Minister Piotr Gliński: Reduta Ordona weszła do kanonu polskiej kultury

Reduta Ordona weszła do kanonu polskiej kultury, jest symbolem obowiązku wobec ojczyzny - powiedział w niedzielę szef MKiDN Piotr Gliński. Na warszawskiej Ochocie upamiętniono 192. rocznicę obrony Reduty Ordona.
Powstanie listopadowe Minister Piotr Gliński: Reduta Ordona weszła do kanonu polskiej kultury
Powstanie listopadowe / Domena publiczna

"Reduta Ordona weszła do kanonu polskiej kultury, jest symbolem obowiązku wobec ojczyzny – obowiązku ostatecznego, do ostatniej kropli krwi. Każda wspólnota narodowa musi być na świadczenie takiego obowiązku zawsze gotowa. To jest podstawowa prawda, która wynika właśnie z doświadczenia Reduty Ordona, którą Adam Mickiewicz upamiętnił i wprowadził do naszej świadomości narodowej"

- powiedział podczas uroczystości minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Zaznaczył, że "reduty są potrzebne, bo kojarzą się oddawaniem życia za ojczyznę i sprawy nadrzędne".

"Takie reduty jak Reduta Ordona, Wizna, Westerplatte czy reduty podczas Powstania Warszawskiego to kanony polskiej pamięci i kultury" - podkreślił. Szef MKiDN zwrócił jednak uwagę, że "nie wszystkie wciąż, we właściwy sposób ,zostały upamiętnione, jest to refleksja smutna".

W rozmowie z PAP Piotr Gliński został zapytany o upamiętnienie Reduty Ordona. Zaznaczył, że "to miejsce zostało upamiętnione przez społeczników".

"Jednym z inicjatorów tego upamiętnienia był Włodzimierz Paczesny, który mieszkał w pobliżu, z czasem powstało Stowarzyszenie +Reduta Ordona+. Całe grono osób oddolnie dbało o to miejsce i walczyło, aby władze Warszawy również wsparły ich działania i podjęły decyzję o właściwym upamiętnieniu"

- przypomniał.

Piotr Gliński wskazał, że trzeba było także przeprowadzić badania archeologiczne.

"Kilka osób, które tu mieszkało, opowiadało mi, że podczas spacerów trafiały na kości tych, którzy polegli na tym polu bitwy w XIX wieku" – wyjaśnił.

"Tak to się zaczęło kilkanaście lat temu, choć podobno pierwsze działania były jeszcze prowadzone w czasach PRL" – dodał.

"Władze miasta są zobowiązane do tego, żeby takie problemy rozwiązywać"

Zwrócił jednak uwagę, że "władze miejskie nie były pospieszne, ponieważ w dużej mierze są to działki miejskie, obok tych deweloperskich i prywatnych".

"To władze miasta są zobowiązane do tego, żeby takie problemy rozwiązywać. Nie rozwiązano ich do dzisiaj, mimo zaangażowania także ze strony samorządu dzielnicy Ochota"

– wskazał Piotr Gliński.

"W pewnym momencie stwierdzaliśmy, że jest to także obowiązek państwa polskiego. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego porozumiało się ze społecznikami i z miastem. Muszę powiedzieć, że w dialogu i porozumieniu w tej chwili realizujemy to finalne upamiętnienie"

– podkreślił.

"Będą prowadzone kolejne badania archeologiczne i prawdopodobnie znajdą się jeszcze kości poległych, oprócz tych 127, które odnaleziono wcześniej. Oni wszyscy spoczną na cmentarzu przy parafii św. Wawrzyńca na Woli, ponieważ właśnie tam możliwy jest pochówek. W miejscu Reduty Ordona, ze względu na wymogi planu miejscowego, nie jest to możliwe" – powiedział szef MKiDN.

Poinformował także, że "chcemy natomiast w tym miejscu zrealizować dwie rzeczy". "Jedną z nich będzie upamiętnienie w postaci pomnika. Zostanie rozpisany konkurs architektoniczny, który przesądzi o jego formie. Chcemy także, aby w tym miejscu powstał pawilon edukacyjny, czyli małe muzeum, miejsce pamięci, w którym będą prowadzone lekcje historyczne" – wyjaśnił. "Myślę, że wtedy to będzie godne upamiętnienie" – dodał. Zastrzegł jednak, że "jest oczywiście kwestia tego, co zrobić z prywatnymi działkami, ponieważ upamiętnienie ma obejmować trzy działki".

