Taka propozycja wysuwana była już kilkakrotnie po 1989 roku tak w kraju, jak i w kręgach polonijnych, m.in. w gronie żołnierskiego i politycznego uchodźstwa w „polskim Londynie”,
Zachęcam do lektury mojego tekstu opublikowanego na łamach "Rzeczpospolitej" przed szczytem Trump-Duda. Oryginalny tytuł brzmiał: "Wspólne interesy, wspólna gra geopolityczna. Przed szczytem Trump-Duda".
Kilka dni temu na spotkaniu z dziennikarzami Artur Soboń wiceminister w resorcie inwestycji i rozwoju, stwierdził, mamy kapitał, lokalizację, technologie i pełna determinację aby zrealizować budowę 100 tysięcy mieszkań w ramach rządowego programu Mieszkanie plus.
Akurat pierwsze posiedzenia tej śledczej komisji sejmowej – tak się złożyło – przypadły na czas, kiedy w PE w Strasburgu przegłosowaliśmy – byłem sprawozdawcą tego projektu w ramach naszej grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów – rezolucję, która dotyczyła uszczelniania właśnie granic, gdy chodzi o podatek VAT. Tak, żeby nie było oszustw – generalnie, jeśli chodzi o politykę celną – tutaj my popieramy oczywiście walkę z nadużyciami VAT-owskimi w ramach polityki celnej. Tylko też nie chcielibyśmy czynić z tego dla kogoś pretekstu w stylu „ok – to my walcząc z tymi nadużyciami VAT-owskimi, które są realne w różnych krajach europejskich – my zabierzmy kompetencje w tym obszarze państwom narodowym, państwom członkowskim UE – na przykład Urzędom Skarbowym i weźmy te kompetencje do Brukseli”. No, nie – bo to byłby krok w kierunku Stanów Zjednoczonych Europy, w kierunku Europy federalistycznej – a na to zgody nie ma.
Czy ktoś kiedyś postawi tamę tym niemieckim propagandowym, iście goebellsowskim kłamstwom? Przerażające jest to, że w samych Niemczech, choć wielu dostrzega problem (widać to w Internecie) i sami nazywają rzecz po imieniu, czyli "Polenhetze", nie widać, by kiełkował przeciwko temu choćby najmniejszy nawet faktyczny opór. Nawet w ich mediach niezależnych - a przecież takie tam są i zdają się być coraz bardziej popularne - nie spotkałem się jeszcze praktycznie z żadnym głosem, który by te kłamstwa prostował czy choćby tylko próbował przedstawiać sytuację w naszym kraju w sposób nieco bardziej wyważony.
Możemy mówić o niemieckim systemie szkolenia, jeśli chodzi o piłkarzy, ale o polskim systemie szkolenia, jeśli chodzi o młodzież siatkarską. Robił to już Michał Kubiak, ja się do tego dołączę – podziękowania dla polskiego rządu, ministerstwa sportu i turystyki. Idą tutaj na to naprawdę spore pieniądze. Także na gaże dla tych trenerów. Jeśli ktoś pyta dlaczego polska o dobrych ,nieźle opłacanych trenerów siatkówki dla młodszych kategorii wiekowych.
Stolica Apostolska powinna sprostować niesprawiedliwe słowa Franciszka, w czym mogłaby dopomóc dyplomatyczna interwencja episkopatów Polski i Litwy oraz naszego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Nowa animacja Barbary Pieli
W piaskownicy dziwne rzeczy się dzieją ostatnimi czasy. Niby dzień jak co dzień, ale jednak jakaś zmiana. Zbliżają się wybory. Podwórko lekko jesienne. Miny lekko zmęczone, ale grzywki uczesane.
Jeden z najlepszych komiksów XXI wieku.
Kościół ma prawo i obowiązek zabierać głos we wszystkich sprawach dotyczących nie tylko Boga, ale także człowieka. Należy do nich również życie społeczno-polityczne. Wobec obrzydzania od wielu lat słowa „polityka”, warto sięgnąć do greckiego źródła tego pojęcia. Polityka oznacza troskę o dobro wspólne.
Dzisiaj pewien publicysta pewnego uchodzącego za prawicowy - tak, za prawicowy, nie pomyliłem się - tygodnika (dodam, że ten pan jest specjalistą od Rosji, co w tym kontekście jest ważne), przekonywał mnie na fb, że w niemieckich mediach nie ma żadnej wrogości wobec Polski, tylko dopuszczalna krytyka władzy, a czasami błędna ocena, ale wrogości nie ma. Boże, jak to dobrze, że nie mam (już) pieniędzy na gazety, bo bym być może kupował ten tygodnik! Zresztą do niedawna go kupowałem (miałem więc udział w jego apanażach). Ale zapomniałem tego pana zapytać, jak mu się podoba to permanentne zrównywanie naszego kraju z Rosją, to niedostrzeganie w zasadzie żadnej różnicy? Czy tutaj też widzi jedynie dopuszczalną krytykę, tudzież błędną ocenę? Ale już nie zapytam, bo po prostu nie chce mi się z tymi ludźmi gadać. Dodam może jeszcze, że kiedyś ten pan pisał do polskojęzycznych mediów (niemieckich), ale zapewnia, że już wziął z nimi rozbrat.
1/. Jak poinformował w wywiadzie dla PAP, wiceminister finansów Leszek Skiba w związku z przesłaniem do Sejmu przez rząd projektu budżetu na 2019 rok, dochody podatkowe z podatku PIT, CIT, VAT, a także wpływy ze składek ZUS, wzrosną aż o 147 mld zł w ciągu 4 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości (w latach 2016-2019) w stosunku do 2015 roku czyli ostatniego roku rządów PO-PSL.
Niszczone są ciągle tylko te same fragmenty poświęcone Józefowi Piłsudskiemu oraz zbrodni katyńskiej.
Lider zespołu U2, Paul David Hewson czyli tzw. Bono odwiedził dzisiaj Parlament Europejski w Brukseli. Znamienne jest, że ten irlandzki muzyk, który kilka miesięcy temu mówił o polskim „hipernacjonalizmie”, przyjechał do Belgii w bardzo wyraźnym celu - zrobieniu sobie zdjęcia z przewodniczącym Rady Europy Donaldem Tuskiem. Chodziło o zdjęcie na tle plakatu z napisem – „konstytucja”. Dlaczego przyjechał akurat w dniu powołania nowych sędziów Sądu Najwyższego przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę?
Prokuratura Okręgowa w Kielcach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Bogusławowi W. – Staroście Opatowskiemu, Joannie Sz. – byłej prezes zarządu spółki „Top Medicus” w Opatowie i Janowi G. byłemu prezesowi zarządu i członkowi zarządu spółek „Twoje Zdrowie – Lekarze Specjaliści” w Katowicach i „Medical Stocks – Składy Medyczne” w Katowicach. Zakończone właśnie śledztwo dotyczyło nieprawidłowości podczas remontów i rozbudowy szpitala w Opatowie. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec oskarżonego starosty zawieszenie w czynnościach służbowych w samorządzie powiatowym.
Ilekroć dowiaduję się, że jakiś kapłan został wydalony ze stanu duchownego, tylekroć przychodzi mi na myśl pewien bon mot z czasów PRL.
Peter Altmaier minister gospodarki i energii Niemiec w rządzie kanclerz Angeli Merkel podczas wizyty w Moskwie wygłosił następujące zdanie: "Jesteśmy sąsiadami i mamy wspólną historię".
Czytając tego rodzaju teksty, jak ten z dzisiejszej Sueddeutsche Zeitung, mam nieodparte wrażenie, że w Niemczech przygotowywany jest grunt pod delegalizację jedynej istniejącej tam partii opozycyjnej, czyli AfD. My co prawda płakać z tego powodu być może nie musimy, ale samo zjawisko jest jednak bardzo niepokojące. Swoją drogą, czym różni się język tej ich dzisiejszej propagandy od tamtego z lat 30-tych? Poza tym, że jest bardziej nowoczesny i sporo w nim anglicyzmów...
Wczoraj minister Patryk Jaki, przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej zajmującej się reprywatyzacją w Warszawie, przestawił raport podsumowujący decyzje reprywatyzacyjne podejmowane przez wszystkich prezydentów tego miasta po roku 1989.