Zbigniew "Zebe" Kula. 2 Liga: Trzęsienie ziemi w Rybniku


Autor zdjecia: Zbigniew Kula
W Rybniku tymczasem, po kompromitującej porażce z Rozwojem, zarząd klubu zdymisjonował całą kadrę szkoleniową pierwszego zespołu.
Mecz na stadionie przy Gliwickiej był tym z kategorii „za 6 punktów”. Obie ekipy zdawały sobie z tego sprawę. Od pierwszych minut spotkania stroną dyktującą warunki na murawie byli rybniczanie. Cóż z tego, jak kolejne sytuacje bramkowe marnowali Janik, Spratek, Krotofil, Jaroszewski oraz Okuniewicz.
Piłka po strzałach Janika, Spratka i Jaroszewskiego odbijała się od słupka i dwa razy od poprzeczki.
Gościom sprzyjało jednak szczęście i dowieźli bezbramkowy remis do końca pierwszej połowy. Wydawało się, że w tym meczu, jakże ważne punkty, pozostaną w Rybniku.
Już na początku drugiej odsłony, groźnie uderzył Rostkowski sprawiając spore kłopoty Solińskiemu. Gdy w 55’ Gancarczyk zobaczył drugą żółtą kartkę, piłkarze ROW-u mieli przeciwnika praktycznie na deskach.
Tymczasem okazało się, że uwierzyli w to, że piłka sama wpadnie do bramki Rozwoju. Tak się jednak jakoś nie chciało stać. Goście wzmocnili szyki obronne, rezygnując praktycznie z akcji ofensywnych. Kolejne próby zmiany wyniku za sprawą Jaroszewskiego, Spratka i Krotofila nie przynosiły efektu. Zmiany, których dokonał trener Buchała, w przeciwieństwie do zmian w ekipie gości , nie wniosły niczego ożywczego do gry jego zespołu. Wprost przeciwnie: okazały się gwoździem do trumny gospodarzy.
W 84’ kompletnie rozkojarzona linia defensywna rybniczan dopuściła do sytuacji, w której Paszek znalazł się w idealnej pozycji strzeleckiej. Łubik nie sięgnął piłki i ta po raz pierwszy zatrzepotała w siatce. Chaotyczne ataki gospodarzy poskutkowały jeszcze dwoma bardzo dobrymi okazjami, ale Jaroszewski i Bukowiec nie stanęli po raz kolejny na wysokości zadania, a strzał głową Brychlika wybronił Soliński.
W doliczonym czasie gry rybniczanie byli już praktycznie na kolanach i po ładnej akcji przyjezdnych prawą stroną boiska, piłka znalazła się na nodze Niedojada, który dopełnił formalności.
Na wyróżnienie w tym meczu zasłużył bezapelacyjnie bramkarz gości, Bartosz Suliński. Rybniczanie najwyraźniej odczuwają już trudy sezonu.
Po spotkaniu, na stronie klubowej ROW-u, ukazał się komunikat o odwołaniu całego sztabu szkoleniowego, czyli: Dariusza Sieklińskiego, Rolanda Buchały, Mateusza Kurca oraz Daniela Pawłowskiego.
Rybniczanie są jedynym zespołem w II lidze, który wygrał do tej pory najmniej spotkań, bo tylko trzy i po tym meczu znaleźli się w strefie spadkowej.
Liderem tabeli po 16 kolejce spotkań - z przewagą 6 punktów nad Elaną Toruń - pozostał Widzew Łódź.
ROW Rybnik – Rozwój Katowice 0:2 (0:0)
0:1 – Paszek 84’
0:2 – Niedojad 93’
Strzały na bramkę: 8 – 3
Rzuty rożne: 7 – 1
Sytuacje bramkowe: 14 – 4
Żółte kartki: Kujawa – Lazar, Gancarczyk, Kuliński
Czerwona kartka: Gancarczyk 55’, druga żółta kartka
ROW Rybnik: Łubik – Janik, Kujawa, Jary (76' Brychlik) – Krotofil, Tkocz, Spratek (82' Mazurek), Bukowiec (88' Dzierbicki), Jaroszewski – Okuniewicz - Rostkowski (68' Piejak)
Rozwój Katowice: Soliński – Mońka, Lepiarz, Gancarczyk, Łączek – Olszewski (82' Gembicki), Kuliński, Lazar (46' Kamiński), Paszek – Kowalski (65' Gałecki), Wrzesień (80' Niedojad)
16. kolejka II ligi:
Górnik Łęczna - Stal Stalowa Wola 2:0
ROW Rybnik - Rozwój Katowice 0:2
Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 2:0
Widzew Łódź - GKS Bełchatów 0:0
Błękitni Stargard - Ruch Chorzów 3:1
Pogoń Siedlce - Skra Częstochowa 0:1
Siarka Tarnobrzeg - Radomiak Radom 0:2
Elana Toruń - Olimpia Grudziądz 2:2
Gryf Wejherowo - Znicz Pruszków 5:2