"Realizowane są wstępne, formalne procedury"

Zapytany, kiedy prace nad upamiętnieniem zostaną ukończone, szef MKiDN podkreślił, że "w tej chwili są realizowane wstępne, formalne procedury".

"Zawsze przy takich inwestycjach należy najpierw sprawdzić, czy nie ma roszczeń, bo jak są, to trudno jest prowadzić inwestycję, kiedy nie wiadomo, kto jest właścicielem. Z tego co wiemy – a mam już dwie odpowiedzi z dwóch urzędów, i czekamy jeszcze na odpowiedź z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy – to tych roszczeń nie ma" - powiedział.

Wskazał, że "wtedy rozpoczniemy przekształcenie własnościowe". "Działka, która należy do Skarbu Państwa i jest we władaniu miasta, zostanie przeniesiona we władanie Biura +Niepodległa+. To jest instytucja Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które przeprowadzi tę inwestycję. A decyzja o tym, kim będzie inwestor, należy do Ministerstwa Infrastruktury" – wskazał. "Mówię o procedurach, aby wyjaśnić, dlaczego to trwa" - dodał.

"Początkowo miało być to inaczej przeprowadzone. Okazało się jednak, że miasto nie może czegoś tu realizować i musimy przenieść własność na naszą instytucję, żeby móc zainwestować środki publiczne w realizację tego projektu" – zaznaczył Piotr Gliński.

List do uczestników niedzielnych uroczystości skierował szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. "Nasz wielki rodak, papież Jan Paweł II przywołał w swojej nauce Westerplatte jako symbol życiowej powinności, którą należy wypełnić. Podobnym symbolem stała się Reduta Ordona, rozsławiona mistrzowskim piórem Adama Mickiewicza. Wiemy, że poeta, wbrew historycznej prawdzie, uśmiercił dowódcę Reduty. Julian Ordon żył jeszcze długo, a jego biografia była znacznie ciekawsza i bardziej tragiczna niż wynikałoby z wiersza" - podkreślił.

"Nie jest przypadkiem, że na tej samej Ochocie, której obecnie granice obejmują teren walk o Redutę Ordona, podczas Powstania Warszawskiego wyrosły kolejne Reduty: Wawelska oraz Kaliska" - przypomniał. Wskazał także że "+reduta+ to słowo-klucz do rozumienia polskiej historii". "Na naszym gruncie stała się twierdzą dla ludzi zamkniętych w niewielkiej przestrzeni, ale też symboliczną twierdzą dla idei bronionych z narażeniem życia. Idei wyrastających z polskiego ducha, który nie pozwalała ludziom zgiąć karków przed jakąkolwiek wrogą siłą"

–zaznaczył.

Szef UdSKiOR wskazał, że w Warszawie "mocno i dobitnie wybrzmiewa pieść +Nie złamie wolnych żadna klęska+. Wierzę, że takim narodem pozostaniemy , niezależnie od okoliczności i zmiennych, czasem nieprzychylnych wiatrów" – napisał.

Lokalizacja Reduty Ordona, miejsca walk Powstania Listopadowego, przy obecnej ul. Na Bateryjce na warszawskiej Ochocie, a nie - jak wcześniej sądzono - na terenie Woli, została potwierdzona w 2010 roku. Archeolodzy w trakcie późniejszych prac odkryli szczątki żołnierzy - głównie rosyjskich, jak również polskich, a także m.in. guziki od mundurów, elementy karabinów, kawałki granatów i rosyjski tasak. Natrafiono także na fragment fosy i wału ochronnego.

Obrona Reduty Ordona miała miejsce podczas Powstania Listopadowego 3 lub 4 września 1831 r. rano, około godz. 6 i trwała prawdopodobnie ok. 1,5 godziny. Fortyfikacji broniło 6 dział, a załoga mogła liczyć maksymalnie ok. 200 żołnierzy. Nie dowodził nimi - jak to opisał Adam Mickiewicz - Julian Konstanty Ordon, lecz mjr Ignacy Dobrzelewski. W wyniku walk poległo wówczas kilkuset polskich i rosyjskich żołnierzy.

Archeolog i muzealnik mocno o Reducie Ordona

„Pomimo że znalazły się dwa stowarzyszenia, które administracyjnie opóźniały wydanie prawomocnej decyzji na badania archeologiczne na Reducie Ordona, minister Piotr Gliński już zapowiedział, że badania będą kontynuowane, bo resztę powstańców należy podjąć z ziemi i godnie pochować. Nie jak chcieli niektórzy aktywiści, a więc na pozostałościach po Reducie Ordona, czyli między meczetem, blokami, domami mieszkalnymi i wielką galerią handlową, ale na cmentarzu św. Wawrzyńca na Woli, gdzie leżą pochowani inni powstańcy z okresu Powstania Listopadowego

- mówi Robert Wyrostkiewicz, archeolog i uczestnik badań archeologicznych na Reducie Ordona 

Decyzji ministra Piotra Glińskiego wtóruje także Adrian Kłos, muzealnik ze Stowarzyszenia Przyjaciół Reduty Ordona.

„Wszystko teraz zależy od decyzji ministra Jarosława Sellina, głównego konserwatora zabytków. To on teraz może wydać prawomocną decyzję na rozpoczęcie badań Państwowego Muzeum Archeologicznego na działkach Tremon Polska. To ten deweloper wydał do tej pory miliony złotych na badania na swojej działce, gdzie znajdowała się część Reduty Ordona. Po badaniach deweloper zapowiada chęć współfinansowania budowy muzeum i architektury kommemoratywnej na działkach miejskich. Dobrze, że minister Gliński zapowiedział dialog pomiędzy właścicielami działek, samorządowcami i resortem kultury. W końcu!”

- puentuje sytuację na Reducie Ordona Adrian Kłos, muzealnik i jednocześnie społeczny opiekun zabytków.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Antysemicki skandal w Niemczech rozejdzie się po kościach?


 

POLECANE
Strzelanina w bazie wojskowej USA z ostatniej chwili
Strzelanina w bazie wojskowej USA

W bazie Fort Stewart w stanie Georgia w USA doszło do strzelaniny. Dowódca bazy nakazał jej natychmiastowe zamknięcie.

Karol Nawrocki do żołnierzy: Wasz prezydent nigdy nie powie do was: naprzód. Zawsze będę mówił: za mną z ostatniej chwili
Karol Nawrocki do żołnierzy: Wasz prezydent nigdy nie powie do was: naprzód. Zawsze będę mówił: za mną

– Obiecuję, że wasz prezydent nie powie do was: naprzód; zawsze będę mówił do was: za mną; byłem, jestem i będę z wami – zapewnił w środę żołnierzy na pl. Piłsudskiego prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości przejęcia zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi RP.

Przewodnicząca KRS odpowiada Żurkowi i prawnikom Iustitii: Muszą to sobie mocno wbić do głów  z ostatniej chwili
Przewodnicząca KRS odpowiada Żurkowi i prawnikom Iustitii: Muszą to sobie mocno wbić do głów 

Dagmara Pawełczyk-Woicka wyjaśniała, co prezydent Nawrocki miał na myśli mówiąc, że nie będzie awansował ani nominował tych sędziów, którzy swoim działaniem „godzą w porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej Polskiej”. "Muszą  mocno sobie wbić do głów przedstawiciele Themis i Iustitii oraz wspierający ich prawnicy" - napisała na X przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa. 

Kosiniak-Kamysz wygwizdany na Placu Piłsudskiego z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz wygwizdany na Placu Piłsudskiego

"Do Berlina!" i "Precz z komuną!" – te hasła rozbrzmiały na placu Piłsudskiego, gdy tłum dał upust niezadowoleniu z ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Donald Trump wprowadził dodatkowe 25 proc. cło na towary z Indii za import rosyjskiej ropy z ostatniej chwili
Donald Trump wprowadził dodatkowe 25 proc. cło na towary z Indii za import rosyjskiej ropy

Prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie, wprowadzające dodatkowe 25 proc. cło na import towarów z Indii w związku z kupowaniem przez ten kraj rosyjskiej ropy naftowej – wynika z dokumentu opublikowanego w środę przez Biały Dom.

Nawrocki wychłostał ich retorycznym batogiem. Miller bezlitosny dla koalicji 13 grudnia z ostatniej chwili
"Nawrocki wychłostał ich retorycznym batogiem". Miller bezlitosny dla koalicji 13 grudnia

"Karol Nawrocki chłostał ich retorycznym batogiem, wypominając błędy, oskarżając o słabość, ustawiając rząd w roli "jednostki pomocniczej prezydenta", podporządkowanej i zależnej. I nikt – absolutnie nikt z obecnych notabli – nie zdobył się na gest sprzeciwu (...) Milczeli z własnej woli" – pisze w mediach społecznościowych Leszek Miller, nie szczędząc słów krytyki wobec rządu koalicji 13 grudnia. 

Dobrosz-Oracz niewpuszczona do Sejmu. Nagranie obiegło sieć z ostatniej chwili
Dobrosz-Oracz niewpuszczona do Sejmu. Nagranie obiegło sieć

Justyna Dobrosz-Oracz z TVP Info w likwidacji nie mogła wrócić głównym wejściem do Sejmu. Nagranie obiegło natychmiastowo sieć.

Moskwa: Wysłannik prezydenta Trumpa Steve Witkoff spotkał się z Putinem z ostatniej chwili
Moskwa: Wysłannik prezydenta Trumpa Steve Witkoff spotkał się z Putinem

Wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, Steve Witkoff, spotkał się w środę w Moskwie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem - poinformowały rosyjskie media. Według prezydenckiego biura prasowego Putin "przyjął" Witkoffa na Kremlu.

Prokuratura Krajowa nie uznaje wniosku prokuratora ws. Bąkiewicza. Polecenie: Wykonać niezależnie od oceny prawnej z ostatniej chwili
Prokuratura Krajowa nie uznaje wniosku prokuratora ws. Bąkiewicza. Polecenie: Wykonać niezależnie od oceny prawnej

Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk nie uwzględnił wniosku prokuratora o wyłączenie go od wykonania czynności procesowych z udziałem Roberta Bąkiewicza. Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak podkreślił, że prokurator ma teraz obowiązek wykonać polecenie. Dotyczy ono postawienia Bąkiewiczowi zarzutów.

Ważny komunikat dla mieszkańców aglomeracji śląskiej. Warto się przygotować Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców aglomeracji śląskiej. Warto się przygotować

W związku z organizacją Tour de Pologne 2025, pasażerowie komunikacji miejskiej w aglomeracji śląskiej muszą przygotować się na istotne zmiany. Zarząd Transportu Metropolitalnego (ZTM) zapowiada czasowe modyfikacje tras prawie 40 linii autobusowych, które będą obowiązywać 8 sierpnia 2025 r., głównie w godzinach 11:00–13:00.

REKLAMA

Minister Piotr Gliński: Reduta Ordona weszła do kanonu polskiej kultury

Reduta Ordona weszła do kanonu polskiej kultury, jest symbolem obowiązku wobec ojczyzny - powiedział w niedzielę szef MKiDN Piotr Gliński. Na warszawskiej Ochocie upamiętniono 192. rocznicę obrony Reduty Ordona.
Powstanie listopadowe Minister Piotr Gliński: Reduta Ordona weszła do kanonu polskiej kultury
Powstanie listopadowe / Domena publiczna

"Reduta Ordona weszła do kanonu polskiej kultury, jest symbolem obowiązku wobec ojczyzny – obowiązku ostatecznego, do ostatniej kropli krwi. Każda wspólnota narodowa musi być na świadczenie takiego obowiązku zawsze gotowa. To jest podstawowa prawda, która wynika właśnie z doświadczenia Reduty Ordona, którą Adam Mickiewicz upamiętnił i wprowadził do naszej świadomości narodowej"

- powiedział podczas uroczystości minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Zaznaczył, że "reduty są potrzebne, bo kojarzą się oddawaniem życia za ojczyznę i sprawy nadrzędne".

"Takie reduty jak Reduta Ordona, Wizna, Westerplatte czy reduty podczas Powstania Warszawskiego to kanony polskiej pamięci i kultury" - podkreślił. Szef MKiDN zwrócił jednak uwagę, że "nie wszystkie wciąż, we właściwy sposób ,zostały upamiętnione, jest to refleksja smutna".

W rozmowie z PAP Piotr Gliński został zapytany o upamiętnienie Reduty Ordona. Zaznaczył, że "to miejsce zostało upamiętnione przez społeczników".

