Niemieckie ścieki przyczyną katastrofy ekologicznej w Odrze?
Niezwykłą karierę zrobił fake news o rzekomej "rtęci w Odrze". Fałszywa informacja rozeszła się niezwykle szybko – została też podchwycona przez rosyjskie i białoruskie media – i wywołała społeczną panikę. Z medialnych przekazów wynikało bowiem, że zakumulowana rtęć przeniesie się z wody i ryb na człowieka i będzie zatruwać kolejne pokolenia, że giną także zwierzęta mające kontakt z wodą, m.in. ptaki i bobry, a woda w Odrze wypala rękawice i kaleczy ręce zbierających śnięte ryby wędkarzy. Pojawiły się też wpisy porównujące zatrucie Odry rtęcią do katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Eksperci mówią w takich sytuacjach, że internet „zbombardowano” fake newsem i w efekcie nawet kilka dni później trudno było dotrzeć do prawdziwych informacji, nie mówiąc o zaufaniu doniesieniom dochodzącym w tej sprawie z polskich i niemieckich państwowych instytucji. I to mimo że zarówno Warszawa, jak i niemieckie, federalne ministerstwo ochrony środowiska ostatecznie zdementowały sensacyjnego fake newsa o podwyższonej zawartości rtęci w Odrze.
Fake news
W Polsce rtęciowy fake news rozlał się po sieci bardzo szybko, m.in. dzięki wpisom dziennikarza TVN24 Bertolda Kittela, który retweetował artykuł rbb24, a następnie podał dalej artykuł „Rzeczpospolitej”, opublikowany w czwartek 11 sierpnia o godz. 23.01. Artykuł ten nosił bardzo jednoznaczny tytuł: „W niemieckich próbkach wody z Odry znaleziono rtęć”. W kolejnym tweecie, kilka minut później, Kittel dodał swój autorski komentarz: „Rtęć w Odrze. Nie wykryły jej polskie laboratoria. Pierwsze informacje o martwych rybach i smrodzie pojawiły się 13.07. Zaobserwowano je przy śluzie na kanale poniżej państwowych zakładów chemicznych w Kędzierzynie”. Retweetował także katastroficzny wpis miejskiego aktywisty Jana Mencwela: „A więc Odrę zatruto RTĘCIĄ śmiertelnie niebezpieczną dla wszystkiego co żyje substancją – dla ludzi także… Jak to możliwe że to nie zostało wykryte? Żyjemy w państwie z rozmokłego kartonu które przypomina ZSRR w epoce Czarnobyla. @MorawieckiM- dymisje TERAZ [pisownia oryginalna – przyp. red.]”.
Następnego dnia, tj. w piątek 12 sierpnia, fake news o rtęci stał się „tematem dnia” we wszystkich mediach i wzbudził wielkie zainteresowanie Polaków, co odzwierciedlały dane Google Analitics. Zanotowano wówczas 200 tys. przypadków wyszukiwań na temat Odry.
Media takie jak „Gazeta Wyborcza”, Onet, Wp.pl, RMF24 poszły w ślady „Rzeczpospolitej” i prezentowały (m.in. w charakterystycznych leadach) niepotwierdzone informacje o rtęci jako fakt. W późnych godzinach wieczornych 11 sierpnia i 12 sierpnia ukazały się na ich łamach materiały o następujących tytułach: „Niemieckie media: w wodzie z Odry stwierdzono wysoki poziom rtęci” („GW”), „Informacje o rtęci wywołały burzę” (Onet), „Rtęć to nie wszystko? Niemcy wykryli w Odrze coś jeszcze” (Wp.pl); „Niemieckie media: W wodzie z Odry wykryto wysokie stężenie rtęci” (RMF24).
Ostatecznie eksperci ustalili, że przyczyną śnięcia ryb w Odrze był rozwój tzw. złotych alg.
Do dzisiaj niemieckie media i proniemieckie media przypominają o "katastrofie ekologicznej w Odrze" w celu uderzania w polskie inwestycje takie jak użeglowienie Odry, czy budowa portu kontenerowego w Świnoujściu.
Niemcy zatruwają Odrę
Tymczasem niemieckie lokalne media donoszą o zatruwaniu Odry ściekami z Niemiec.
- Fabryki papieru, takie jak PM2 Eisenhüttenstadt i Leipa w Schwedt, odprowadzają do Odry ścieki o temperaturze powyżej 30 stopni. Czy należy to przemyśleć w czasach śnięcia ryb i kwitnienia glonów?
(...)
Zasolenie, zanieczyszczenie, niska i stojąca woda, wysokie temperatury - to wszystko czynniki sprzyjające toksycznemu rozkwitowi złotych alg i przed rokiem doprowadziły do śmierci ryb w Odrze
- pisze lokalne niemieckie, brandenburskie medium MOZ.de
- Niemiecka fabryka papieru w Schwedt #leipa truje ryby w Odrze
- komentuje dziennikarka BiznesAlert Aleksandra Fedorska
Niemiecka fabryka papieru w Schwedt #leipa truje ryby w Odrzehttps://t.co/SLNhxJlRaP
— Aleksandra Fedorska (@a_fedorska) August 14, 2023