Polak miał prosić Łukaszenkę o azyl na Białorusi. Stanisław Żaryn wyjaśnia, kim jest Marcin M.

W czwartek białoruska telewizja wyemitowała rozmowę z obywatelem Polski. Na tzw. pasku podano jego imię Marcin i pełne nazwisko. Napisano, że jest polskim aktywistą i stara się o azyl polityczny. Mężczyzna spacerujący po Mińsku opowiada, że wyjechał z Polski, bo jest tam prześladowany.
Marcin M., robiący ostatnio karierę w białoruskich i rosyjskich mediach, to prorosyjski aktywista, który od lat prowadził działalność zbieżną z propagandą Kremla. Szczególnie mocno angażował się w publikowanie treści przeciwko Ukrainie. 1/7
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) June 10, 2022
Żaryn wyjaśnił, że "M. rozpowszechniał materiały, które fałszowały prawdę o rosyjskiej okupacji Krymu i wschodniej Ukrainy". "Popierał działania rosyjskie przeciwko Ukrainie. W 2022 roku Ukraina wydała wobec niego zakaz wjazdu - za przekroczenie granicy UA na przejściu kontrolowanym przez Rosję" – napisał rzecznik.
W momencie wybuchu rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie Marcin M. nie tylko nie zaprzestał działalności, ale wręcz ją wzmocnił. Treści zamieszczane przez Marcina M. nosiły znamiona pochwały wojny napastniczej.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) June 10, 2022
3/7
Podkreślił, że "w momencie wybuchu rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie Marcin M. nie tylko nie zaprzestał działalności, ale wręcz ją wzmocnił". "Treści zamieszczane przez Marcina M. nosiły znamiona pochwały wojny napastniczej" – ocenił.
Poinformował, że w związku z działalnością Marcina M. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego skierowała do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa pochwalania wszczęcia i prowadzenia wojny napastniczej.
Prokuratura wszczęła śledztwo i na podstawie dowodów przedstawiła Marcinowi M. zarzuty pochwalania wojny napastniczej oraz zbrodni popełnionych na ludności ukraińskiej z racji przynależności narodowościowej.
Prokuratura wszczęła śledztwo i na podstawie dowodów przedstawiła Marcinowi M. zarzuty pochwalania wojny napastniczej oraz zbrodni popełnionych na ludności ukraińskiej z racji przynależności narodowościowej.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) June 10, 2022
5/7
Marcin M. zarzuty usłyszał 31 maja. Przyznał się do zamieszczania treści, które były podstawą do działań ABW i Prokuratury. Po tym wydarzeniu M. zaczął się pojawiać w propagandowych materiałach białoruskich mediów, gdzie atakuje Polskę i rzuca insynuacje.
Żaryn przekazał, że "ABW w ostatnim czasie skierowała kilka innych zawiadomień w podobnych sprawach. Śledztwa prowadzone są przez różne jednostki prokuratury".
"Nie ma i nie może być zgody w Polsce na pochwalanie zbrodniczych działań Rosji przeciwko Ukrainie" – zapewnił rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.
ABW w ostatnim czasie skierowała kilka innych zawiadomień w podobnych sprawach. Śledztwa prowadzone są przez różne jednostki prokuratury.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) June 10, 2022
Nie ma i nie może być zgody w Polsce na pochwalanie zbrodniczych działań Rosji przeciwko Ukrainie.
7/7