Die Welt: Niemcy były wielkim beneficjentem reparacji. Polsce się nie należą?

Niemiecki publicysta opisuje jak to historia reparacji wojennych rozpoczęła się od traktatu paryskiego, w którym to Francja zobowiązała się do wypłaty reparacji na rzecz Niemiec. A później ponownie po wojnie z Niemcami w 1870 roku.
- Tak rozpoczęła się współczesna historia reparacji wojennych. Od tamtej pory żądania reparacyjne podnoszone były po wielu wojnach, a Niemcy przez ponad 100 lat były jednym z największych beneficjentów. Ale po I wojnie światowej sytuacja się odwróciła. Teraz to Niemcy miały spłacić ogromne sumy.
- pisze Stocker, który zauważa, że poprzednio wypłata reparacji doprowadziła do niemieckiego boomu gospodarczego. Z kolei po I Wojnie Światowej były jedną z przyczyn zapaści gospodarczej.
- Tak rozpoczęła się współczesna historia reparacji wojennych. Od tamtej pory żądania reparacyjne podnoszone były po wielu wojnach, a Niemcy przez ponad 100 lat były jednym z największych beneficjentów. Ale po I wojnie światowej sytuacja się odwróciła. Teraz to Niemcy miały spłacić ogromne sumy.
"Odrzucenie idei kompensacji"?
Po II Wojnie Światowej Stany Zjednoczone zrezygnowały z reparacji i uruchomiły Plan Marschalla. To czego Stocker nie pisze to to, że stało się tak dlatego, że Niemcy były potrzebne USA w starciu ze Związkiem Radzieckim.
- Po II wojnie światowej mocarstwa zachodnie wyciągnęły z tego doświadczenia [zapaści gospodarczej Niemiec po I Wojnie Światowej - przyp. red.] niezbędne wnioski. Układ Poczdamski z 2 sierpnia 1945 r. przewidywał, że władze okupacyjne w pewnym zakresie same mogą wyegzekwować odszkodowania poprzez demontaż i wywózkę różnych dóbr ze swoich stref okupacyjnych. Jednak zachodni alianci szybko zaprzestali tej praktyki.
- pisze niemiecki publicysta konstatując rzekome "odrzucenie idei komepnsacji"
W istocie na przykład Grecja otrzymała, choć uważa, że niewystarczające, reparacje za niemieckie zniszczenia i zbrodnie. Odszkodowania otrzymały również Izrael i Światowy Kongres Żydów. Jugosławia otrzymała pieniądze i sprzęt przemysłowy, a Francja z kopalń w Zagłębiu Saary wydobywała węgiel jeszcze w latach osiemdziesiątych. Polska miała otrzymać reparacje od części przysługującej Związkowi Radzieckiemu, co jak wiemy, nie nastąpiło.
"Polska się zrzekła"?
- Ostateczne rozstrzygnięcie ewentualnych roszczeń odszkodowawczych przeciwko Niemcom powinno nastąpić w traktacie pokojowym. Jednak w latach 1953 i 1970 Polska zrzekła się takich roszczeń w osobnych traktatach. Ponadto nie wysuwała żadnych żądań w roku 1990 kiedy w rozmowach „dwa plus cztery” wynegocjowano traktat pokojowy.
Około 32 lata później Polska domaga się odszkodowania, a Grecja również wielokrotnie wysuwała swoje roszczenia. Do tej pory jednak zawsze były one odrzucane przez rząd federalny. Argumentuje się to również tym, że traktat "dwa plus cztery" nie zawiera klauzuli dotyczącej reparacji.
Ponieważ zgodnie z Układem Poczdamskim kwestia ta miała być uregulowana w traktacie pokojowym, Berlin uważa sprawę za zamkniętą. Najwidoczniej tak jednak nie jest. Dyskusje na temat reparacji wojennych będą zatem kontynuowane. Nawet w 200 lat po pojawieniu się tej kwestii.
- pisze Stocker
Zdania ekspertów co do tego czy polskie żądanie wypłaty reparacji ma podstawy prawne, jest w istocie podzielone.
[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]