Jerzy Bukowski: "Mało obrotowy szef ludowców"

Swoją stanowczość w negowaniu jakiejkolwiek współpracy z obozem obecnej władzy Władysław Kosiniak-Kamysz może przypłacić utratą przywództwa w nim.
Marcin Żegliński Jerzy Bukowski: "Mało obrotowy szef ludowców"
Marcin Żegliński / Tygodnik Solidarność
        Doceniam stanowczość i konsekwencję prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego doktora Władysława Kosiniaka-Kamysza, który zarzeka się, że nie jest możliwe wejście jego partii w koalicję ze Zjednoczoną Prawicą. Zastanawiam się jednak, czy tak samo zasadnicze podejście do polityki mają wszyscy działacze PSL, zwłaszcza ci w terenie, gdzie właśnie oddają dzierżoną od wielu lat władzę - najczęściej razem z Platformą Obywatelską - w samorządach ze szczególnym uwzględnieniem najbardziej prestiżowych sejmików wojewódzkich.
       PSL słynie z tego, że umie współpracować z każdym ugrupowaniem od lewado prawa, byle tylko móc konsumować słodkie owoce rządzenia. Nie bez przyczyny nazwę tej partii rozszyfrowuje się jako „Posady Swoim Ludziom”, a zapytany niegdyś przed wyborami parlamentarnymi, kto będzie po nich rządził Polską, ówczesny prezes Stronnictwa Waldemar Pawlak bez namysłu odpowiedział: „nasz przyszły koalicjant”.
      Kosiniak-Kamysz staje przed najważniejszym politycznym wyzwaniem w swojej dotychczasowej karierze. Z jednej strony zapędził się tak dalece w antyrządowej retoryce, że głupio byłoby mu nagle zmienić front, z drugiej pozostaje pod ogromną presją partyjnych dołów, których reprezentanci nie zamierzają ustępować ze stanowisk i na pewno gorąco namawiają go do wydania zgody na zawarcie koalicji z podwładnymi Jarosława Kaczyńskiego, aby wspólnie z nimi zbudować większość tam, gdzie jest to możliwe. Wyobrażam sobie, jak pięknie okraszają swoją powszechnie znaną pazerność frazesami o potrzebie dalszej pracy dla Polski choćby nawet razem z politycznym wrogiem, który z dala od Warszawy wcale nie jest taki straszny i da się z nim ponadpartyjnie porozumieć.
      Najbliższe dni zdecydują o tym, w którą stronę pójdzie PSL i czy nadal będzie mu przewodził obecny lider. Krótkoterminowo nie da się wykluczyć buntu części lokalnych działaczy, a nawet ich rezygnacji z członkostwa w partii, aby pozostać przy władzy w niektórych województwach, powiatach i gminach, na dłuższą metę część - nie wiadomo jak liczna - członków Stronnictwa może jednak zechcieć zmienić jego strategiczny kurs, skoro pokonanie Zjednoczonej Prawicy w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych nie jest niczym pewnym, grozi więc dalsze pozostawanie w opozycji, czyli bez dostępu do politycznych konfitur.
      Stojąc na czele typowej partii obrotowej nigdy nie należy wypowiadać zbyt mocnych słów, które zamykają szerokie perspektywy, bo przyszłość jest przecież nieodgadniona. Ideologiczne i każde inne zacietrzewienie były do tej pory obce Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Swoją stanowczość w negowaniu jakiejkolwiek współpracy z obozem obecnej władzy Władysław Kosiniak-Kamysz może więc przypłacić utratą przywództwa w nim.
 
 

 

POLECANE
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim.

Komisja ds. Pegasusa. Jest decyzja ws. Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
"Komisja ds. Pegasusa". Jest decyzja ws. Zbigniewa Ziobry

Sąd wyraził zgodę na doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed sejmową pseudokomisję śledczą ds. Pegasusa.

Kłamali ws. zniszczenia domu w Wyrykach? Tusk usiłuje zwalić winę na żołnierzy? z ostatniej chwili
Kłamali ws. zniszczenia domu w Wyrykach? Tusk usiłuje zwalić winę na żołnierzy?

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Sprawę komentuje Donald Tusk.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: "Mało obrotowy szef ludowców"

Swoją stanowczość w negowaniu jakiejkolwiek współpracy z obozem obecnej władzy Władysław Kosiniak-Kamysz może przypłacić utratą przywództwa w nim.
Marcin Żegliński Jerzy Bukowski: "Mało obrotowy szef ludowców"
Marcin Żegliński / Tygodnik Solidarność
        Doceniam stanowczość i konsekwencję prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego doktora Władysława Kosiniaka-Kamysza, który zarzeka się, że nie jest możliwe wejście jego partii w koalicję ze Zjednoczoną Prawicą. Zastanawiam się jednak, czy tak samo zasadnicze podejście do polityki mają wszyscy działacze PSL, zwłaszcza ci w terenie, gdzie właśnie oddają dzierżoną od wielu lat władzę - najczęściej razem z Platformą Obywatelską - w samorządach ze szczególnym uwzględnieniem najbardziej prestiżowych sejmików wojewódzkich.
       PSL słynie z tego, że umie współpracować z każdym ugrupowaniem od lewado prawa, byle tylko móc konsumować słodkie owoce rządzenia. Nie bez przyczyny nazwę tej partii rozszyfrowuje się jako „Posady Swoim Ludziom”, a zapytany niegdyś przed wyborami parlamentarnymi, kto będzie po nich rządził Polską, ówczesny prezes Stronnictwa Waldemar Pawlak bez namysłu odpowiedział: „nasz przyszły koalicjant”.
      Kosiniak-Kamysz staje przed najważniejszym politycznym wyzwaniem w swojej dotychczasowej karierze. Z jednej strony zapędził się tak dalece w antyrządowej retoryce, że głupio byłoby mu nagle zmienić front, z drugiej pozostaje pod ogromną presją partyjnych dołów, których reprezentanci nie zamierzają ustępować ze stanowisk i na pewno gorąco namawiają go do wydania zgody na zawarcie koalicji z podwładnymi Jarosława Kaczyńskiego, aby wspólnie z nimi zbudować większość tam, gdzie jest to możliwe. Wyobrażam sobie, jak pięknie okraszają swoją powszechnie znaną pazerność frazesami o potrzebie dalszej pracy dla Polski choćby nawet razem z politycznym wrogiem, który z dala od Warszawy wcale nie jest taki straszny i da się z nim ponadpartyjnie porozumieć.
      Najbliższe dni zdecydują o tym, w którą stronę pójdzie PSL i czy nadal będzie mu przewodził obecny lider. Krótkoterminowo nie da się wykluczyć buntu części lokalnych działaczy, a nawet ich rezygnacji z członkostwa w partii, aby pozostać przy władzy w niektórych województwach, powiatach i gminach, na dłuższą metę część - nie wiadomo jak liczna - członków Stronnictwa może jednak zechcieć zmienić jego strategiczny kurs, skoro pokonanie Zjednoczonej Prawicy w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych nie jest niczym pewnym, grozi więc dalsze pozostawanie w opozycji, czyli bez dostępu do politycznych konfitur.
      Stojąc na czele typowej partii obrotowej nigdy nie należy wypowiadać zbyt mocnych słów, które zamykają szerokie perspektywy, bo przyszłość jest przecież nieodgadniona. Ideologiczne i każde inne zacietrzewienie były do tej pory obce Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Swoją stanowczość w negowaniu jakiejkolwiek współpracy z obozem obecnej władzy Władysław Kosiniak-Kamysz może więc przypłacić utratą przywództwa w nim.
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe