Tegoroczne święta Bożego Narodzenia przyszło nam wszystkim obchodzić w niespotykanej od bardzo dawna niepewności co do bezpieczeństwa Polski, a zwłaszcza jej wschodnich granic. Nic więc dziwnego, że podczas grudniowego posiedzenia Rady Miasta Zabrze radni niemal jednogłośnie przyłączyli się do ogólnopolskiej kampanii społecznej i patriotycznej – „Murem za polskim mundurem”, wyrażając poparcie dla polskich służb i wojska strzegącego granicy z Białorusią.
Po raz trzeci i ostatni Hiobowscy spotkali się ze znajomą mamy Łukaszka na jej spacerze w mroźny poranek pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia. Hiobowscy wracali z kościoła, a znajoma od przystanku autobusowego. I ciekawa rzecz, ciągnęła za sobą po śniegu pustą obrożę na smyczy. - Pieska pani nie ma - zagadnął życzliwie dziadek Łukaszka.
Polska jest potęgą, jeśli chodzi o tradycyjny żużel, ale wciąż kopciuszkiem, gdy chodzi o speedway na lodzie, jak i też w jakimś sensie long-track. Jednak na długim torze mamy Stanisława Burzę i jego dwukrotne trzecie miejsce z dzikiej karty w turniejach IMŚ w Rzeszowie oraz wygraną w Challenge’u, a w wyniku tego obecność w stałym cyklu IMŚ ‘2022. Z żużlem na lodzie obecnie jest gorzej, lecz skoro mamy szansę organizować u nas mistrzostwa Europy, to zainwestujmy w nie drugi rok z rzędu. Takie inicjatywy oddolne trzeba wspierać, a nie je tłumić.
Kiedy Amerykanie mówią o swoich judeo-chrześcijańskich fundamentach, to nie mamy to do czynienia z przenośnią, amerykańscy purytanie tworzący swoje państwo wierzyli, że są nowym narodem wybranym, któremu Bóg pobłogosławił i dał szansę na zbudowanie państwa według najlepszych biblijnych wzorców. Jeśli ktoś chce dzisiaj zrozumieć siłę bezwarunkowej więzi amerykańskich ewangelików z Izraelem nie może pominąć tegoż biblijnego aspektu. Oczywiście inną sprawą jest głębokość i stopień penetracji amerykańskich elit politycznych przez żydowskich lobbystów.
Faktycznie, tak jak zapowiadała znajoma, w późne wigilijne popołudnie pan Mohammed przyszedł do Hiobowskich. Zrobiło się z tym małe zamieszanie, bo dosłownie chwilę wcześniej przyszli państwo Sitko złożyć życzenia. Pan Sitko, niestety, był pijany.
Lublin ma największy budżet w lidze. Także dzięki wsparciu samorządu, zarówno wojewódzkiego, jak i miejskiego, ponad podziałami politycznymi. Stąd też srebro dla Motoru nie było dla mnie zaskoczeniem. W tym składzie powinni się postawić faworytom z Wrocławia i to zrobili – nie widzę w tym niespodzianki. A na złoto Betard Sparta pracowała całe lata, wyciągając wnioski także ze swoich błędów w poprzednich sezonach i budując bardzo cierpliwie skład.
To, że świętowanie przyjścia na świat Zbawiciela wiązało się w naszej kulturze z ucztowaniem jest sprawą zupełnie oczywistą. Nie ma się co tej kwestii wstydzić ani wypierać.
Nie mówcie dzieciom "nie ma św. Mikołaja". Nie karmcie ich taką bzdurną, złą fikcją. Święty Mikołaj istnieje i to on w cudowny, tylko jemu znany sposób, każe wam obdarowywać dzieci prezentami.
W wigilijne przedpołudnie Łukaszek wraz z mamą brnął przez śnieg zalegający całe osiedle. - Szkoda, że nie rządzi tym miastem ktoś z partii rządzącej - marudził Łukaszek. - No coś ty! - oburzyła się mama. - Chciałbyś żyć pod butem reżimu?! - Ale za to chodniki byłyby odśnieżone.
Dziś Wigilia Bożego Narodzenia! Pora więc składać wszystkim najserdeczniejsze życzenia!
Scrooge? Opowieść wigilijna? Dickens? Zapewne te hasła wiele Wam mówią. Dziś Grafzero vlog literacki opowiada o mniej i bardziej znanych opowieściach bożonarodzeniowych Dickensa!
Czy zabrzański samorząd celowo poszedł śladem lewicowej poprawności Brukseli i władz Warszawy, wyrzucając z oficjalnych życzeń świątecznych jakiekolwiek odniesienia słowne i graficzne do tradycji chrześcijańskiej i narodzin Dziecięcia Jezus?
Do festiwalu zgłoszono prawie 60 tytułów w dwóch kategoriach: krótki i długi metraż. Patronem medialnym została TVP (dziękujemy!). Komisja selekcyjna dokonała preselekcji i zdecydowała, jakie dokumenty mogą być pokazane na I FPFS. W Jury zasiedli zarówno specjaliści „od filmu” jak i „od sportu”. Ze znanych sportowców byli wielokrotni reprezentanci Polski: piłkarz ręczny Artur Siódmiak i siatkarz Sebastian Świderski. Miałem zaszczyt być także – jako Patron Honorowy – członkiem Jury. Jego przewodniczącym został Janusz Basałaj, kojarzony słusznie przede wszystkim z piłką nożną.
Cyberataki i cyberprzestępczość są coraz częstsze i coraz bardziej wyrafinowane w całej Europie. Unia Europejska szacuje, że tendencja ta będzie w przyszłości dalej rosnąć, biorąc pod uwagę, że do roku 2022 aż 2 miliardy 300 milionów urządzeń na całym świecie będzie połączonych z Internetem. Wzmocnienie cyberbezpieczeństwa jest obecnie głównym celem Unii Europejskiej.
Jacek Dehnel wystąpił z własnego wyboru w archetypowej roli „małpy z brzytwą”. Czyli ostentacyjnego barbarzyńcy. To znaczy zaatakował Dekalog mając na jego temat – delikatnie mówiąc – bardzo mgliste pojęcie.
Już w piątek Wigilia. A dziś, przed chwilą, zanim zacząłem pisać ten tekst, czyli w środę w nocy, zakończyłem tworzyć listę zakupów na potrawy i wypieki. To już ostatnie chwile na przygotowania. Jest opłatek, są grzyby i suszone owoce. Jest ryba, w tym roku amur zagości zamiast karpia. A jest jeszcze sporo do zrobienia i do planowania…
Jestem w Uzbekistanie po raz kolejny, ale pierwszy tuż po tym, jak ten środkowoazjatycki kraj odegrał kluczową rolę podczas kryzysu afgańskiego. Na jego terytorium lądowały samoloty państw NATO wywożące tysiące prawdziwych uchodźców - a nie imigrantów zarobkowych - przez lata współpracujących z Zachodem.
Nadal nie milkną echa występu deklamatora poezji Czesława Miłosza Donalda Tuska. Będąc na estradzie ustawionej przed Pałacem Prezydenckim, posunął się do groźby zabójstwa. Oczywiście tłumaczył się, że to tylko cytat. Ale ten cytat zabrzmiał tak jak zlecenia dla kolejnego Cyby. Przecież można się potem odciąć, morderca niech gnije w więzieniu, ale problem został rozwiązany… Cyniczne? Czy tak myśli Donald Tusk?
Nie „czy?”, tylko „kiedy?” ktoś nakręci film fabularny już nie tyle o próbach odsłaniania prawdy o tragedii smoleńskiej w pierwszych tygodniach po 10.04.2010 roku – bo taki już powstał („Smoleńsk”), lecz o wieloletnim żmudnym śledztwie. Będzie to film o tych, którzy chcieli opisać, co spotkało elity naszego narodu na rosyjskiej ziemi, ale też o tych, którzy zrobili wszystko, by do tego nie doszło. Choćby po to, aby nie przyznać się przed sobą, jak bardzo sami służyli kłamstwu i obcym interesom.
„(…) warto się przyglądać tym brytyjskim grom. Swoją drogą Putin jest zachwycony, bo wspieranie Łukaszenki i grożenie Ukrainie już wywołało pożądany efekt – Merkel do niego dzwoni, a i Johnson chce z nim rozmawiać…”