Wiceminister sprawiedliwości po ujawnieniu zeznań wspólnika Falenty: To Donald Tusk nadał wiarygodność temu panu

– Ufam prokuraturze, z całą pewnością znana jest odpowiedź na pytanie, co zrobiliby prokuratorzy, gdyby takie zeznania miały wystarczającą wiarygodność – mówił w środę w Polsat News wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, pytany o zeznania Marcina W. dotyczące Michała Tuska.
Donald Tusk Wiceminister sprawiedliwości po ujawnieniu zeznań wspólnika Falenty: To Donald Tusk nadał wiarygodność temu panu
Donald Tusk / Wikipedia CC BY 2,0 EPP

Prokuratura Krajowa upubliczniła w środę wieczorem na swojej stronie protokoły dotyczące zeznań wspólnika biznesowego skazanego za podsłuchy najważniejszych osób w państwie Marka Falenty - Marcina W. Ujawnienie tych materiałów zapowiadał we wtorek prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

W jednym z opublikowanych w środę protokołów z zeznań Marcin W. twierdził, że wręczył M.T. - to inicjały z protokołu, w którym dane są anonimizowane - łapówkę w wysokości 600 tys. euro. Według mediów chodziło o syna lidera PO Donalda Tuska - Michała. W środę wieczorem Michał Tusk nazwał zeznania Marcina W. "totalnymi bzdurami".

Wiceminister Woś został zapytany w Polsat News m.in. o wiarygodność zeznań Marcina W. pochodzących z 2017 roku, skoro do tej pory prokuratura nic z tym nie zrobiła i nie przesłuchała nawet Michała Tuska.

"Ja ufam polskiej prokuraturze, uważam, że tam są naprawdę świetni fachowcy, zwłaszcza w Prokuraturze Krajowej, z całą pewnością pan redaktor zna odpowiedź na pytanie co by zrobili, gdyby takie zeznania miały wystarczającą wiarygodność" - odpowiedział Woś.

 

"To Donald Tusk nadał wiarygodność temu panu..."

"To Donald Tusk nadał wiarygodność temu panu, więc proszę bardzo, protokoły, które pokazują jak wielką wiarygodnością ten pan się cieszy" - dodał.

Woś został też zapytany, czy popiera postulat Donalda Tuska, by powołać komisję śledczą.

"Jeżeli taka komisja miałaby badać wiarygodność tego świadka i badać wątek rosyjski, który jest tak samo wiarygodny jak ta łapówka 3 mln złotych, którą miałby wziąć Tusk, to może warto się nad tym zastanowić. Oczywiście decyzja ostateczna będzie podejmowana w innych gremiach. Jako poseł mogę powiedzieć, że ja bym poparł komisję śledczą, która rzeczywiście będzie badała wątek korupcji wokół Tuska, a to, że korupcja wokół Tuska była, to nie są tylko zeznania tego gościa" - powiedział Woś.

We wtorek szef PO Donald Tusk wypowiedział się podczas konferencji prasowej ws. ostatniej publikacji "Newsweeka". Według tygodnika Marcin W. - wspólnik skazanego za zorganizowanie podsłuchów najważniejszych osób w państwie Marka Falenty - zeznał w śledztwie dotyczącym spółki, której współwłaścicielem był Falenta, że zanim taśmy nagrane w restauracji "Sowa i Przyjaciele" wstrząsnęły polską sceną polityczną, trafiły w rosyjskie ręce. Tymczasem prokuratura wszczyna śledztwo, ale unika wątku szpiegostwa w tej sprawie.

 

Komisja śledcza

Lider PO podkreślał, że tylko komisja śledcza, niezależna od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, mogłaby wyjaśnić, na czym polega wpływ rosyjskich służb na energetyczną politykę PiS-u.

We wtorek Zbigniew Ziobro stawiane przez lidera PO zarzuty nazwał kłamliwymi, nieprawdziwymi i insynuacyjnymi i poinformował, że zdecydował jako prokurator generalny o upublicznieniu relacji Marcina W., które "dotyczą materii", o których mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Donald Tusk.

Ujawnione przez Prokuraturę Krajową protokoły zeznań Marcina W. pochodzą z 2014, 2015, 2017, 2019 i 2021 roku. W jednym z tych protokołów, datowanym na 20 listopada 2017 roku, przesłuchiwany przez prokuratora Tomasz Tadlę z Prokuratury Regionalnej w Katowicach Marcin W. zeznaje, że jego firma, "miała być buforem polskości", ponieważ chodziło o to, aby węgiel z Rosji nie trafiał do firmy C bezpośrednio z Rosji. Jego firma - jak zeznaje - miała w 2014 r. podpisać umowę z firmą C na dostawy tego surowca. "O tym, że transakcja została dopięta świadczy fakt, że ja osobiście wpłacałem w biurze F. razem z nim prowizję za zgodę na tą transakcję. Ta prowizja była bardzo duża. Mam pełna świadomość, że ta prowizja to była łapówka" - zeznał Marcin W.

Jak dodał, postawił F. warunek, że zgadza się na tak wysoką łapówkę, wtedy gdy M.T. przyjdzie po nią osobiście. "Pytałem F., czy to są pieniądze dla samego +szefa szefów+, czyli Donalda Tuska. Odpowiedź F. była następująca: +Nie, są to pieniądze partyjne i dlatego zawsze będziemy bezpieczni+. Była to kwota 600 tysięcy euro" - zeznał.

W. twierdzi w zeznaniach, że kwotę pobrał ze swojej skrytki bankowej i przewiózł do biura firmy F. w Warszawie. "Powiedziałem F., że włożę te pieniądze do foliowej reklamówki ze sklepu Biedronka i powiedziałem do F., cytuję +niech żul ma to w takiej torbie na jaką zasługuje+" - mówił W. Jak zaznaczył z M.T. skontaktował się F.

 

"To jest dla ciebie reklamówka"

"Tego samego dnia jak przywiozłem pieniądze do tej firmy przyjechał M.T. Dodaję, że w biurze F. były, moim zdaniem, widoczne dla każdego dwie kamery. Przebieg spotkania był następujący. Było one bardzo krótkie. Ja uznałem, że mogę do M.T. mówić na +ty+ skoro przekazuję mu 600 tysięcy euro. Ja siedziałem za biurkiem F., dlatego mnie na nagraniu nie widać, ale słychać, M.F. siedział na jednym z foteli, a na ziemi obok ławy postawiłem łapówkę z kasą. M. wszedł i powiedział +Witam Panowie+. F. powiedział: +To jest dla ciebie reklamówka+. M. rozchylił tę reklamówkę i spytał +Czy kasa się zgadza?+ Ja wtedy nie wytrzymałem. Zapytałem +czy są to jakieś jaja, tak byś wziął reklamówkę i wyszedł. A co jak kasa się nie zgadza?+ On powiedział + nie wiem, czy oglądamy te same filmy, ale jak się jeb...łeś to Ciebie odj..bią”. Ja mu odpowiedziałem +Tak, oglądamy te same filmy, też oglądałem Odwróconych czy Świadka Koronnego+. Odpowiedział +Cześć+ i wyszedł z reklamówką” – zeznał Marcin W. Jak zaznaczył zdarzenie jest nagrane przez F., które otrzymał później na telefon.

Michał Tusk odnosząc się w rozmowie z portalem Onet do ujawnionych przez Prokuraturę Krajową zeznań Marcina W. powiedział w środę wieczorem, że "to totalne bzdury". "Nigdy nie poznałem Marka Falenty ani Marcina W., nigdy też nie byłem przesłuchiwany w tej sprawie" - podkreślił wskazując, że prokuratura protokoły z tymi zeznaniami ma "od lat". (PAP)

pś/ mok/


 

POLECANE
1 maja Solidarność obchodzi święto św. Józefa Robotnika gorące
1 maja Solidarność obchodzi święto św. Józefa Robotnika

1 maja ludzie pracy z całej Polski przybywają do Kalisza, aby wspólnie uczestniczyć Ogólnopolskiej Pielgrzymce Robotników do św. Józefa. Podczas tej wyjątkowej uroczystości pracownicy i pracodawcy jednoczą się, by razem modlić się o wstawiennictwo patrona ludzi pracy.

Jerzy Kwaśniewski: Barbarzyńskie praktyki aborcyjne w Polsce muszą się skończyć! gorące
Jerzy Kwaśniewski: Barbarzyńskie praktyki aborcyjne w Polsce muszą się skończyć!

W Wielkim Tygodniu – gdy wspominaliśmy męczeńską śmierć Jezusa – wielu Polaków usłyszało o niewinnej śmierci… 9-miesięcznego Felka (takie zmienione imię nadali mu dziennikarze „Gazety Wyborczej”).

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz i juror miał 41 lat z ostatniej chwili
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz i juror miał 41 lat

Znany kucharz Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia 2025 roku w wieku 41 lat. Informację przekazała jego rodzina.

Stanowski opuścił studio podczas rozmowy z Maciakiem z ostatniej chwili
Stanowski opuścił studio podczas rozmowy z Maciakiem

Krótko trwała środowa rozmowa na Kanale Zero z kandydatem na prezydenta Maciejem Maciakiem. Krzysztof Stanowski wyszedł ze studia, po tym, jak Maciak chwalił Putina.

Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski gorące
Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski

Inżynieria przymusowej migracji stała się bezprecedensową formą nacisku, za pomocą której Federacja Rosyjska realizuje swoje interesy geopolityczne. Wszystko wskazuje na to, że cichymi wspólnikami Rosji w planach zdestabilizowania państwa polskiego są Niemcy. Działania rządu w Berlinie idealnie wpisują się w rosyjską strategię. Czy to oznacza, że aktualna mimo wojny na Ukrainie budowa przestrzeni od Władywostoku do Lizbony ma się dokonać na gruzach państwa i Narodu Polskiego?

Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie

Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Olsztyna na miejskiej plaży. Fragment przemówienia kandydata KO wzbudził spore zainteresowanie internautów.

Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych z ostatniej chwili
Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych

29 kwietnia 2025 r. poseł Mathilde Panot i europoseł Manon Aubry dostarczyły do Warszawy 300 pigułek aborcyjnych. Francuzki zapowiedziały, że wyślą ich więcej.

Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu Wiadomości
Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu

Chociaż Niemcy publicznie deklarują odejście od rosyjskich surowców, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Jak ujawnia niemiecki tygodnik „Der Spiegel”, niemiecka państwowa spółka SEFE (następczyni niemieckiego oddziału Gazpromu) sprowadza do kraju ogromne ilości rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) – często omijając własne zakazy i ukrywając faktyczny kierunek dostaw.

Debata prezydencka TVP. Ostra reakcja KRRiT z ostatniej chwili
Debata prezydencka TVP. Ostra reakcja KRRiT

KRRiT krytykuje wykluczenie Telewizji Republika z debaty prezydenckiej TVP z udziałem TVN i Polsatu, która odbędzie się 12 maja.

Słowa Grzegorza Brauna podczas debaty. Jest reakcja prokuratury gorące
Słowa Grzegorza Brauna podczas debaty. Jest reakcja prokuratury

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła w środę dochodzenie w sprawie znieważenia Żydów oraz nawoływania do nienawiści w trakcie poniedziałkowej debaty kandydatów na prezydenta. Chodzi o zachowanie Grzegorza Brauna w trakcie debaty prezydenckiej "Super Expressu".

