"Co to może oznaczać?". Szwecja nie chce wspólnego śledztwa z Niemcami i Danią ws. awarii Nord Stream?

Szwecja, Niemcy i Dania rozpoczęły śledztwa w sprawie przyczyn awarii. Jednak najwyraźniej już kwestia wspólnego śledztwa nie jest taka oczywista.
Der Spiegel i tagesschau.de poinformowały, że Szwecja odrzuciła utworzenie formalnego wspólnego zespołu dochodzeniowego. Strona szwedzka miała powiadomić władze niemieckie, że klauzula tajności informacji w ich śledztwie była tak wysoka, że nie można było ich udostępnić innym krajom. Premier Szwecji Magdalena Andersson zapewniła z kolei Der Spiegel o chęci współpracy z Niemcami.
- „Szwecja odmawia formalnego wspólnego [z Niemcami i Danią] śledztwa, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego”
> Co to może oznaczać ?
- pyta europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski
Eksplozje gazociągów Nord Stream
26 września w rurociągach Nord Stream 1 oraz Nord Stream 2 stwierdzono gwałtowny spadek ciśnienia i wyciek gazu. Incydent został rozpoznany przez myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych.
Władze w Kopenhadze odkryły łącznie trzy nieszczelności w gazociągach. Duński urząd ds. energii potwierdził, że są to dwa wycieki z NS1 na północny wschód od Bornholmu i jeden z NS2 na południowy wschód od tej wyspy.
Trwają śledztwa ws. przyczyn awarii. Mówi się o sabotażu. Międzynarodowy skandal wywołał tweet Radosława Sikorskiego, który publicznie podziękował Amerykanom. Amerykański departament stanu nazwał takie działania wspieraniem rosyjskiej propagandy.
„Szwecja odmawia formalnego wspólnego
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) October 15, 2022
[z Niemcami i Danią] śledztwa, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego”
> Co to może oznaczać ?
⬇️https://t.co/MOVJ5K1afx