(Z)Dolny Śląsk - także w organizacji imprez sportowych...

(Z)Dolny Śląsk - także w organizacji imprez sportowych...

Ostatni weekend spędziłem na naszym Dolnym Śląsku: w Miliczu, Oleśnicy i Twardogórze. Niemal całkowicie upłynął pod znakiem sportu. W Miliczu odbywała się bowiem I Gala Dolnośląskiej Siatkówki, w Oleśnicy mecz pięściarski Polska-Węgry połączony z obchodami 30 rocznicy zdobycia dla Polski ostatniego medalu olimpijskiego w boksie (Wojtka Bartnika oczywiście), a w Twardogórze siatkarski Turniej Gigantów. Warto poświęcić nieco uwagi każdemu z tych wydarzeń.
Siatkarska gala miała odbyć się wiosną, ale przeniesiono ją na październik. Była dobrą okazją do nagrodzenia najlepszych trenerów, zawodniczek i zawodników w różnych kategoriach wiekowych, sędziów, działaczy, a także samorządowców, którzy współpracują ze środowiskiem siatkarskim i działają na rzecz sportu, w którym Polacy, gdy chodzi o dyscypliny drużynowe, uzyskują najlepsze efekty. Wyróżniono burmistrzów Góry Śląskiej, Sycowa, Milicza, Twardogóry, starostę powiatu górowskiego i przewodniczącego powiatu wrocławskiego – ziemskiego. I ja dziękuję niniejszym za „Diamentowe Serce”, które otrzymałem.
Gala była dobrą okazją do spotkania środowiska siatkarskiego, a tego nigdy za wiele.

Pięściarze źle reagują – a przynajmniej kiedyś źle reagowali – jak mówiło się na nich „bokserzy”. Stąd też specjalnie mówię o meczu pięściarskim, a nie bokserskim z Madziarami, wygranym przez nas zresztą wysoko, bo aż 16-2 (osiem wygranych Biało-Czerwonych przy jednej porażce). Barwy polskie reprezentowali głównie młodzi pięściarze, „bardziej na dorobku”. Niektórzy są już jednak medalistami młodzieżowych mistrzostw Europy. Część z tych chłopaków zapewne w przyszłym roku powalczy o nominacje na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu 2024. Będzie to duża szansa dla naszych zawodników, bo eliminacje odbędą się w Polsce (!) w ramach III Igrzysk Europejskich, które zresztą po raz pierwszy odbędą się w kraju będącym członkiem Unii Europejskiej (wcześniej Baku i Mińsk).Igrzyska Europejskie obejmą  Krakowie i Górny Śląsk, ale turniej pięściarski będzie miał miejsce w Tarnowie. I tu płynnie przejdę do obchodów rocznicy ostatniego polskiego medalu IO w boksie. To już równo trzy dekady, jak nasz krajan z Oleśnicy – Wojciech Bartnik pojechał jako rezerwowy na Igrzyska do Barcelony i tam sensacyjnie zdobył „brąz”. Szkoda tylko przegranego półfinału z kontuzjowanym Niemcem…

Na ten jubileusz Bartnika – dziś trenera kadry narodowej - przyjechała wiceminister sportu i turystyki Anna Krupka oraz osoba odpowiedzialna za organizacje Igrzysk Europejskich w Polsce, były lekkoatleta, sprinter Marcin Nowak, a także władze Polskiego Związku Bokserskiego. Mam przeczucie, że Wojtek Bartnik już tylko przez dwa lata, do IO we Francji będzie ostatnim polskim medalistą. W boksie bowiem coś wyraźnie drgnęło, o czym chociażby świadczą trzy finały Polek na odbywających się ostatnio na Węgrzech mistrzostwach Europy. Takiego wyniku kobiece pięściarstwo w historii Polski jeszcze nie miało! Szans medalowych na IO jest co najmniej kilka i mam nadziej, że boks pójdzie w ślady zapasów, które z każdych igrzysk od dawna przywożą medal.

W ciągu zaledwie dwóch tygodni mieliliśmy w Twardogórze dwa znaczące międzynarodowe turnieje siatkarskie. Chodzi oczywiście o XIII Turniej Gigantów, a następnie I Turniej Gigantów kobiet– a może raczej „Gigantek”. O ile wśród panów przyjechały drużyny z Belgii, o tyle wśród pań były to kluby zza naszej zachodniej granicy. Obsada była fantastyczna, bo obok mistrza Polski Chemika Police zagrał też wicemistrz Polski i ćwierćfinalista Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie DevelopRes Rzeszów. Zza naszej zachodniej granicy przyjechał wicemistrz Niemiec z Poczdamu i czwarta drużyna ligi ze Schwerina. Turniej wygrały Policzanki z polskim trenerem Markiem Mierzwińskim, choć rzeszowiankom zabrakło jednej piłki, aby to one mogły triumfować. Na boisku zobaczyliśmy szereg reprezentantek z Agnieszką Korneluk (niegdyś Kąkolewską), Marią Stenzel, Weroniką Szlagowską. Martyną Czyrniańską i Weroniką Centką na czele. Tak naprawdę, szczerze mówiąc, ważne jest to, że mogłem wręczać puchar za zwycięstwo polskiej drużynie, a nie… drużynie z Niemiec.

Dotychczas Twardogóra była przyzwyczajona raczej do siatkówki męskiej: teraz czas na żeńską! Skądinąd warto podkreślić, bo nawet mało kto wie u nas, na Dolnym Śląsku, że właśnie w tej miejscowości regularnie są organizowane zgrupowania kadr Polski (młodziczki – U14 czy U15). A zresztą też pewnie mało kto pamięta, że w tej hali grali (jeśli mnie pamięć nie myli!) mistrzowie olimpijscy z Londynu 2012, czyli Rosja. No, teraz ta reprezentacja długo nie zagra…

Wyjątkowy ten mój dzisiejszy felieton, bo zdominowany przez dolnośląskie sprawy. Nie napisze jednak o meczu siatkarskiej Gwardii Wrocław z Avią Świdnik. Dam szansę chłopakom, aby o nich napisać w lepszym kontekście. Nie napiszę też o występach FC Barcelony w Lidze Mistrzów. Najwyżej zacytuję sms-a, którego dostałem od mojego przyjaciela i imiennika, wielkiego kibica sportu, który połączył zwycięstwo szczypiornistów Barcelony z naszymi klubowymi wicemistrzami Europy i brązowymi medalistami klubowych mistrzostw świata Łomżą Kielce i porażką piłkarzy z Katalonii z Bayernem, stwierdzając, że „Barcelona jest dobra, ale w handballu”. Ze względu na Roberta Lewandowskiego wierzę, że będzie dobra też w La Liga – a może też wygra Ligę Europejską?

*tekst ukazał się w „Słowie Sportowym” (31.10.2022)
 


 

POLECANE
Wielki słup dymu nad Katowicami. Trwa dogaszanie Wiadomości
Wielki słup dymu nad Katowicami. Trwa dogaszanie

W sobotnie popołudnie, 26 lipca, w Katowicach doszło do pożaru w rejonie ul. Sądowej i Raciborskiej. Paliły się podkłady kolejowe składowane w pobliżu torowiska, w bezpośrednim sąsiedztwie budowy przy dworcu głównym PKP.

Niebezpieczny incydent w Krakowie. Kilkanaście osób poszkodowanych Wiadomości
Niebezpieczny incydent w Krakowie. Kilkanaście osób poszkodowanych

W piątkowy wieczór doszło do niebezpiecznego incydentu na przystanku tramwajowym przy ul. Bronowickiej w Krakowie. Z okna przejeżdżającego tramwaju ktoś rozpylił gaz pieprzowy w stronę grupy osób czekających na peronie. Jak informują poszkodowani, sytuacja miała miejsce około godziny 19:30.

Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa

Prawie 250 tys. zł kosztować będzie dokumentacja projektowa nowego domu kultury, który powstanie w Rzeszowie na osiedlu Krakowska Południe przy ul. Stojałowskiego. Dokumentacja gotowa ma być w ciągu 10 miesięcy.

Czerwona flaga na Pomorzu i w Zachodniopomorskiem. GIS zakazuje kąpieli Wiadomości
Czerwona flaga na Pomorzu i w Zachodniopomorskiem. GIS zakazuje kąpieli

Czerwone flagi zakazujące wejścia do wody wiszą w sobotę w dwunastu kąpieliskach w województwach pomorskim i zachodniopomorskim. Powodem jest zakwit sinic.

Klub sportowy w żałobie. Nie żyje piłkarz Wiadomości
Klub sportowy w żałobie. Nie żyje piłkarz

W wieku 42 lat zmarł Ryszard Bagnicki - wieloletni piłkarz i aktywny członek zarządu klubu sportowego Ogniwo Piwniczna-Zdrój. Informacja o jego nagłym odejściu wstrząsnęła środowiskiem sportowym oraz lokalną społecznością Piwnicznej-Zdroju.

Tusk zmienia zdanie ws. wyborów. Silni Razem niezadowoleni z ostatniej chwili
Tusk zmienia zdanie ws. wyborów. "Silni Razem" niezadowoleni

W sobotę premier Donald Tusk zdystansował się od pomysłu "przeliczania głosów przez służby”, choć jeszcze w czerwcu pytał o "prawdziwe wyniki" wyborów prezydenckich.

Św. Michał Archanioł nad Bieszczadami tylko u nas
Św. Michał Archanioł nad Bieszczadami

6 lipca w Ustrzykach Dolnych odsłonięto największy w Polsce pomnik św. Michała Archanioła wykonany z brązu. Monumentalna figura nie tylko przyciąga uwagę rozmachem i artystyczną jakością, ale – co podkreślali organizatorzy uroczystości – niesie ze sobą silne przesłanie duchowe

Londyn uderza w przemytników ludzi. Pierwsze sankcje nałożone Wiadomości
Londyn uderza w przemytników ludzi. Pierwsze sankcje nałożone

446 osób usłyszało zarzut nielegalnego pokonania łodziami kanału La Manche w okresie od lipca 2024 r. do czerwca 2025 r. - podał portal dziennika „Times”, powołując się na dane brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. To mniej niż 1 proc. wszystkich migrantów przybyłych w tym czasie na Wyspy.

Policja otoczyła restaurację w Wałbrzychu, w której zebrali się członkowie Ruchu Obrony Granic z ostatniej chwili
Policja otoczyła restaurację w Wałbrzychu, w której zebrali się członkowie Ruchu Obrony Granic

– W jednej z restauracji przebywa Robert Bąkiewicz z organizatorami zgromadzenia. Wraz z nimi około 7-8 osób w podeszłym wieku. Około 70 funkcjonariuszy policji w tym momencie pilnuje restauracji – informuje Telewizja Republika i pokazuje to, co dzieje się w sobotę w Wałbrzychu.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Są przerażeni z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Są przerażeni

Harry i Meghan planują nowe show. Pałac Buckingham obawia się kolejnych medialnych "bomb".

REKLAMA

(Z)Dolny Śląsk - także w organizacji imprez sportowych...

(Z)Dolny Śląsk - także w organizacji imprez sportowych...

Ostatni weekend spędziłem na naszym Dolnym Śląsku: w Miliczu, Oleśnicy i Twardogórze. Niemal całkowicie upłynął pod znakiem sportu. W Miliczu odbywała się bowiem I Gala Dolnośląskiej Siatkówki, w Oleśnicy mecz pięściarski Polska-Węgry połączony z obchodami 30 rocznicy zdobycia dla Polski ostatniego medalu olimpijskiego w boksie (Wojtka Bartnika oczywiście), a w Twardogórze siatkarski Turniej Gigantów. Warto poświęcić nieco uwagi każdemu z tych wydarzeń.
Siatkarska gala miała odbyć się wiosną, ale przeniesiono ją na październik. Była dobrą okazją do nagrodzenia najlepszych trenerów, zawodniczek i zawodników w różnych kategoriach wiekowych, sędziów, działaczy, a także samorządowców, którzy współpracują ze środowiskiem siatkarskim i działają na rzecz sportu, w którym Polacy, gdy chodzi o dyscypliny drużynowe, uzyskują najlepsze efekty. Wyróżniono burmistrzów Góry Śląskiej, Sycowa, Milicza, Twardogóry, starostę powiatu górowskiego i przewodniczącego powiatu wrocławskiego – ziemskiego. I ja dziękuję niniejszym za „Diamentowe Serce”, które otrzymałem.
Gala była dobrą okazją do spotkania środowiska siatkarskiego, a tego nigdy za wiele.

Pięściarze źle reagują – a przynajmniej kiedyś źle reagowali – jak mówiło się na nich „bokserzy”. Stąd też specjalnie mówię o meczu pięściarskim, a nie bokserskim z Madziarami, wygranym przez nas zresztą wysoko, bo aż 16-2 (osiem wygranych Biało-Czerwonych przy jednej porażce). Barwy polskie reprezentowali głównie młodzi pięściarze, „bardziej na dorobku”. Niektórzy są już jednak medalistami młodzieżowych mistrzostw Europy. Część z tych chłopaków zapewne w przyszłym roku powalczy o nominacje na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu 2024. Będzie to duża szansa dla naszych zawodników, bo eliminacje odbędą się w Polsce (!) w ramach III Igrzysk Europejskich, które zresztą po raz pierwszy odbędą się w kraju będącym członkiem Unii Europejskiej (wcześniej Baku i Mińsk).Igrzyska Europejskie obejmą  Krakowie i Górny Śląsk, ale turniej pięściarski będzie miał miejsce w Tarnowie. I tu płynnie przejdę do obchodów rocznicy ostatniego polskiego medalu IO w boksie. To już równo trzy dekady, jak nasz krajan z Oleśnicy – Wojciech Bartnik pojechał jako rezerwowy na Igrzyska do Barcelony i tam sensacyjnie zdobył „brąz”. Szkoda tylko przegranego półfinału z kontuzjowanym Niemcem…

Na ten jubileusz Bartnika – dziś trenera kadry narodowej - przyjechała wiceminister sportu i turystyki Anna Krupka oraz osoba odpowiedzialna za organizacje Igrzysk Europejskich w Polsce, były lekkoatleta, sprinter Marcin Nowak, a także władze Polskiego Związku Bokserskiego. Mam przeczucie, że Wojtek Bartnik już tylko przez dwa lata, do IO we Francji będzie ostatnim polskim medalistą. W boksie bowiem coś wyraźnie drgnęło, o czym chociażby świadczą trzy finały Polek na odbywających się ostatnio na Węgrzech mistrzostwach Europy. Takiego wyniku kobiece pięściarstwo w historii Polski jeszcze nie miało! Szans medalowych na IO jest co najmniej kilka i mam nadziej, że boks pójdzie w ślady zapasów, które z każdych igrzysk od dawna przywożą medal.

W ciągu zaledwie dwóch tygodni mieliliśmy w Twardogórze dwa znaczące międzynarodowe turnieje siatkarskie. Chodzi oczywiście o XIII Turniej Gigantów, a następnie I Turniej Gigantów kobiet– a może raczej „Gigantek”. O ile wśród panów przyjechały drużyny z Belgii, o tyle wśród pań były to kluby zza naszej zachodniej granicy. Obsada była fantastyczna, bo obok mistrza Polski Chemika Police zagrał też wicemistrz Polski i ćwierćfinalista Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie DevelopRes Rzeszów. Zza naszej zachodniej granicy przyjechał wicemistrz Niemiec z Poczdamu i czwarta drużyna ligi ze Schwerina. Turniej wygrały Policzanki z polskim trenerem Markiem Mierzwińskim, choć rzeszowiankom zabrakło jednej piłki, aby to one mogły triumfować. Na boisku zobaczyliśmy szereg reprezentantek z Agnieszką Korneluk (niegdyś Kąkolewską), Marią Stenzel, Weroniką Szlagowską. Martyną Czyrniańską i Weroniką Centką na czele. Tak naprawdę, szczerze mówiąc, ważne jest to, że mogłem wręczać puchar za zwycięstwo polskiej drużynie, a nie… drużynie z Niemiec.

Dotychczas Twardogóra była przyzwyczajona raczej do siatkówki męskiej: teraz czas na żeńską! Skądinąd warto podkreślić, bo nawet mało kto wie u nas, na Dolnym Śląsku, że właśnie w tej miejscowości regularnie są organizowane zgrupowania kadr Polski (młodziczki – U14 czy U15). A zresztą też pewnie mało kto pamięta, że w tej hali grali (jeśli mnie pamięć nie myli!) mistrzowie olimpijscy z Londynu 2012, czyli Rosja. No, teraz ta reprezentacja długo nie zagra…

Wyjątkowy ten mój dzisiejszy felieton, bo zdominowany przez dolnośląskie sprawy. Nie napisze jednak o meczu siatkarskiej Gwardii Wrocław z Avią Świdnik. Dam szansę chłopakom, aby o nich napisać w lepszym kontekście. Nie napiszę też o występach FC Barcelony w Lidze Mistrzów. Najwyżej zacytuję sms-a, którego dostałem od mojego przyjaciela i imiennika, wielkiego kibica sportu, który połączył zwycięstwo szczypiornistów Barcelony z naszymi klubowymi wicemistrzami Europy i brązowymi medalistami klubowych mistrzostw świata Łomżą Kielce i porażką piłkarzy z Katalonii z Bayernem, stwierdzając, że „Barcelona jest dobra, ale w handballu”. Ze względu na Roberta Lewandowskiego wierzę, że będzie dobra też w La Liga – a może też wygra Ligę Europejską?

*tekst ukazał się w „Słowie Sportowym” (31.10.2022)
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe