„On dla mnie jest nikim, nikim”. Ostre słowa Zełenskiego

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział stacji Sky News, że rozmowy pokojowe z Rosją, dopóki na jej czele stoi Władimir Putin, są bezcelowe i nie ma nawet pewności, czy to on podejmuje w Rosji decyzje. Ocenił też, że Ukraina potrzebuje 300–500 zachodnich czołgów.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski „On dla mnie jest nikim, nikim”. Ostre słowa Zełenskiego
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski / PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Zełenski zapytany w wyemitowanym w czwartek wywiadzie, czy spotkanie twarzą w twarz z Putinem pomogłoby rozwiązać konflikt, oświadczył: "Nie jestem tym zainteresowany. Nie interesują mnie spotkania, nie interesują mnie rozmowy. Dlaczego? Ponieważ mieliśmy spotkanie z nim w formacie normandzkim, to było przed inwazją na pełną skalę. Widziałem człowieka, który mówił jedno, a potem robił drugie".

"Jest dla mnie nikim"

"Nie mogę zrozumieć - to jego decyzje czy kogoś innego? Więc po co się spotykać, podawać rękę? Nie jestem zainteresowany. Żeby porozmawiać? Naprawdę nie rozumiem, kto podejmuje decyzje w Rosji. Kim on jest teraz? Po inwazji na pełną skalę dla mnie jest nikim, nikim" - dodał.

Zełenski podkreślił, że Putin nie chce negocjacji, ponieważ nie chce pokoju, a Ukraina to dla niego tylko pierwszy krok.

"Jestem przekonany, że on prowadzi wielką wojnę. I teraz, gdy cały świat pomaga Ukrainie, on o tym nie myśli. On myśli: +Cóż, teraz na Ukrainie się nie udaje, ale poczekamy... świat nie pozostanie zjednoczony, zmęczą się, a ja ruszę dalej+ Ale po Ukrainie, jeśli nie wytrzymamy, będą dalsze kroki, będą inne kraje. Myślę, że damy radę, dostaniemy wsparcie i zwyciężymy" - mówił ukraiński przywódca.

Jego zdaniem, rozmowy pokojowe z Rosją mogą być możliwe dopiero bez Putina.

"Gdy mieli ogromne straty, mówili, że chcą pokoju. To jest kłamstwo. Widzieliśmy, jak mówili, że chcą pokoju, a potem uderzali pociskami w nocy. Mamy nadzieję, że gdy Rosja wycofa wojska na swoje terytorium, to przyzna się do swoich wielkich błędów i w Federacji Rosyjskiej powstanie nowy rząd. Jesteśmy sąsiadami. Dopiero wtedy będziemy rozwiązywać tę sytuację. Wtedy, prawdopodobnie, rozmowy będą możliwe" - wyjaśnił Zełenski.

"Rosjanie nawet nie liczą swoich strat"

Podkreślił, że Rosjanie nawet nie liczą swoich strat na polu bitwy. "Oni się tym nie przejmują. Chodzi mi o to, że nie liczą swoich ludzi. To jest fakt. My liczymy ich ludzi. Ale nie mamy dokładnych liczb. Jest znacznie więcej ofiar z ich strony. Ale z tego co już widzieliśmy i policzyliśmy, są tysiące zabitych z ich strony, a oni po prostu rzucają kolejnych (do walki) i rzucają, i rzucają, i rzucają" - mówił.

Zełenski zaznaczył, że chce jedynie, aby Rosjanie opuścili Ukrainę i nie ma żadnych planów prowadzenia walk na terytorium rosyjskim.

"Nie walczymy na terytorium Rosji, ponieważ nie jesteśmy nim zainteresowani. Po prostu nie jesteśmy nim zainteresowani. Ponieważ wojna, gdziekolwiek jest, oznacza utratę ludzi. Dla mnie ludzie są priorytetem numer jeden. Dlatego nie chcę walczyć na terytorium Rosji. Chcę tylko, żeby jak najszybciej zakończyli wojnę i jak najszybciej opuścili nasz kraj. Mogę powiedzieć na pewno, że jeśli opuszczą nasze terytorium, wojna się skończy. To wszystko" - wyjaśnił.

"Ukraina potrzebuje 300-500 czołgów"

Ukraiński prezydent, który o decyzji Niemiec w sprawie przekazania jego krajowi czołgów Leopard 2 dowiedział się w czasie nagrywanego w środę wywiadu, podkreślił, że jest wdzięczny za otrzymywaną pomoc, ale dodał, że nie można tracić czasu i czołgi powinny być jak najszybciej dostarczone na front. Powiedział, że aby przeprowadzić ofensywę, która pozwoli na odzyskanie okupowanych terytoriów, Ukraina potrzebuje 300-500 czołgów.

"Ale jeśli rozmawiamy szczerze i uczciwie, liczba czołgów i czas dostawy mają kluczowe i krytyczne znaczenie, w porównaniu z decyzją, która została podjęta. Zatwierdziliśmy dostawy broni, która ma być wysłana do nas, ale nadal jej nie otrzymaliśmy. Czasami dostawa broni trwa miesiącami. Nie winię nikogo, ale odpowiadając na twoje pytanie, poczucie ulgi przychodzi dopiero wtedy, gdy broń, którą dają nam nasi partnerzy, jest już używana przez naszą armię" - przyznał Zełenski.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)


 

POLECANE
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada z ostatniej chwili
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował w niedzielę, że z meldunków otrzymanych m.in. od wojewodów i służb wynika, że jesteśmy w pełni gotowi do wprowadzenia od północy tymczasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą.

Niemcy: odparliśmy atak polskiego drona z ostatniej chwili
Niemcy: "odparliśmy atak polskiego drona"

Niemiecka policja federalna przekazała, że powstrzymała drona nadlatującego z Polski. Policja rozważa postępowanie karne i administracyjne wobec operatora drona.

Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje z ostatniej chwili
Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje

W Kędzierzynie-Koźlu pali się hurtownia ze sprzętem elektrycznym. Na miejscu pracuje już ponad stu strażaków. Dwóch ratowników jest poszkodowanych. Ogłoszono alert RCB z apelem, by w promieniu kilometra od pożaru zamykać okna.

Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami z ostatniej chwili
Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami

Podczas konferencji szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Rosówku na granicy polsko-niemieckiej doszło do incydentu – policja wyprowadziła jednego z prowokatorów.

Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski z ostatniej chwili
Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

Prezes PZPN Cezary Kulesza wybrał już selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski – informują media. Jak przekazało Radio Zet, trwa ustalanie warunków i wkrótce ma zostać wydany komunikat w sprawie następcy Michała Probierza. Dokładna data nie jest znana.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 7 lipca kolejne zwężenia i objazdy na S11 pod Poznaniem – sprawdź, gdzie zwolnić i jak ominąć remont.

Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu Wiadomości
Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu

W niedzielę, 6 lipca, w Kędzierzynie-Koźlu wybuchły dwa pożary. Strażacy najpierw gasili las, potem halę z rowerami i hulajnogami.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Europa Wschodnia, Południowa oraz zachodnie krańce będą pod wpływem wyżów, a pozostała część kontynentu - pod wpływem niżów znad Skandynawii oraz północnych Włoch z pofalowanym frontem atmosferycznym.

Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska? z ostatniej chwili
Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska?

Grupa „bodnarowców” ma już gotową ustawę bezkarnościową! Miałaby ona zapewnić bezkarność środowisku związanym z obecną władzą w związku z ich bezprawnymi działaniami po 15 października 2023 roku – przekazał dziennikarz Michał Karnowski na antenie Telewizji wPolsce24.

Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka Wiadomości
Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka

Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotni wieczór, 5 lipca, nad jeziorem Długie w Rzepinie. Służby otrzymały zgłoszenie o zaginięciu 12-letniej dziewczynki po godzinie 18. Na miejsce natychmiast skierowano duże siły ratownicze – w tym strażaków, ratowników medycznych i policję.

REKLAMA

„On dla mnie jest nikim, nikim”. Ostre słowa Zełenskiego

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział stacji Sky News, że rozmowy pokojowe z Rosją, dopóki na jej czele stoi Władimir Putin, są bezcelowe i nie ma nawet pewności, czy to on podejmuje w Rosji decyzje. Ocenił też, że Ukraina potrzebuje 300–500 zachodnich czołgów.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski „On dla mnie jest nikim, nikim”. Ostre słowa Zełenskiego
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski / PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Zełenski zapytany w wyemitowanym w czwartek wywiadzie, czy spotkanie twarzą w twarz z Putinem pomogłoby rozwiązać konflikt, oświadczył: "Nie jestem tym zainteresowany. Nie interesują mnie spotkania, nie interesują mnie rozmowy. Dlaczego? Ponieważ mieliśmy spotkanie z nim w formacie normandzkim, to było przed inwazją na pełną skalę. Widziałem człowieka, który mówił jedno, a potem robił drugie".

"Jest dla mnie nikim"

"Nie mogę zrozumieć - to jego decyzje czy kogoś innego? Więc po co się spotykać, podawać rękę? Nie jestem zainteresowany. Żeby porozmawiać? Naprawdę nie rozumiem, kto podejmuje decyzje w Rosji. Kim on jest teraz? Po inwazji na pełną skalę dla mnie jest nikim, nikim" - dodał.

Zełenski podkreślił, że Putin nie chce negocjacji, ponieważ nie chce pokoju, a Ukraina to dla niego tylko pierwszy krok.

"Jestem przekonany, że on prowadzi wielką wojnę. I teraz, gdy cały świat pomaga Ukrainie, on o tym nie myśli. On myśli: +Cóż, teraz na Ukrainie się nie udaje, ale poczekamy... świat nie pozostanie zjednoczony, zmęczą się, a ja ruszę dalej+ Ale po Ukrainie, jeśli nie wytrzymamy, będą dalsze kroki, będą inne kraje. Myślę, że damy radę, dostaniemy wsparcie i zwyciężymy" - mówił ukraiński przywódca.

Jego zdaniem, rozmowy pokojowe z Rosją mogą być możliwe dopiero bez Putina.

"Gdy mieli ogromne straty, mówili, że chcą pokoju. To jest kłamstwo. Widzieliśmy, jak mówili, że chcą pokoju, a potem uderzali pociskami w nocy. Mamy nadzieję, że gdy Rosja wycofa wojska na swoje terytorium, to przyzna się do swoich wielkich błędów i w Federacji Rosyjskiej powstanie nowy rząd. Jesteśmy sąsiadami. Dopiero wtedy będziemy rozwiązywać tę sytuację. Wtedy, prawdopodobnie, rozmowy będą możliwe" - wyjaśnił Zełenski.

"Rosjanie nawet nie liczą swoich strat"

Podkreślił, że Rosjanie nawet nie liczą swoich strat na polu bitwy. "Oni się tym nie przejmują. Chodzi mi o to, że nie liczą swoich ludzi. To jest fakt. My liczymy ich ludzi. Ale nie mamy dokładnych liczb. Jest znacznie więcej ofiar z ich strony. Ale z tego co już widzieliśmy i policzyliśmy, są tysiące zabitych z ich strony, a oni po prostu rzucają kolejnych (do walki) i rzucają, i rzucają, i rzucają" - mówił.

Zełenski zaznaczył, że chce jedynie, aby Rosjanie opuścili Ukrainę i nie ma żadnych planów prowadzenia walk na terytorium rosyjskim.

"Nie walczymy na terytorium Rosji, ponieważ nie jesteśmy nim zainteresowani. Po prostu nie jesteśmy nim zainteresowani. Ponieważ wojna, gdziekolwiek jest, oznacza utratę ludzi. Dla mnie ludzie są priorytetem numer jeden. Dlatego nie chcę walczyć na terytorium Rosji. Chcę tylko, żeby jak najszybciej zakończyli wojnę i jak najszybciej opuścili nasz kraj. Mogę powiedzieć na pewno, że jeśli opuszczą nasze terytorium, wojna się skończy. To wszystko" - wyjaśnił.

"Ukraina potrzebuje 300-500 czołgów"

Ukraiński prezydent, który o decyzji Niemiec w sprawie przekazania jego krajowi czołgów Leopard 2 dowiedział się w czasie nagrywanego w środę wywiadu, podkreślił, że jest wdzięczny za otrzymywaną pomoc, ale dodał, że nie można tracić czasu i czołgi powinny być jak najszybciej dostarczone na front. Powiedział, że aby przeprowadzić ofensywę, która pozwoli na odzyskanie okupowanych terytoriów, Ukraina potrzebuje 300-500 czołgów.

"Ale jeśli rozmawiamy szczerze i uczciwie, liczba czołgów i czas dostawy mają kluczowe i krytyczne znaczenie, w porównaniu z decyzją, która została podjęta. Zatwierdziliśmy dostawy broni, która ma być wysłana do nas, ale nadal jej nie otrzymaliśmy. Czasami dostawa broni trwa miesiącami. Nie winię nikogo, ale odpowiadając na twoje pytanie, poczucie ulgi przychodzi dopiero wtedy, gdy broń, którą dają nam nasi partnerzy, jest już używana przez naszą armię" - przyznał Zełenski.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe