Sąd Najwyższy uchylił wyrok 16 tys. zł odszkodowania za internowanie w stanie wojennym

Sąd Najwyższy uchylił wyrok lubelskiego sądu, który przyznał 16 tys. zł odszkodowania mężczyźnie internowanemu w stanie wojennym za działalność antykomunistyczną. Oznacza to, że sąd ponownie przyjrzy się sprawie, a opozycjonista ma szansę na wyższą rekompensatę.
 Sąd Najwyższy uchylił wyrok 16 tys. zł odszkodowania za internowanie w stanie wojennym
/ PAP/Adam Warżawa

Jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, Sąd Najwyższy uchylił wyrok w tej sprawie, uwzględniając skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego.

Dramatyczne losy Stefana S.

Sprawa dotyczy Stefana S., opozycjonisty z czasów PRL. Mężczyzna w czasie studiów zatrudniony był m.in w "Solidarności" i zajmował się niezależną działalnością wydawniczą. Z informacji uzyskanych w Prokuratorze Krajowej wynika, że w związku z tym spotkały go liczne represje. Był wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany.

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. do domu Stefana S. wkroczyli milicjanci. Kazali mu ciepło się ubrać i - mimo protestów rodziny - zabrali go na komendę. Tam usłyszał, że w związku z wprowadzeniem stanu wojennego zostaje internowany we Włodawie. Mężczyzna był internowany do września 1982 r. Jak podała prokuratura, opozycjonista był wielokrotnie bity, zastraszany, wywożony do lasu czy umieszczany w ciasnych celach uniemożliwiających ruch.

W konsekwencji internowania Stefan S. nabawił się nawracającej choroby, która zmusiła go m.in. do wystąpienia o urlop zdrowotny podczas studiów. Mężczyzna nie mógł też znaleźć pracy. Z uwagi na internowanie otrzymywał wszędzie odpowiedź odmowną. By przeżyć, wyprzedawał prywatne rzeczy.

Batalie przed sądami

W III RP Stefan S. wniósł o odszkodowanie i zadośćuczynienie za krzywdy doznane w PRL. Mężczyzna wystąpił o 25 tys. zł, czyli o maksymalną kwotę przewidzianą dla represjonowanych w przepisach obowiązujących przed dekadą.

W styczniu 2009 r. Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał opozycjoniście 16 tys. zł zadośćuczynienia za internowanie. Jak poinformowała PAP prokuratura, mężczyzna świadomie nie wniósł apelacji, "uznając, że w realiach limitowania rekompensat do kwoty 25 tys. zł były zapewne osoby bardziej od niego pokrzywdzone, które bardziej zasługiwałyby na maksymalne odszkodowanie".

Z tym orzeczeniem nie zgodził się Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro i skierował do SN skargę nadzwyczajną. Według Prokuratora Generalnego zaskarżony wyrok nie zrekompensował krzywd fizycznych i psychicznych, których doznał mężczyzna w wyniku swojej działalności patriotycznej. W skardze zwrócono też uwagę, że wyrok zapadł w okresie obowiązywania przepisu, który zawężał możliwość otrzymania rekompensaty do kwoty 25 tys. zł. Podkreślono przy tym, że Trybunał Konstytucyjny uznał ten przepis za niekonstytucyjny.

Sąd Najwyższy uwzględnił tę skargę, uchylił wyrok lubelskiego sądu i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Uznał też, że wyrok w tej sprawie był rażąco sprzeczny z konstytucyjną zasadą demokratycznego państwa prawnego. Sąd Najwyższy stwierdził, że rozmiar rzeczywistych krzywd mężczyzny mógłby być inaczej oceniony, gdyby nie obowiązujący wówczas przepis, uznany później za niekonstytucyjny.

W konsekwencji sprawa trafi ponownie przed Sąd Okręgowy w Lublinie.(PAP)


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Sąd Najwyższy uchylił wyrok 16 tys. zł odszkodowania za internowanie w stanie wojennym

Sąd Najwyższy uchylił wyrok lubelskiego sądu, który przyznał 16 tys. zł odszkodowania mężczyźnie internowanemu w stanie wojennym za działalność antykomunistyczną. Oznacza to, że sąd ponownie przyjrzy się sprawie, a opozycjonista ma szansę na wyższą rekompensatę.
 Sąd Najwyższy uchylił wyrok 16 tys. zł odszkodowania za internowanie w stanie wojennym
/ PAP/Adam Warżawa

Jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, Sąd Najwyższy uchylił wyrok w tej sprawie, uwzględniając skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego.

Dramatyczne losy Stefana S.

Sprawa dotyczy Stefana S., opozycjonisty z czasów PRL. Mężczyzna w czasie studiów zatrudniony był m.in w "Solidarności" i zajmował się niezależną działalnością wydawniczą. Z informacji uzyskanych w Prokuratorze Krajowej wynika, że w związku z tym spotkały go liczne represje. Był wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany.

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. do domu Stefana S. wkroczyli milicjanci. Kazali mu ciepło się ubrać i - mimo protestów rodziny - zabrali go na komendę. Tam usłyszał, że w związku z wprowadzeniem stanu wojennego zostaje internowany we Włodawie. Mężczyzna był internowany do września 1982 r. Jak podała prokuratura, opozycjonista był wielokrotnie bity, zastraszany, wywożony do lasu czy umieszczany w ciasnych celach uniemożliwiających ruch.

W konsekwencji internowania Stefan S. nabawił się nawracającej choroby, która zmusiła go m.in. do wystąpienia o urlop zdrowotny podczas studiów. Mężczyzna nie mógł też znaleźć pracy. Z uwagi na internowanie otrzymywał wszędzie odpowiedź odmowną. By przeżyć, wyprzedawał prywatne rzeczy.

Batalie przed sądami

W III RP Stefan S. wniósł o odszkodowanie i zadośćuczynienie za krzywdy doznane w PRL. Mężczyzna wystąpił o 25 tys. zł, czyli o maksymalną kwotę przewidzianą dla represjonowanych w przepisach obowiązujących przed dekadą.

W styczniu 2009 r. Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał opozycjoniście 16 tys. zł zadośćuczynienia za internowanie. Jak poinformowała PAP prokuratura, mężczyzna świadomie nie wniósł apelacji, "uznając, że w realiach limitowania rekompensat do kwoty 25 tys. zł były zapewne osoby bardziej od niego pokrzywdzone, które bardziej zasługiwałyby na maksymalne odszkodowanie".

Z tym orzeczeniem nie zgodził się Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro i skierował do SN skargę nadzwyczajną. Według Prokuratora Generalnego zaskarżony wyrok nie zrekompensował krzywd fizycznych i psychicznych, których doznał mężczyzna w wyniku swojej działalności patriotycznej. W skardze zwrócono też uwagę, że wyrok zapadł w okresie obowiązywania przepisu, który zawężał możliwość otrzymania rekompensaty do kwoty 25 tys. zł. Podkreślono przy tym, że Trybunał Konstytucyjny uznał ten przepis za niekonstytucyjny.

Sąd Najwyższy uwzględnił tę skargę, uchylił wyrok lubelskiego sądu i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Uznał też, że wyrok w tej sprawie był rażąco sprzeczny z konstytucyjną zasadą demokratycznego państwa prawnego. Sąd Najwyższy stwierdził, że rozmiar rzeczywistych krzywd mężczyzny mógłby być inaczej oceniony, gdyby nie obowiązujący wówczas przepis, uznany później za niekonstytucyjny.

W konsekwencji sprawa trafi ponownie przed Sąd Okręgowy w Lublinie.(PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe