Australijski SBS po katastrofie samolotu Prigożyna pośród "tajemniczych śmierci wrogów Putina" wymienia katastrofę smoleńską

Władimir Putin mógł uznać, że w wystarczającym stopniu odizolował Jewgienija Prigożyna od najemników z utworzonej przez niego Grupy Wagnera i wobec tego może go zabić, nie czyniąc z Prigożyna męczennika w oczach wagnerowców – ocenia Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Amerykański think tank uważa za niemal pewne, iż to Putin nakazał zestrzelenie samolotu Prigożyna, "o ile nie pojawią się dowody świadczące, że jest inaczej". Jak tłumaczą analitycy, jest nadzwyczaj nieprawdopodobne, by ktoś z ministerstwa obrony Rosji - jak minister Siergiej Szojgu czy szef sztabu Walerij Gierasimow - dokonał zabójstwa Prigożyna bez polecenia Putina.
Czytaj również: Dr Brzeski: Moim zdaniem Prigożyn nie wsiadł do samolotu
Śmierć Prigożyna. Zełenski zabiera głos
"Parówki"
W polskiej przestrzeni publicznej natychmiast pojawiły się pytania o podobieństwa katastrofy samolotu Prigożyna z katastrofą smoleńską, na które alergicznie zareagowali przedstawiciele wiodących mediów - Tworzenie jakichkolwiek porównań pomiędzy śmiercią Prigożyna a śmiercią prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest obraźliwe dla Kaczyńskiego. Nie ma tu czego porównywać. Sprawa ruskiego watażki i wewnętrznych porachunków gangsterskich nie ma nic wspólnego ze śmiercią prezydenta RP. Rozumiem, że niektórzy usilnie chcą wykazać, że na Lecha Kaczyńskiego dokonano zamachu, tak jak dokonano zamachu na Prigożyna. Ale już lepiej wykazujcie to na parówkach niż poprzez porównania do putinowskiego bandyty - usiłuje szydzić dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik - Czy poseł PiS zestawił właśnie zbrodniarza wojennego Prigożyna z tragicznie zmarłym prezydentem Lechem Kaczyńskim? Czy naprawdę nie ma żadnych granic kompromitacji? Poseł PiS nie widzi i nie rozumie, co napisał? - pyta inny dziennikarz WP Patryk Michalski.
Australijskie media o katastrofie
Tymczasem na temat ewentualnych podobieństw spekulują nawet australijskie media - Od katastrof lotniczych po strzelaniny i zatrucia – wiele osób, które spotkały prezydenta Rosji, nagle zmarło lub zachorowało - pisze Jessica Bahr na łamach australijskiego SBS News w artykule "Tajemnicze śmierci wrogów i krytyków Władimira Putina". W artykule wymienia zarówno otrucie Nawalnego, Skripala, Litwinienki, dziwne przypadki śmierci rosyjskich biznesmenów, jak i katastrofę smoleńską.
- W 2010 roku w katastrofie lotniczej w Rosji zginął prezydent Polski Lech Kaczyński i 95 innych osób.
Polskie władze stwierdziły, że katastrofa była „zamachem politycznym” zaaranżowanym przez Kreml.
Rosja zaprzeczyła tym zarzutom.
W 2022 roku polska komisja rządowa opublikowała raport, w którym zarzuca, że przyczyną katastrofy była celowa detonacja podłożonych materiałów wybuchowych.