Ledwo mama Łukaszka ochłonęła po jednym konkursie, a tu się okazało, że jest kolejny. Tak się złożyło, że przyszła po coś do szkoły, w której uczył się Łukaszek i koło pokoju nauczycielskiego spotkała mamę Wiktymiusza. Rozmawiała z jakąś nauczycielką.
Od roku obserwuję nasilenie ataków na księży, kościoły czy inne symbole wiary chrześcijańskiej. Hasło ,,Dym w kościele'' nie było rzucone na wiatr. Było ziarnem nienawiści rzuconym w zatrute umysły ludzi owładniętych lewicowym szaleństwem tęczowej zarazy. Te ataki wandalizmu połączone z aktami agresji werbalnej i fizycznej wobec kapłanów nie są przypadkowe. To zaplanowana akcja ekstremistów. Prowokacja wobec katolików, jeśli katolicy nie wytrzymają i spuszczą przysłowiowy łomot terroryście, to lewackie media oszaleją z wściekłości. Jakim prawem śmieli się bronić? Przecież maja tylko policzki nadstawiać do bicia!
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Instytut Ordo Iuris i przedstawiciele ukraińskiej organizacji pozarządowej Vsi razom! podpisali umowę o współpracę. Strony tego porozumienia zobowiązują się w niej do podejmowania wspólnych działań w kierunku obrony chrześcijańskiego dziedzictwa Europy oraz podstawowych praw i wolności każdego człowieka. Owocem polsko-ukraińskiej współpracy ma być powołanie do życia organizacji „Ordo Iuris Ukraina”.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził nieważność przepisów, określających zasady obliczania ilości zużytej wody, od której zależna jest wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w Warszawie. Rozwiązania te są niekorzystne szczególnie dla rodzin posiadających wiele dzieci. Sąd podzielił prezentowany przez Instytut Ordo Iuris pogląd o naruszeniu przez Radę m.st. Warszawy zakazu retroaktywności prawa daninowego oraz nieprzestrzeganiu zasad poprawnej legislacji. Są to kolejne, po wyrokach ze stycznia 2021 r., niekorzystne dla Rady m.st. Warszawy rozstrzygnięcia dotyczące ustalania opłaty z gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Wczoraj doszło do kolejnego wyskoku? Posła Grzegorza Brauna. Słowo wyskok jest tu użyte tylko dlatego że inne byłoby z łaciny podwórkowej i to tej bardzo dosadnej. jeśli ktokolwiek powie że to na skutek jego troski o obywatela, to będzie w bardzo wielkim błędzie. Otóż to nie ma absolutnie nic wspólnego z tym co nam usiłują wciskać antyszczepionkowcy z Konfederacji i innych grup działających w Polsce, zwalczających wszelkie działania zabezpieczające przeciwko pandemii Covid19.
Po latach znów wróciłem do czytania „Hańby domowej” Jacka Trznadla. Początkowo wydawało mi się, że pozycja ta straciła swą aktualność i że młode pokolenie nie będzie w stanie zrozumieć istoty opisywanych tam sporów, szczególnie tych dotyczących samej literatury. Okazało się jednak, że wszystko zależy od kolejnych rozmówców autora książki.
Komisja Europejska skierowała szereg zarzutów przeciwko Polsce. W lutym 2021 r. KE zarzuciła rządowi polskiemu, że respektując autonomię samorządów, które przyjęły deklaracje ochrony rodzin przed zagrożeniami ze strony zideologizowanych ruchów LGBT, może dopuszczać się dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Komisja wciąż używa przy tym fałszywego określenia „stref wolnych od (ideologii) LGBT”. Rząd polski udzielił odpowiedzi w kwietniu, jednak w lipcu Komisja uznała ją za niewystarczającą i zapowiedziała zbadanie sytuacji dotyczącej Polski, pod kątem możliwości stwierdzenia ryzyka poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości Unii. We wrześniu zagroziła natomiast marszałkom województw utratą funduszy unijnych za uchwalenie deklaracji sprzeciwu wobec „ideologii LGBT”. Obecne działania stanowią konsekwencję przyjętej w listopadzie 2020 r. przez Komisję strategii Unii Europejskiej „na rzecz równości LGBTIQ”. Instytut Ordo Iuris przypomina raport na temat strategii i prezentuje kompleksową analizę krytyczną działań Komisji Europejskiej, która zostanie przesłana organom krajowym i unijnym.
W Sądzie Okręgowym w Warszawie miała miejsce kolejna rozprawa przeciwko Radosławowi Sikorskiemu. Polityk zarzucił Instytutowi Ordo Iuris domniemane wspieranie, nieistniejących w rzeczywistości, tzw. stref wolnych od LGBT. Instytut domaga się od europarlamentarzysty przeprosin i wpłaty zadośćuczynienia na cele społeczne.
Kto by pomyślał jeszcze 3 lata temu, że tak szybko i sprytnie trenowani potulnie wylądujemy w takim dołku, zapędzeni restrykcjami i lockdownami, z estetycznymi kagańcami w niebyt. Wielu obserwatorów jest zdania, że ten cały bałagan tworzony jest specjalnie. Szerzony jest strach i bezradność. Ty razem jaskiniami spiskowców są potężne banki i wielkie korporacje, to oni uzależniają od siebie i kontrolują rządy narodowe zmuszając je do posłuszeństwa i wdrażania globalnych poleceń.
Instytut Ordo Iuris wysłał wnioski o sprostowanie do siedmiu różnych mediów, które w swoich publikacjach zamieściły nieprawdziwe informacje na temat Samorządowej Karty Praw Rodzin. Wnioski trafiły do m.in. „Gazety Wyborczej”, TVN i Onet.pl. Media te błędnie określiły Kartę jako „uchwałę anty-LGBT”. Towarzyszy temu sugestia, jakoby zarzuty Komisji Europejskiej, skierowane wobec Polski 15 lipca, dotyczyły również SKPR. Tymczasem, Karta w ogóle nie odnosi się do ruchu LGBT i nie jest wymieniana w liście Komisji. Drugą nieprawdziwą informacją jest stwierdzenie, że Sejmik Województwa Podkarpackiego rzekomo przyjął SKPR. W rzeczywistości, uchwała tego sejmiku z 2019 r., przygotowana bez udziału Ordo Iuris, jest innym dokumentem niż Samorządowa Karta i dotyczy wyłącznie „ruchów LGBT”.
Rosja jako pierwsza na świecie zarejestrowała szczepionkę na koronawirusa. Cóż z tego, skoro Rosjanie nie chcą się szczepić Sputnikiem V, a liczba zakażeń i zgonów wciąż jest szokująco wysoka. Faktem jest, że reżim niespecjalnie się tym martwi i nieszczególnie zachęca obywateli do szczepień. Ale jak tylko Covid-19 pojawił się w otoczeniu Władimira Putina, na Kremlu podniesiono alarm. Prezydent, choć zaszczepiony Sputnikiem, ogłosił poddanie się samoizolacji.
Oportunizm Polaków jest wręcz legendarny. przekonali się o tym wszyscy zaborcy łącznie z Niemcami Hitlera oraz okupującym Polskę ZSRR. Im bardziej Nas chcą zniewolić, przekształcić na swoja modłę, tym większy opór stawiamy. Wbrew logice i zdrowemu wedle mniemania opresorów rozsądkowi. Dzięki tej naszej narodowej cesze nadal jesteśmy obecni na mapie Świata. I dzięki niej nie uda się przekształcić Polski w obszar administrowany z Brukseli. Paradoksalnie ostatnie afronty z Brukseli zaczęły konsolidować Polaków w sposób wręcz niebywały. Co więcej, ta konsolidacja dokonuje się wokół partii rządzącej! Nie wokół opozycji, lecz wokół PiS-u który lawinowo zyskuje w sondażach!
Arcybiskup Trnawy na Słowacji - Ján Orosch wyraził poparcie dla ks. prof. Dariusza Oko, skazanego za publikację artykułu naukowego dotyczącego tzw. lawendowej mafii w Kościele. Hierarcha podziękował polskiemu naukowcowi za pracę, która ma „przeciwstawić się temu programowi, który ma na celu zniszczenie chrześcijańskich korzeni naszej kultury”. Wcześniej wsparcie dla ks. prof. Dariusza Oko wyrazili między innymi bp Radosław Zmitrowicz z Ukrainy czy kard. Gerhard L. Müller z Niemiec. W obronę prawną polskiego naukowca czynnie zaangażował się Instytut Ordo Iuris. Przygotowano także petycję „BronmyKsiedzaOko.pl”.
Czy w zabrzańskim samorządzie mieliśmy do czynienia z małą, pamiętną aferą „lub czasopisma”? Pytanie o tyle zasadne, iż w trakcie obrad sierpniowej sesji Rady Miasta przez dłuższy czas nikt z 25 radnych nie był w stanie wyjaśnić, w jakich okolicznościach i dlaczego z nowych statutów rad dzielnic zniknął - funkcjonujący prawdopodobnie od zarania tych gremiów - zapis wyłączający z zadań tych organów pomocniczych samorządu współpracę z partiami politycznymi. Dopiero po dłuższych dociekaniach wyszło na jaw, iż zapis ten wykreśliła urzędowa prawnik mecenas Anna Wierzbica uznając, że z formalnego punktu widzenia nie można zakazywać współpracy z legalnie działającymi tworami politycznymi, których część rządzi i współdecyduje o kształcie i losach państwa. Dlaczego jednak nikt z radnych nie wiedział o takiej zmianie? I czy naprawdę próba uchronienia rad dzielnic przed upolitycznieniem była złym rozwiązaniem? Okazuje się, że wzmianka o usunięciu zapisu lokalnego prawa nie została wyartykułowana w żadnym oficjalnym piśmie, lecz w… tzw. chmurce (dymku) – przypisie do komputerowego pliku tekstowego, umieszczonym na jego marginesie. Sprawę ujawnił lokalny Głos Zabrza i Rudy Śl.
Na Grafzero vlog literacki kolejna z nominacji do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza Zajdla - tym razem "Czerń nie zapomina" Agnieszki Hałas. A dokładniej opowieść o całym cyklu pt. "Teatr węży" - mrocznej fantastycznej opowieści o starciu porzuconej przez bogów ludzkości i krwiożerczych demonów. Zapraszam!
Donald Tusk nadal hołduje utrwalonemu przez siebie systemowi władzy znanego jako ,,System Tuska'' z czasów kiedy był premierem. Wtedy też lubił załatwiać różne sprawy w sposób daleki od legalnego. Najwyraźniej po kilku spektakularnych klapach w ostatnim czasie pomyślał że pora zmienić swój wizerunek. Że ludzie alergicznie reagują na niego nie z powodu jego antyPiSizmu, ale z powodu realnego zagrożenia Polski utrata środków z KPO. Więc wymyślił sobie że uda się w podróż do swych przyjaciół i wyprosi rezygnację z zamrożenia środków na KPO. A potem wróci w glorii chwały jako ten który ocalił Polskę. Sęk w tym że to potwierdza obecne zachowanie Tuska i jego przyjaciół jako poza traktatowe łamanie prawa. Że w UE nie działają procedury, lecz znajomości. Pokazuje że UE jest organizmem przeżartym korupcją. Czy to chciał pokazać Tusk?
Autor: Waldemar Biniecki, redaktor naczelny Kuryera Polskiego w Milwaukee, stały publicysta i felietonista Tygodnika Solidarność w Warszawie.
Częścią odbywającego się w Karpaczu Forum Ekonomicznego była konferencja Europa Karpat. Wbrew nazwie uczestniczyli w niej przedstawiciele znacznie szerszego obszaru geograficznego, niż Europa Środkową. Okazuje się, że nasz rejon, niesłusznie uważany za prowincję, może być dla innych inspiracją.
Żywioł polski zmaga się z agresją obozu, który trudno nawet już nazywać, bo większość nazw została zbanalizowana. Na nikim dziś nie robią wrażenia takie określenia jak obóz zdrady czy obóz brukselski. Ale to jest na pewno obóz antypaństwowy, bo nie atakuje się własnego państwa, nie zachęca się zagranicy do nakładania kar w imię własnych interesów politycznych.
Czy kolejną gałąź polskiego przemysłu czekają problemy? Nowe unijne regulacje, być może będące efektem lobbingu wielkich koncernów, mogą uderzyć w branżę motoryzacyjną. Ministerstwo Infrastruktury prowadzi właśnie konsultacje społeczne przepisów w tej sprawie.