Wicepremier Ukrainy: Angela Merkel powinna przeprosić cały świat

W wywiadzie opowiada o trudnych negocjacjach z Rosjanami, ich pogardzie dla jeńców i kobiet, oraz wywożeniu kobiet i dzieci w głąb Rosji "w celu ratowania demografii".
Tematem wywiadu było również rozczarowanie Ukraińców swoim byłym "partnerem strategicznym" - Niemcami.
- Teraz Merkel powinna poprosić cały świat o przebaczenie za to, co stało się w Ukrainie. To jest jej współodpowiedzialność. Ona mówi o dobrych intencjach, a my mówimy, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.
Kiedy budowano Nord Stream II, Polska i Ukraina ostrzegały, że to sposób nacisku na Zachód, a nie projekt gospodarczy. Nie zgadzam się z tym, że przyjaciół trzeba trzymać blisko, a wrogów jeszcze bliżej. Próbowaliśmy przekonywać - jak się wydawało mądrą - Frau Bundeskanzlerin, żeby się nie bała. Ale po drugiej stronie był głęboki, wręcz patologiczny strach, że Putin zacznie niszczyć Europę. Ta polityka doprowadziła do obecnej sytuacji.
- mówi Kalesnyczenko, która potwierdziła również brak zgody na wizytę niemieckiego prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera
Była pytana również o to "co musiałby zrobić Steinmeier żeby być mile widzianym w Kijowie"
- Samo uderzenie się w pierś i przyznanie się do błędu to za mało. Niemcy mówią, że nie poradzą sobie bez gazu i rosyjskiej ropy. Mówią, że będzie im bardzo ciężko, bo ich ludzie będą płacić odrobinę wyższe rachunki. Chciałabym powiedzieć takim Steinmeierom, że my dziś płacimy życiem za ich komfort.