USA: Biały Dom zawiedziony dotychczasowymi efektami sankcji nałożonych na Rosję

Wysocy rangą przedstawiciele administracji USA są zawiedzeni dotychczasowymi skutkami sankcji nałożonych na rosyjską gospodarkę, choć przewidują, że najbardziej odczuwalne efekty nastąpią w przyszłym roku - podaje w piątek CNN. Według źródeł tej telewizji, Rosja prawdopodobnie manipuluje też statystykami.
/ Biały Dom - Wikipedia CC BY-SA 3.0 | Władimir Putin - PAP/EPA/SERGEI BOBYLEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

"Oczekiwaliśmy, że rzeczy takie jak SWIFT i wszystkie sankcje blokujące przeciwko rosyjskim bankom totalnie zniszczą rosyjską gospodarkę i we wrześniu będziemy mieli do czynienia z dużo bardziej osłabioną gospodarczo Rosją, niż tą, z którą mamy do czynienia obecnie"

- powiedział CNN wysoki rangą oficjel, komentując mniejszy od oczekiwanego spadek rosyjskiego PKB.

Najtrudniejsze dopiero przed rosyjską gospodarką

Inni jednak wskazywali, że reżim sankcyjny od początku był nastawiony na "średni i długi termin", a jego efekty będą najbardziej odczuwalne wraz z upływem czasu. Według cytowanych przez CNN rozmówców z USA i zachodnich służb wywiadowczych, najcięższy moment dla rosyjskiej gospodarki może nastąpić pod koniec obecnego roku lub w pierwszej połowie przyszłego roku. Wtedy Rosja nie będzie w stanie dłużej wspierać firm, które wstrzymały produkcję z powodu sankcji, co wymusi falę bankructw i bezrobocia.

Źródła CNN zapewniały też, że kluczowym obszarem, gdzie sankcje odnoszą swój pożądany efekt są kontrole eksportu m.in. półprzewodników, które znacznie ograniczyły zdolności produkcyjne rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.

Surowce energetyczne łagodzą zapaść

Głównym czynnikiem łagodzącym zapaść rosyjskiej gospodarki są rekordowe przychody ze sprzedaży surowców energetycznych. Według Jasona Blazakisa, byłego dyrektora w Departamencie Stanu USA odpowiedzialnego za sankcje, to m.in. efekt spóźnionych sankcji na rosyjski sektor energetyczny i uzależnienia Europy od surowców.

Odpowiedzią na to ma być wprowadzenie limitu cen rosyjskiej ropy naftowej, który według zamierzeń państw G7 ma zostać przyjęty do grudnia. Według Blazakisa, inną bronią w amerykańskim arsenale pozostaje uznanie Rosji za państwo wspierające terroryzm. To zmusiłoby jeszcze więcej zagranicznych firm do porzucenia działalności w Rosji i odstraszyło kraje trzecie od inwestycji ze względu na ryzyko sankcyjne.

Jak dotąd administracja prezydenta Joe Bidena wyklucza ten ruch, tłumacząc m.in. że może on mieć negatywne skutki w kontekście porozumienia w sprawie eksportu ukraińskiej żywności. Mimo to presję na Biały Dom w tej sprawie wywiera zarówno Kongres, jak i ukraińskie władze.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


 

POLECANE
Nowe informacje o ataku na plaży w Sydney. Napastnika obezwładnił przypadkowy mężczyzna z ostatniej chwili
Nowe informacje o ataku na plaży w Sydney. Napastnika obezwładnił przypadkowy mężczyzna

Władze Australii nie mają wątpliwości - strzelanina na plaży Bondi w Sydney była aktem terroru. Dwaj uzbrojeni napastnicy otworzyli ogień do tłumu liczącego ponad tysiąc osób. Co najmniej 12 osób zginęło, a 29 zostało rannych.

Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski z ostatniej chwili
Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że planuje wizytę w Polsce 19 grudnia.

Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa polityka
Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa

Autor publikacji „Politico” Mathias Döpfner przekonuje, że Europa reaguje na krytykę ze strony Stanów Zjednoczonych w sposób emocjonalny i defensywny, zamiast potraktować ją jako impuls do głębokich reform. Jego zdaniem to nie Ameryka oddala się od Europy, lecz sama Europa od rzeczywistości.

Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur z ostatniej chwili
Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur

Rolnicy w Niemczech zapowiadają ogólnokrajowe protesty po akceptacji umowy UE-Mercosur.

Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem pilne
Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem

Protesty rolników w różnych regionach Polski pokazują narastającą skalę kryzysu. Rolnicy sprzeciwiają się niekontrolowanemu importowi, braku opłacalności produkcji i rosnącej biurokracji, ostrzegając przed upadkiem polskich gospodarstw.

Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni z ostatniej chwili
Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni

Polacy są niemal równo podzieleni w ocenie skuteczności Donalda Tuska – wynika z badania pracowni IBRiS na zlecenie Radia ZET.

Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską polityka
Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską

Ambasador Niemiec w Warszawie ponownie odniósł się do kwestii reparacji wojennych. Wprost podkreślił, że Berlin nie prowadzi rozmów na ten temat, mimo uznania odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej.

Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb z ostatniej chwili
Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb

Popularna plaża Bondi w Sydney zamieniła się w miejsce tragedii. Australijska policja potwierdziła strzelaninę, w której jest wielu rannych i ofiary śmiertelne. Dwóch napastników zostało zneutralizowanych, a akcja służb wciąż trwa.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

Spadek ciśnienia w Warszawie, dużo chmur, miejscami mżawka oraz lokalnie opady marznące na południu i w górach. Temperatura przeważnie 3–7 st.C, wiatr chwilami porywisty – to prognoza IMGW na niedzielę i poniedziałek.

Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów pilne
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów

Prokuratura w Monachium nie wyklucza, że grupa zatrzymanych cudzoziemców mogła przygotowywać atak o podłożu islamistycznym. Według ustaleń śledczych celem mogło być 20-tysięczne Dingolfing, a narzędziem ataku samochód.

REKLAMA

USA: Biały Dom zawiedziony dotychczasowymi efektami sankcji nałożonych na Rosję

Wysocy rangą przedstawiciele administracji USA są zawiedzeni dotychczasowymi skutkami sankcji nałożonych na rosyjską gospodarkę, choć przewidują, że najbardziej odczuwalne efekty nastąpią w przyszłym roku - podaje w piątek CNN. Według źródeł tej telewizji, Rosja prawdopodobnie manipuluje też statystykami.
/ Biały Dom - Wikipedia CC BY-SA 3.0 | Władimir Putin - PAP/EPA/SERGEI BOBYLEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

"Oczekiwaliśmy, że rzeczy takie jak SWIFT i wszystkie sankcje blokujące przeciwko rosyjskim bankom totalnie zniszczą rosyjską gospodarkę i we wrześniu będziemy mieli do czynienia z dużo bardziej osłabioną gospodarczo Rosją, niż tą, z którą mamy do czynienia obecnie"

- powiedział CNN wysoki rangą oficjel, komentując mniejszy od oczekiwanego spadek rosyjskiego PKB.

Najtrudniejsze dopiero przed rosyjską gospodarką

Inni jednak wskazywali, że reżim sankcyjny od początku był nastawiony na "średni i długi termin", a jego efekty będą najbardziej odczuwalne wraz z upływem czasu. Według cytowanych przez CNN rozmówców z USA i zachodnich służb wywiadowczych, najcięższy moment dla rosyjskiej gospodarki może nastąpić pod koniec obecnego roku lub w pierwszej połowie przyszłego roku. Wtedy Rosja nie będzie w stanie dłużej wspierać firm, które wstrzymały produkcję z powodu sankcji, co wymusi falę bankructw i bezrobocia.

Źródła CNN zapewniały też, że kluczowym obszarem, gdzie sankcje odnoszą swój pożądany efekt są kontrole eksportu m.in. półprzewodników, które znacznie ograniczyły zdolności produkcyjne rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.

Surowce energetyczne łagodzą zapaść

Głównym czynnikiem łagodzącym zapaść rosyjskiej gospodarki są rekordowe przychody ze sprzedaży surowców energetycznych. Według Jasona Blazakisa, byłego dyrektora w Departamencie Stanu USA odpowiedzialnego za sankcje, to m.in. efekt spóźnionych sankcji na rosyjski sektor energetyczny i uzależnienia Europy od surowców.

Odpowiedzią na to ma być wprowadzenie limitu cen rosyjskiej ropy naftowej, który według zamierzeń państw G7 ma zostać przyjęty do grudnia. Według Blazakisa, inną bronią w amerykańskim arsenale pozostaje uznanie Rosji za państwo wspierające terroryzm. To zmusiłoby jeszcze więcej zagranicznych firm do porzucenia działalności w Rosji i odstraszyło kraje trzecie od inwestycji ze względu na ryzyko sankcyjne.

Jak dotąd administracja prezydenta Joe Bidena wyklucza ten ruch, tłumacząc m.in. że może on mieć negatywne skutki w kontekście porozumienia w sprawie eksportu ukraińskiej żywności. Mimo to presję na Biały Dom w tej sprawie wywiera zarówno Kongres, jak i ukraińskie władze.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)



 

Polecane