Łukasz Jasina: Dlaczego pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim nie ma Andrzeja Poczobuta
Co musisz wiedzieć:
- Andrzej Poczobut wciąż w więzieniu – mimo kolejnego „aktu łaski” Łukaszenki i wypuszczenia ponad 120 więźniów politycznych, działacz polskiej mniejszości nie znalazł się na liście uwolnionych.
- To nie była jego decyzja – rodzina i przedstawiciele Związku Polaków na Białorusi podkreślają, że Poczobutowi nigdy nie zaproponowano wyjazdu ani ułaskawienia.
- Karta przetargowa reżimu – Łukaszenka traktuje Poczobuta jako polityczny „hak” na Polskę, co znacząco utrudnia skuteczne negocjacje dyplomatyczne.
Reżim uwolnił więźniów politycznych, ale nie Andrzeja Poczobuta
Kolejny akt łaski Aleksandra Łukaszenki i kolejna deportacja 123 (choć różnie bywa z liczbami więc zobaczymy za kilka dni ilu naprawdę byłych więźniów wyrzucił białoruski zbrodniarz) więźniów politycznych z Białorusi - w Polsce oczywiście została skojarzona z jedną sprawą. Na liście wyrzuconych brakuje Andrzeja Poczobuta - działacza mniejszości polskiej na Białorusi który więziony jest już od prawie pięciu lat.
Poczobut jest dla Polaków i to bez względu na ich poglądy polityczne, symbolem prześladowań przez zbrodniczy reżim. Białoruś opuścili już niemalże wszyscy znaczący wrogowie Łukaszenki - Andrzeja na tej liście nadal nie ma.
Nie było żadnej „odmowy”. Co naprawdę mówi rodzina i ZPB
Zaczęły się już oczywiście dyskusje i rozliczenie przed czym ostrzegają żona Poczobuta - Oksana i Andżelika Borys - szefowa Związku Polaków na Białorusi i była więzień reżimu. Oni piszą jak jest. Z Andrzejem Poczobutem nikt nie rozmawiał i nie odmawiał wyjazdu. Nikogo zresztą Łukaszenko o taką zgodę nie pytał.
„Bardzo proszę dziennikarzy nie spekulować odnośnie Andrzeja Poczobuta, bardzo osobiście ubolewam i mam nadzieję na jego uwolnienie. Andrzejowi nikt nigdy nic nie proponował za wszystkie te lata, aby pisać jakiekolwiek prośby na ułaskawienie, nie było też mowy o jego wyjeździe z Białorusi ( na początku tak my z Andrzejem wtedy odmówiliśmy wyjazdu) potem nie było żadnych propozycji, po prostu Andrzej nie był na liście opozycji białoruskiej, bo jest przedstawicielem mniejszości polskiej. Bardzo się cieszę, że ludzie są na wolności, dużo zdrowia wszystkim życzę i sił”.
Co zrobiła polska dyplomacja – wtedy i dziś
Zamiast się dzielić - musimy zwrócić uwagę na to że takie wzajemne rozliczanie nie ma specjalnego sensu. O wydostanie Poczobuta starała się niezwykle mocno polska dyplomacja za czasów PiS, twardo stawiając te sprawę stronie białoruskiej i odmawiając kompromisów. Minister Rau był gotowy na spotkanie ze swoim odpowiednikiem z Białorusi Makiejem w każdej chwili. Ten nigdy jednak nie dotrzymał słowa w sprawie Poczobuta i do Polski nigdy nie dotarł umierając tajemniczo tuz przed szczytem OBWE w Łodzi na którym miał się zjawić.
Sprawą zajmuje się też obecny rząd I choć zwłaszcza sprawa przekazania Rosjanom więzionego w Polsce rosyjskiego agenta rosyjskiego Rubcowa budziła zastrzeżenia - bo żadnego Polaka w zamian za niego nie uzyskaliśmy - to nie było to efektem niczego innego niż uległości wobec Amerykanów która jest u nas ponadpartyjna.
Poczobut jako zakładnik relacji Mińsk–Warszawa
Tak czy siak. Łukaszenka będzie trzymał Poczobuta dopóki będzie mógł bo ma dzięki niemu haka na Polskę i Polaków. I nie zmieni tego żaden polski Premier czy Prezydent.
Przy okazji - dzisiejsze ustalenia amerykańsko-białoruskie mogą doprowadzić do kryzysu w polskiej gospodarce. Uzgodniono bowiem zdjęcie sankcji z białoruskich nawozów potasowych. Polskie „Azoty” nie mają z nimi żadnych szans.
Cieszmy się może choć że na wolność wyszli; Aleś Białacki czy Maria Kalesnikowa. To bohaterowie i przyjaciele Polski. I to by było na tyle.
[Autor, Łukasz Jasina jest byłym rzecznikiem polskiego MSZ]
[Tytuł, lead, sekcje "Co musisz wiedzieć", "Kontekst międzynarodowy" i FAQ, a także śródtytuły od Redakcji]
Kontekst międzynarodowy
Sprawa Andrzeja Poczobuta wpisuje się w szerszą grę geopolityczną wokół Białorusi, Rosji i relacji Zachodu z Mińskiem. Reżim Aleksandra Łukaszenki od lat wykorzystuje więźniów politycznych jako narzędzie nacisku w rozmowach z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi, uwalniając wybranych opozycjonistów w momentach, gdy liczy na złagodzenie sankcji lub poprawę relacji gospodarczych.
Polska znajduje się w szczególnie trudnej sytuacji: Poczobut jako przedstawiciel mniejszości polskiej nie jest traktowany przez Mińsk jak „klasyczny” opozycjonista, lecz jako element sporu państwowego z Warszawą. Jednocześnie kluczową rolę odgrywają Stany Zjednoczone, które prowadzą własne rozmowy z reżimem Łukaszenki – często ponad głowami państw regionu – podporządkowując je szerszej strategii wobec Rosji.
W efekcie los Poczobuta stał się zakładnikiem międzynarodowych kalkulacji: rywalizacji Wschód–Zachód, polityki sankcyjnej UE oraz amerykańskich prób stabilizowania sytuacji w regionie bez realnej zmiany charakteru białoruskiego reżimu.
Najczęściej zadawane pytania (FAQ)
Dlaczego Andrzej Poczobut nie znalazł się wśród uwolnionych więźniów politycznych? Według Łukasza Jasiny, ponieważ reżim Aleksandra Łukaszenki traktuje go nie jako „zwykłego” opozycjonistę, lecz jako kartę przetargową w relacjach z Polską. Jego sprawa ma charakter międzypaństwowy.
Czy Poczobut odmówił wyjazdu z Białorusi? Nie. Zarówno jego żona, jak i Andżelika Borys podkreślają, że przez lata nikt nie proponował mu ułaskawienia ani deportacji. Decyzja leży wyłącznie po stronie reżimu.
Czy Polska podejmowała działania dyplomatyczne w jego sprawie? Tak. Zarówno poprzedni, jak i obecny rząd podejmowały intensywne starania dyplomatyczne, jednak Mińsk konsekwentnie odmawia uwolnienia Poczobuta.
Dlaczego inni więźniowie zostali zwolnieni, a on nie? Uwolnienia są elementem gry politycznej Łukaszenki wobec Zachodu. Poczobut pozostaje „zakładnikiem”, który daje reżimowi większą dźwignię nacisku niż inni opozycjoniści.
Czy jego sytuacja zależy od decyzji USA i UE? Pośrednio tak. Rozmowy amerykańsko-białoruskie, polityka sankcji i relacje z Rosją wpływają na kalkulacje Mińska, ale nie gwarantują uwolnienia Poczobuta w najbliższym czasie.




