne zidentyfikowanie ciała nie zdarza się, jeśli zostaną przeprowadzone badania genetyczne w pełnym zakresie, czyli zgodnie z wytycznymi Międzynarodowego Towarzystwa Genetyki Sądowej (ISFG). Na całym świecie znane są procedury DVI, które są opublikowane i można z nich korzystać. Tak robi także nasz zespół z Katedry Medycyny Sądowej  PUM, który zajmuje się sprawami nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Pracowaliśmy nad zbadaniem katastrofy lotniczej samolotu CASA w Mirosławcu oraz badaliśmy ofiary pożaru w Kamieniu Pomorskim, a ponadto nieprzerwanie prowadzimy prace w ramach Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. Te doświadczenia pozwoliły nam dostosować procedury do warunków polskich, a przypomnę katastrofa CASY miała miejsce w 2008 roku, pożar w Kamieniu Pomorskim w 2009 r. Procedury DVI służące identyfikacji wymyślono wiele lat temu po to, aby wykluczyć wszelkie błędy. Te, jak wspomniałem, zdarzają się, ale nie na taką skalę i nie takie, żeby w trumnie jednej osoby znajdowały się szczątki kilku innych ofiar. Do tego typu sytuacji dochodziło w latach 60., 70. i 80. XX w., kiedy nie było genetyki, gdzie bazowano na okazywaniu rodzinom ciał. W XXI w. rodziny nie oglądają szczątków swoich bliskich, można im oszczędzić tego widoku zmasakrowanych ciał.

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (24/2017) do kupienia w wersji cyfrowej TUTAJ.

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Kto wysadził Nord Stream? Tajemnicze słowa Trumpa z ostatniej chwili
Kto wysadził Nord Stream? Tajemnicze słowa Trumpa

– Wielu ludzi wie, kto wysadził gazociągi Nord Stream – powiedział w poniedziałek prezydent Donald Trump, twierdząc, że on jako pierwszy "wysadził" bałtyckie sieci przesyłowe, nakładając na nie sankcje.

Kłopoty sztabu Trzaskowskiego? Jest zawiadomienie z ostatniej chwili
Kłopoty sztabu Trzaskowskiego? Jest zawiadomienie

Czy sztab Trzaskowskiego złamał prawo? Lubelski radny wskazuje na agitację przy ratuszu i składa zawiadomienie.

Niepokojące informacje z granicy Polski z Niemcami. Komunikat niemieckich służb z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy Polski z Niemcami. Komunikat niemieckich służb

W sobotę oraz w niedzielę doszło w Niemczech do serii zatrzymań afgańskich migrantów. Służby przekazały, ze zostali odesłani do Polski.

Wyciekł arkusz maturalny. CKE zabrała głos z ostatniej chwili
Wyciekł arkusz maturalny. CKE zabrała głos

Zdjęcia arkusza maturalnego z polskiego wyciekły do mediów społecznościowych. CKE podejrzewa, że zdjęcia wykonał zdający.

Premier Rumunii rezygnuje po ogłoszeniu wyników wyborów z ostatniej chwili
Premier Rumunii rezygnuje po ogłoszeniu wyników wyborów

Premier Rumunii Marcel Ciolacu zapowiedział rezygnację po wynikach wyborów prezydenckich – informują rumuńskie media.

Gazeta Wyborcza zaatakowała Karola Nawrockiego. Mec. Lewandowski: To manipulacja z ostatniej chwili
Gazeta Wyborcza zaatakowała Karola Nawrockiego. Mec. Lewandowski: To manipulacja

Znany prawnik Bartosz Lewandowski odniósł się do publikacji "Gazety Wyborczej" dotyczącej kandydata na prezydenta, Karola Nawrockiego. "Panie Redaktorze, przeczytałem ten tekst w całości i to co Pan napisał to manipulacja" - stwierdził mec. dr Lewandowski.

Pieniądze dla PiS. Jest decyzja PKW z ostatniej chwili
Pieniądze dla PiS. Jest decyzja PKW

PKW przyznała PiS roczną subwencję pomniejszoną do ponad 15 mln zł – informuje RMF FM.

ORP Burza. Wystartowała budowa fregaty dla Marynarki Wojennej z ostatniej chwili
ORP "Burza". Wystartowała budowa fregaty dla Marynarki Wojennej

W poniedziałek w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni odbyło się "palenia blach" - czyli symboliczny początek budowy - nowej fregaty wielozadaniowej dla Marynarki Wojennej, przyszłej ORP "Burza". To druga z planowanych trzech fregat Miecznik, które staną się podstawową siłą bojową polskiej marynarki.

16-letnia Maja z Mławy zamordowana. 17-latek odmówił ekstradycji z ostatniej chwili
16-letnia Maja z Mławy zamordowana. 17-latek odmówił ekstradycji

17-letni Bartłomiej G. odmówił ekstradycji do Polski po brutalnym zabójstwie 16-letniej Mai z Mławy – informują greckie media.

Centrum deportacyjne przy granicy z Polską. Niemcy niezadowoleni z ostatniej chwili
Centrum deportacyjne przy granicy z Polską. Niemcy niezadowoleni

Miało być sprawne centrum deportacyjne, a deportowano z niego zaledwie dwie osoby – pisze niemieckie zeit.de. Chodzi o ośrodek w Eisenhüttenstadt, przy granicy z Polską.

REKLAMA

Dr Andrzej Ossowski dla "TS": Dla specjalistów jest nie do pomyślenia, aby doszło do zamiany ciał

– Nie byłoby problemem przeprowadzenie badań ciał ofiar katastrofy smoleńskiej w kilku miejscach w Polsce. Jeśli zaangażowanoby wszystkie zakłady medycyny sądowej, cały proces trwałby trzy, cztery tygodnie – mówi dr Andrzej Ossowski, kierownik Zakładu Genetyki Sądowej w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie, koordynator Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, w rozmowie z Izabelą Kozłowską.
M. Żegliński Dr Andrzej Ossowski dla "TS": Dla specjalistów jest nie do pomyślenia, aby doszło do zamiany ciał
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
– Zastępca prokuratora generalnego, prokurator Marek Pasionek, który nadzoruje śledztwo smoleńskie, potwierdził, że po dotychczas przeprowadzonych ekshumacjach stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, a w dziewięciu przypadkach znaleziono szczątki innych osób. Tak było m.in. w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gen. Bronisława Kwiatkowskiego i stewardessy Natalii Januszko…
– Dla specjalistów, którzy na co dzień zajmują się identyfikacją, jest nie do pomyślenia, aby doszło do zamiany ciał. Współcześnie posiadamy bardzo dobrze rozwinięte metody, które pozwalają z niemal 100-procentową pewnością zidentyfikować osoby. Zamiany ciał zdarzały się dawno temu, w czasie, kiedy nie znano metod genetycznych. Teraz na całym świecie wykonywane są badania genetyczne właśnie po to, aby nie dochodziło do tego typu sytuacji, z którą mamy do czynienia w sprawie ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Są wypadki, że ktoś omyłkowo w prosektorium wyda inne ciało, ale nie przy tego typu sprawach.

– Czyli nie ma miejsca na pomyłkę?
– Błędne zidentyfikowanie ciała nie zdarza się, jeśli zostaną przeprowadzone badania genetyczne w pełnym zakresie, czyli zgodnie z wytycznymi Międzynarodowego Towarzystwa Genetyki Sądowej (ISFG). Na całym świecie znane są procedury DVI, które są opublikowane i można z nich korzystać. Tak robi także nasz zespół z Katedry Medycyny Sądowej  PUM, który zajmuje się sprawami nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Pracowaliśmy nad zbadaniem katastrofy lotniczej samolotu CASA w Mirosławcu oraz badaliśmy ofiary pożaru w Kamieniu Pomorskim, a ponadto nieprzerwanie prowadzimy prace w ramach Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. Te doświadczenia pozwoliły nam dostosować procedury do warunków polskich, a przypomnę katastrofa CASY miała miejsce w 2008 roku, pożar w Kamieniu Pomorskim w 2009 r. Procedury DVI służące identyfikacji wymyślono wiele lat temu po to, aby wykluczyć wszelkie błędy. Te, jak wspomniałem, zdarzają się, ale nie na taką skalę i nie takie, żeby w trumnie jednej osoby znajdowały się szczątki kilku innych ofiar. Do tego typu sytuacji dochodziło w latach 60., 70. i 80. XX w., kiedy nie było genetyki, gdzie bazowano na okazywaniu rodzinom ciał. W XXI w. rodziny nie oglądają szczątków swoich bliskich, można im oszczędzić tego widoku zmasakrowanych ciał.

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (24/2017) do kupienia w wersji cyfrowej TUTAJ.

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe