Szokujące słowa Janiny Ochojskiej. Jest odpowiedź Straży Granicznej

"Nasze działania są transparentne i zgodne z prawem. Jeżeli na terenie kraju znajdowane są ciała, to o każdym takim znalezisku informowana jest policja, prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratury oraz trwa śledztwo. Dlatego takie pomówienia są wyjątkowo krzywdzące" - powiedziała w rozmowie z PAP st. chor. sztab. Ewelina Szczepańska z Komendy Głównej Straży Granicznej odnosząc się do europarlamentarzystki i fundatorki Polskiej Akcji Humanitarnej Janiny Ochojskiej.
Odpowiedź Straży Granicznej
Ochojskiej w piątek na antenie TOK FM mówiła o sytuacji migrantów na granicy polsko-białoruskiej sugerując, że polscy leśnicy usuwali ciała zmarłych imigrantów. W związku z tymi słowami pozew i zawiadomienie do prokuratury zapowiedziały Lasy Państwowe. Zbigniew Ziobro polecił natomiast prokuraturze wszcząć postępowanie karne.
St. chor. sztab. Ewelina Szczepańska odnosząc się do tej sprawy podkreśliła, że słowa te są szczególnie krzywdzące, bo na Podlasiu działa cała sieć pomocy humanitarnej. "Współpracujemy właśnie m.in. z Polską Akcją Humanitarną która dostarcza nam długoterminową żywność, dostarczają nam w tej chwili nawet pościele, koce. Od początku trwania kryzysu 710 razy była wzywana pomoc medyczna do cudzoziemców, było prowadzonych 16 dużych akcji, gdzie współdziałały wszystkie służby na terenach bagiennych. Tam z nasi funkcjonariuszy szli z narażeniem życia; udało się uratować 61 cudzoziemców" - powiedziała.
Jej zdaniem słowa jak te Ochojskiej wspierają działania białoruskiej propagandy. "Takie słowa są krzywdzące nie tylko dla funkcjonariuszy, ale dla wszystkich Polaków" - powiedziała. Z danych SG wynika, że obecnie na terenach przygranicznych odnaleziono 19 ciał. 18 z nich znaleziono w województwie podlaskim, a jedno w województwie lubelskim. "O wszystkich ciałach zawiadamiana była policja, bądź tez funkcjonariusze policji byli od razu na miejscu. Wszędzie prowadzone są czynności. Te czynności są nadzorowane przez prokuraturę" - podkreśliła Szczepańska.
Europosłanka Janina Ochojskiej w piątek na antenie TOK FM mówiła o sytuacji migrantów na granicy polsko-białoruskiej sugerując, że polscy leśnicy usuwali ciała zmarłych imigrantów. Ochojska powołała się na dane Grupy Granica, wedle której po polskiej i białoruskiej stronie granicy życie straciło łącznie 37 osób.
"Myślę, że ofiar tej granicy jest o wiele więcej. One są albo w jakimś zbiorowym grobie, bo nie zdziwiłabym się, gdyby w czasie kiedy był zamknięty dostęp do granicy, po prostu pozbierano ciała, żeby nie było tych dowodów. W tej chwili mówi się o prawie 300 osobach, które zaginęły" - stwierdziła europosłanka.
Zasugerowała też, że to polscy leśnicy byli odpowiedzialni za uprzątnięcie ciał. "Dlaczego tak sądzę? Był taki moment, kiedy powołano leśników z całego kraju. Po co? Przecież nie po to, żeby pomogli puszczy w trudnym momencie. Ale po coś ich zwołano" - powiedziała.
Od grudnia 2021 r. do czerwca 2022 r. w związku z presją migracyjną na terenie przy granicy z Białorusią obowiązywał zakaz przebywania, który obejmował 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego; wyłączeni z niego byli są m.in. mieszkańcy i miejscowi przedsiębiorcy. Od września do grudnia 2021 r. na tym samym terenie obowiązywał stan wyjątkowy.