REKLAMA

Wiceminister sprawiedliwości po ujawnieniu zeznań wspólnika Falenty: To Donald Tusk nadał wiarygodność temu panu

– Ufam prokuraturze, z całą pewnością znana jest odpowiedź na pytanie, co zrobiliby prokuratorzy, gdyby takie zeznania miały wystarczającą wiarygodność – mówił w środę w Polsat News wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, pytany o zeznania Marcina W. dotyczące Michała Tuska.
Donald Tusk Wiceminister sprawiedliwości po ujawnieniu zeznań wspólnika Falenty: To Donald Tusk nadał wiarygodność temu panu
Donald Tusk / Wikipedia CC BY 2,0 EPP

Prokuratura Krajowa upubliczniła w środę wieczorem na swojej stronie protokoły dotyczące zeznań wspólnika biznesowego skazanego za podsłuchy najważniejszych osób w państwie Marka Falenty - Marcina W. Ujawnienie tych materiałów zapowiadał we wtorek prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

W jednym z opublikowanych w środę protokołów z zeznań Marcin W. twierdził, że wręczył M.T. - to inicjały z protokołu, w którym dane są anonimizowane - łapówkę w wysokości 600 tys. euro. Według mediów chodziło o syna lidera PO Donalda Tuska - Michała. W środę wieczorem Michał Tusk nazwał zeznania Marcina W. "totalnymi bzdurami".

Wiceminister Woś został zapytany w Polsat News m.in. o wiarygodność zeznań Marcina W. pochodzących z 2017 roku, skoro do tej pory prokuratura nic z tym nie zrobiła i nie przesłuchała nawet Michała Tuska.

"Ja ufam polskiej prokuraturze, uważam, że tam są naprawdę świetni fachowcy, zwłaszcza w Prokuraturze Krajowej, z całą pewnością pan redaktor zna odpowiedź na pytanie co by zrobili, gdyby takie zeznania miały wystarczającą wiarygodność" - odpowiedział Woś.

 

"To Donald Tusk nadał wiarygodność temu panu..."

"To Donald Tusk nadał wiarygodność temu panu, więc proszę bardzo, protokoły, które pokazują jak wielką wiarygodnością ten pan się cieszy" - dodał.

Woś został też zapytany, czy popiera postulat Donalda Tuska, by powołać komisję śledczą.

"Jeżeli taka komisja miałaby badać wiarygodność tego świadka i badać wątek rosyjski, który jest tak samo wiarygodny jak ta łapówka 3 mln złotych, którą miałby wziąć Tusk, to może warto się nad tym zastanowić. Oczywiście decyzja ostateczna będzie podejmowana w innych gremiach. Jako poseł mogę powiedzieć, że ja bym poparł komisję śledczą, która rzeczywiście będzie badała wątek korupcji wokół Tuska, a to, że korupcja wokół Tuska była, to nie są tylko zeznania tego gościa" - powiedział Woś.

We wtorek szef PO Donald Tusk wypowiedział się podczas konferencji prasowej ws. ostatniej publikacji "Newsweeka". Według tygodnika Marcin W. - wspólnik skazanego za zorganizowanie podsłuchów najważniejszych osób w państwie Marka Falenty - zeznał w śledztwie dotyczącym spółki, której współwłaścicielem był Falenta, że zanim taśmy nagrane w restauracji "Sowa i Przyjaciele" wstrząsnęły polską sceną polityczną, trafiły w rosyjskie ręce. Tymczasem prokuratura wszczyna śledztwo, ale unika wątku szpiegostwa w tej sprawie.

 

Komisja śledcza

Lider PO podkreślał, że tylko komisja śledcza, niezależna od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, mogłaby wyjaśnić, na czym polega wpływ rosyjskich służb na energetyczną politykę PiS-u.

We wtorek Zbigniew Ziobro stawiane przez lidera PO zarzuty nazwał kłamliwymi, nieprawdziwymi i insynuacyjnymi i poinformował, że zdecydował jako prokurator generalny o upublicznieniu relacji Marcina W., które "dotyczą materii", o których mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Donald Tusk.

Ujawnione przez Prokuraturę Krajową protokoły zeznań Marcina W. pochodzą z 2014, 2015, 2017, 2019 i 2021 roku. W jednym z tych protokołów, datowanym na 20 listopada 2017 roku, przesłuchiwany przez prokuratora Tomasz Tadlę z Prokuratury Regionalnej w Katowicach Marcin W. zeznaje, że jego firma, "miała być buforem polskości", ponieważ chodziło o to, aby węgiel z Rosji nie trafiał do firmy C bezpośrednio z Rosji. Jego firma - jak zeznaje - miała w 2014 r. podpisać umowę z firmą C na dostawy tego surowca. "O tym, że transakcja została dopięta świadczy fakt, że ja osobiście wpłacałem w biurze F. razem z nim prowizję za zgodę na tą transakcję. Ta prowizja była bardzo duża. Mam pełna świadomość, że ta prowizja to była łapówka" - zeznał Marcin W.

Jak dodał, postawił F. warunek, że zgadza się na tak wysoką łapówkę, wtedy gdy M.T. przyjdzie po nią osobiście. "Pytałem F., czy to są pieniądze dla samego +szefa szefów+, czyli Donalda Tuska. Odpowiedź F. była następująca: +Nie, są to pieniądze partyjne i dlatego zawsze będziemy bezpieczni+. Była to kwota 600 tysięcy euro" - zeznał.

W. twierdzi w zeznaniach, że kwotę pobrał ze swojej skrytki bankowej i przewiózł do biura firmy F. w Warszawie. "Powiedziałem F., że włożę te pieniądze do foliowej reklamówki ze sklepu Biedronka i powiedziałem do F., cytuję +niech żul ma to w takiej torbie na jaką zasługuje+" - mówił W. Jak zaznaczył z M.T. skontaktował się F.

 

"To jest dla ciebie reklamówka"

"Tego samego dnia jak przywiozłem pieniądze do tej firmy przyjechał M.T. Dodaję, że w biurze F. były, moim zdaniem, widoczne dla każdego dwie kamery. Przebieg spotkania był następujący. Było one bardzo krótkie. Ja uznałem, że mogę do M.T. mówić na +ty+ skoro przekazuję mu 600 tysięcy euro. Ja siedziałem za biurkiem F., dlatego mnie na nagraniu nie widać, ale słychać, M.F. siedział na jednym z foteli, a na ziemi obok ławy postawiłem łapówkę z kasą. M. wszedł i powiedział +Witam Panowie+. F. powiedział: +To jest dla ciebie reklamówka+. M. rozchylił tę reklamówkę i spytał +Czy kasa się zgadza?+ Ja wtedy nie wytrzymałem. Zapytałem +czy są to jakieś jaja, tak byś wziął reklamówkę i wyszedł. A co jak kasa się nie zgadza?+ On powiedział + nie wiem, czy oglądamy te same filmy, ale jak się jeb...łeś to Ciebie odj..bią”. Ja mu odpowiedziałem +Tak, oglądamy te same filmy, też oglądałem Odwróconych czy Świadka Koronnego+. Odpowiedział +Cześć+ i wyszedł z reklamówką” – zeznał Marcin W. Jak zaznaczył zdarzenie jest nagrane przez F., które otrzymał później na telefon.

Michał Tusk odnosząc się w rozmowie z portalem Onet do ujawnionych przez Prokuraturę Krajową zeznań Marcina W. powiedział w środę wieczorem, że "to totalne bzdury". "Nigdy nie poznałem Marka Falenty ani Marcina W., nigdy też nie byłem przesłuchiwany w tej sprawie" - podkreślił wskazując, że prokuratura protokoły z tymi zeznaniami ma "od lat". (PAP)

pś/ mok/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe