„Niech popatrzy, co się dzieje w jego państwie, Niemczech”. Czesław Nowak mocno odpowiada dyrektorowi ECS

– Instytut Dziedzictwa Solidarności ma w końcu swoją siedzibę – po trzech latach od powołania przez ministra kultury i NSZZ „Solidarność”. Cieszy się pan z tego? – pytała Olga Zielińska.
Czytaj więcej: Nowa siedziba Instytutu Dziedzictwa Solidarności w Gdańsku
– Bardzo się cieszę. Chciałbym jeszcze, aby pan minister doprowadził do zmiany statusu ECS, ponieważ obecnie obowiązująca umowa marginalizuje i Stowarzyszenie „Godność”, i Solidarność, i samego ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Za dużą władzę ma miasto i za dużą władzę ma marszałek województwa pomorskiego. Obecnie to oni decydują o wszystkim, co dotyczy Europejskiego Centrum Solidarności – odpowiedział Czesław Nowak.
Kontrowersyjne słowa dyrektora ECS
– Wydaje mi się, że my w Polsce nie dojrzeliśmy do niepodległości, do demokracji – oznajmił pod koniec listopada dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku Basil Kerski. – Bo to jest jak w życiu dorosłym: trzeba się nawzajem szanować, spierać, a zdrowy jest dystans, indywidualizm – dodał. O komentarz do tych słów poproszono Czesława Nowaka.
– Chciałbym zadać pytanie i panu Kerskiemu, i przewodniczącemu Solidarności, i pani prezydent: jeśli oni odwołują się do Solidarności, mówią, że Gdańsk jest miastem Solidarności, to kto z nich należy do Solidarności jako takiej? Bo ja ich nie widzę na uroczystościach i rocznicach. Jeśli się mówi Solidarność i ją reprezentuje, to trzeba sprawdzić, czy faktycznie dana osoba jest członkiem Solidarności. Czy pan Kerski należał kiedyś do Solidarności, czy nie? To podstawowa sprawa – stwierdził szef Stowarzyszenia „Godność”. Przypomniał, że pan Kerski jest obywatelem Niemiec.
– Ostatnio czytałem, że w Niemczech nasilają się antysemickie ekscesy. Dlaczego więc pan Kerski nie powie, że to Niemcy nie dorośli do demokracji, skoro tam jeszcze trzeba synagogi ochraniać? Niech raczej zajmie się swoim państwem, gdzie ma dom. Niech popatrzy, co w Niemczech się dzieje. Niby kolebka demokracji, a do takich ekscesów dochodzi. Ja bym sobie nie życzył z jego strony takich wypowiedzi, bo za krótko mieszka w Polsce i zbyt mało zna historii. Jeśli tu, na to stanowisko wsadzili go koledzy liberałowie z Tuskiem na czele, to niech on powstrzyma się od takich rzeczy. Bo nie wypada komuś, kto przyszedł tu do nas na to stanowisko, na określony czas, uczyć Polaków demokracji i niepodległości – stwierdził Czesław Nowak.
Tablice Solidarności z postulatami z Sierpnia ’80
– Tablice są dziedzictwem Solidarności. A teraz nagle okazuje się, że właścicielem tablic jest ECS i nie chce ich zwrócić Solidarności. To spytajmy członków związku, a nie pytajmy Kerskiego i ludzi z nim związanych. Warto też zadać pytanie, dlaczego we władzach ECS pełni funkcję pan Frasyniuk, który obraża funkcjonariuszy Straży Granicznej, nazywając ich psami? Czy ma moralne prawo do tego, aby zasiadać w strukturach Solidarności? Przecież to jest haniebne. Pan Kerski się nie oburza, że ma we władzach ECS takiego człowieka. I to są te niejasności, które nas odpychają. W ECS jest obecnie realizowana dość powierzchowna działalność Solidarności w oparciu o pamiątki, a tymczasem tę dzisiejszą działalność też powinno się pokazywać. Nas w sprawach ECS nikt nie pytał. Byłem radnym i popierałem stworzenie tego budynku. Broniłem pieniędzy, które szły na ten cel. Ale nie przypuszczałem, że statut tej instytucji będzie napisany nie pod Solidarność, lecz pod jedną opcję polityczną. A tak się stało i taki Gwiazda czy Wyszkowski nie podobają się i nie są tam akceptowani. To jest wybiórcze i krzywdzące, bo jest to jednostronne. I tu minister kultury i dziedzictwa narodowego powinien tę jednostronność wyrównać – argumentował Czesław Nowak.