Brytyjska dziennikarka mówi o "odwołaniu Putina". Podaje nazwiska ew. następców

- Ponoszący odpowiedzialność politycy mogą odmówić wykonywania poleceń Putina, który może zostać uznany za zagrożenie dla stabilności kraju - mówiła w wywiadzie dla "Der Spiegel".
Dziennikarka została zapytana o ewentualnych następców rosyjskiego prezydenta. Tu wspomniała o Nikołaju Patruszewie, który jest dyrektorem Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej oraz szefem Rady Bezpieczeństwa.
- Jest on obecnie co prawda najbliższym sojusznikiem Putina, ale perspektywicznie dąży do tego, żeby syn Dmitrij zasiadł pewnego dnia w fotelu prezydenckim „Jeżeli pozbędą się Putina, dokonają zwrotu i poszukają porozumienia z USA - wyjaśniła rozmówczyni "Der Spiegel".
Oceniła, że w przypadku ustanawiania nowej władzy rosyjskim elitom zależałoby na osobie ugodowej wobec Zachodu.
Władimir Putin się nie podda?
Belton dodała, że Władimir Putin będzie walczył do ostatnich sił i nigdy się nie podda. Podkreśliła, jak istotna jest pomoc krajów NATO dla Ukrainy i przekazywanie jej nowoczesnej broni. Dziennikarka uważa, że bardzo mało prawdopodobne jest zawarcie rozejmu. Skwitowała, że Putin nigdy nie odpuści, nawet w przypadku dotkliwych porażek na froncie.
- Ewentualny pucz może nastąpić dopiero wtedy, gdy Rosja poniesie poważne wojenne porażki. Dopóki Putin ma szansę na zwycięstwo, nikt nie wystąpi przeciwko niemu. Putin jest prawdopodobnie zaskoczony jednością Zachodu w pierwszym roku wojny, ale liczy na to, że wcześniej czy później stracimy zainteresowanie wojną. Putin jest przekonany, że Zachód jest tłusty i leniwy - podsumowała.