"Jednym z inicjatorów tego upamiętnienia był Włodzimierz Paczesny, który mieszkał w pobliżu, z czasem powstało Stowarzyszenie +Reduta Ordona+. Całe grono osób oddolnie dbało o to miejsce i walczyło, aby władze Warszawy również wsparły ich działania i podjęły decyzję o właściwym upamiętnieniu"

- przypomniał.

Piotr Gliński wskazał, że trzeba było także przeprowadzić badania archeologiczne.

"Kilka osób, które tu mieszkało, opowiadało mi, że podczas spacerów trafiały na kości tych, którzy polegli na tym polu bitwy w XIX wieku" – wyjaśnił.

"Tak to się zaczęło kilkanaście lat temu, choć podobno pierwsze działania były jeszcze prowadzone w czasach PRL" – dodał.

"Władze miasta są zobowiązane do tego, żeby takie problemy rozwiązywać"

Zwrócił jednak uwagę, że "władze miejskie nie były pospieszne, ponieważ w dużej mierze są to działki miejskie, obok tych deweloperskich i prywatnych".

"To władze miasta są zobowiązane do tego, żeby takie problemy rozwiązywać. Nie rozwiązano ich do dzisiaj, mimo zaangażowania także ze strony samorządu dzielnicy Ochota"

– wskazał Piotr Gliński.

"W pewnym momencie stwierdzaliśmy, że jest to także obowiązek państwa polskiego. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego porozumiało się ze społecznikami i z miastem. Muszę powiedzieć, że w dialogu i porozumieniu w tej chwili realizujemy to finalne upamiętnienie"

– podkreślił.

"Będą prowadzone kolejne badania archeologiczne i prawdopodobnie znajdą się jeszcze kości poległych, oprócz tych 127, które odnaleziono wcześniej. Oni wszyscy spoczną na cmentarzu przy parafii św. Wawrzyńca na Woli, ponieważ właśnie tam możliwy jest pochówek. W miejscu Reduty Ordona, ze względu na wymogi planu miejscowego, nie jest to możliwe" – powiedział szef MKiDN.

Poinformował także, że "chcemy natomiast w tym miejscu zrealizować dwie rzeczy". "Jedną z nich będzie upamiętnienie w postaci pomnika. Zostanie rozpisany konkurs architektoniczny, który przesądzi o jego formie. Chcemy także, aby w tym miejscu powstał pawilon edukacyjny, czyli małe muzeum, miejsce pamięci, w którym będą prowadzone lekcje historyczne" – wyjaśnił. "Myślę, że wtedy to będzie godne upamiętnienie" – dodał. Zastrzegł jednak, że "jest oczywiście kwestia tego, co zrobić z prywatnymi działkami, ponieważ upamiętnienie ma obejmować trzy działki".

"Realizowane są wstępne, formalne procedury"

Zapytany, kiedy prace nad upamiętnieniem zostaną ukończone, szef MKiDN podkreślił, że "w tej chwili są realizowane wstępne, formalne procedury".

"Zawsze przy takich inwestycjach należy najpierw sprawdzić, czy nie ma roszczeń, bo jak są, to trudno jest prowadzić inwestycję, kiedy nie wiadomo, kto jest właścicielem. Z tego co wiemy – a mam już dwie odpowiedzi z dwóch urzędów, i czekamy jeszcze na odpowiedź z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy – to tych roszczeń nie ma" - powiedział.

Wskazał, że "wtedy rozpoczniemy przekształcenie własnościowe". "Działka, która należy do Skarbu Państwa i jest we władaniu miasta, zostanie przeniesiona we władanie Biura +Niepodległa+. To jest instytucja Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które przeprowadzi tę inwestycję. A decyzja o tym, kim będzie inwestor, należy do Ministerstwa Infrastruktury" – wskazał. "Mówię o procedurach, aby wyjaśnić, dlaczego to trwa" - dodał.

"Początkowo miało być to inaczej przeprowadzone. Okazało się jednak, że miasto nie może czegoś tu realizować i musimy przenieść własność na naszą instytucję, żeby móc zainwestować środki publiczne w realizację tego projektu" – zaznaczył Piotr Gliński.

List do uczestników niedzielnych uroczystości skierował szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. "Nasz wielki rodak, papież Jan Paweł II przywołał w swojej nauce Westerplatte jako symbol życiowej powinności, którą należy wypełnić. Podobnym symbolem stała się Reduta Ordona, rozsławiona mistrzowskim piórem Adama Mickiewicza. Wiemy, że poeta, wbrew historycznej prawdzie, uśmiercił dowódcę Reduty. Julian Ordon żył jeszcze długo, a jego biografia była znacznie ciekawsza i bardziej tragiczna niż wynikałoby z wiersza" - podkreślił.

"Nie jest przypadkiem, że na tej samej Ochocie, której obecnie granice obejmują teren walk o Redutę Ordona, podczas Powstania Warszawskiego wyrosły kolejne Reduty: Wawelska oraz Kaliska" - przypomniał. Wskazał także że "+reduta+ to słowo-klucz do rozumienia polskiej historii". "Na naszym gruncie stała się twierdzą dla ludzi zamkniętych w niewielkiej przestrzeni, ale też symboliczną twierdzą dla idei bronionych z narażeniem życia. Idei wyrastających z polskiego ducha, który nie pozwalała ludziom zgiąć karków przed jakąkolwiek wrogą siłą"

–zaznaczył.

Szef UdSKiOR wskazał, że w Warszawie "mocno i dobitnie wybrzmiewa pieść +Nie złamie wolnych żadna klęska+. Wierzę, że takim narodem pozostaniemy , niezależnie od okoliczności i zmiennych, czasem nieprzychylnych wiatrów" – napisał.

Lokalizacja Reduty Ordona, miejsca walk Powstania Listopadowego, przy obecnej ul. Na Bateryjce na warszawskiej Ochocie, a nie - jak wcześniej sądzono - na terenie Woli, została potwierdzona w 2010 roku. Archeolodzy w trakcie późniejszych prac odkryli szczątki żołnierzy - głównie rosyjskich, jak również polskich, a także m.in. guziki od mundurów, elementy karabinów, kawałki granatów i rosyjski tasak. Natrafiono także na fragment fosy i wału ochronnego.

Obrona Reduty Ordona miała miejsce podczas Powstania Listopadowego 3 lub 4 września 1831 r. rano, około godz. 6 i trwała prawdopodobnie ok. 1,5 godziny. Fortyfikacji broniło 6 dział, a załoga mogła liczyć maksymalnie ok. 200 żołnierzy. Nie dowodził nimi - jak to opisał Adam Mickiewicz - Julian Konstanty Ordon, lecz mjr Ignacy Dobrzelewski. W wyniku walk poległo wówczas kilkuset polskich i rosyjskich żołnierzy.

Archeolog i muzealnik mocno o Reducie Ordona

„Pomimo że znalazły się dwa stowarzyszenia, które administracyjnie opóźniały wydanie prawomocnej decyzji na badania archeologiczne na Reducie Ordona, minister Piotr Gliński już zapowiedział, że badania będą kontynuowane, bo resztę powstańców należy podjąć z ziemi i godnie pochować. Nie jak chcieli niektórzy aktywiści, a więc na pozostałościach po Reducie Ordona, czyli między meczetem, blokami, domami mieszkalnymi i wielką galerią handlową, ale na cmentarzu św. Wawrzyńca na Woli, gdzie leżą pochowani inni powstańcy z okresu Powstania Listopadowego

- mówi Robert Wyrostkiewicz, archeolog i uczestnik badań archeologicznych na Reducie Ordona 

Decyzji ministra Piotra Glińskiego wtóruje także Adrian Kłos, muzealnik ze Stowarzyszenia Przyjaciół Reduty Ordona.

„Wszystko teraz zależy od decyzji ministra Jarosława Sellina, głównego konserwatora zabytków. To on teraz może wydać prawomocną decyzję na rozpoczęcie badań Państwowego Muzeum Archeologicznego na działkach Tremon Polska. To ten deweloper wydał do tej pory miliony złotych na badania na swojej działce, gdzie znajdowała się część Reduty Ordona. Po badaniach deweloper zapowiada chęć współfinansowania budowy muzeum i architektury kommemoratywnej na działkach miejskich. Dobrze, że minister Gliński zapowiedział dialog pomiędzy właścicielami działek, samorządowcami i resortem kultury. W końcu!”

- puentuje sytuację na Reducie Ordona Adrian Kłos, muzealnik i jednocześnie społeczny opiekun zabytków.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Antysemicki skandal w Niemczech rozejdzie się po kościach?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe